Zaproszenie na ślub a pieniądze

Koleżanka zaprosiła mnie w ostaniej chwili (na dwa tygodnie przed) na ślub swojwj siostry. Ktoś jej wypadł no i musi się mną poratować;) Tak to mi wygląda. Ale o co mi chodzi, czy składać się czy nie do koperty dla pary nowożeńców? Jak to jest w takim przypadku?

up

No jeśli już się zdecydujesz iść, to wypada coś dać :)

bo to oznacza że nie brała cię pod uwagę jako gościa. Takie zapraszanie w ostatniej chwili jest w złym guście bo to oznacza że młodym zależy tylko na kasie aby było tyle gości ile zaplanowali.My mieliśmy ślub rok temu i jeśli ktoś nam odmówił to nie zapraszaliśmy nikogo na to miejsce. Ile gości przyszło tyle było.

sytuację że znajomi zaprosili nas na dwa tygodnie przed weselem, i nie poszliśmy. Robili wesele na 150 osób i ok. 30 im odmówiło i w ostatniej chwili zapraszali tych których wcześniej nie brali pod uwagę aby mieć więcej kasy.

:o Niech szukają innego głupiego :o Moja kuzynka kiedyś jak brała ślub to zaprosiła moich rodziców i mojego brata (mnie i 2 innych braci nie) i w dzień wesela przyjechał jej kuzyn i mowi do mnie "X kazała ci się ubierac bo ktoś nie przyjdzie i jest wolnie miejsce" :o Powiedziałam żeby spierdalała :o W zyciu nie ponizylabym sie tak i szla za kogos na wesele bo zwolniło się miejsce... Chyba że oczekiwałaś na liście rezerwowej? :D

koleżanka cię zaprosiła na ślub siostry? To już nawet nie Państwo Młodzi cię zaprosili? Jak dla mnie to olewka i wygląda na to że masz być zapchajdziurą. :O

no taka z dupy sytuacja

zaprosili cię tylko dlatego żeby nie zmarnowało się miejsce za które i tak będą musieli zapłacić.

według mnie nie miałabyś tam być gościem, tylko statystą, który robi sztuczny tłok, bo faktycznie zaproszone osoby nie przyszły. ja bym się raczej powiedziała koleżance, żeby się pocałowała w dupę, a nie rozważała, czy dać jakąś kasę.

haha no dziękuja za opinie jestem facetem, a no koleżanka mimo że od dziecka to nigdy praktycznie się nie odzywała nie zapraszała na kawę czy coś. Też mi sie wydaje, że tak włąsnie ma to wyglądać, że jej facet odmówił a ja mam być zapchajdziurą. Powiem szczerze, że zrobie chyba tak że nie odezwę się w sprawie pieniędy i pójdę tak O Ciekawe czy sama się odezwę... "NO to składamy się tyle i tyle" :) A to koleżanka ma siostrę, koleżanka dostała zaproszenie od siostry z osobą towarzysząca a on 3 tygodnie przed jej odmówił. Najlepsze jednak był telefon od niej (PIIIP -tu wstawić imię:) ) - jesteś ostatnią deską ratunku... a ja do niej, no to fajnie (PIIIP) że ze wszystkich twoiuch znajomych jestem ostatni na liście ;) a ona nienieie :) Chamem nie jestem, jak już powiedziałem tak to pójdę - ale zastanawia mnei ta kasa...

trzeba bylo od razu pisać ze bedziesz osobą towarzyszącą;) i os. towarz. nie dorzuca sie do prezentu moim zdaniem. mozesz kupic kwiaty i wszystko.

A od kiedy to osoby towarzyszące dają prezenty?? Para młoda nie należy do Twojej rodziny ani grona znajomych. Osoby zaproszone dają prezenty, a Ty ewentualnie możesz kupić kwiaty.