Staramy sie po raz pierwszy :)

Monida ja nie wiem jak to się stało,że nie zauwazyłam twojego wpisu kobieto :P co tam u was? jak żyjecie? jak Bartuś????? Pisz pisz!! Już myślałam że całkiem nas opusciłaś..:( zdjęcie się nei pokazuje

Już się wyświetliło!! :D czym ty go karmisz???? Przecież on jest wielki!!!!!!!!! :D i jaki przystojniak! :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/46b217ade1bd4b56.html Wkleiłam zdjęcie jeszcze raz może tym razem uda się je otworzyć. Ja codziennie wstaję o 5 rano, biegiem do pracy, wracam ok.16(tej) do 20(tej) bawię się z młodym a ok. 22 padam jak reks. Bartek jest strrrasznie ruchliwym dzieckiem, zaczął chodzić dzień po skończeniu 11 m-cy i od tego czasu wszędzie go pełno:-) Zębów ma pełną buzię i idą kolejne no i gada, gada, gada:-) Postaram się szybko przeczytać to co pisałyście żeby być na bierząco.

Kurcze dziewczyny jak czytam, że te wasze dzieciaczki takie grzeczne to aż wam zazdroszczę. Ja przy małym nie mam czasu podrapać się w nos. Mika szczerze podziwiam- praca, maluchy dom skąd ty dziewczyno bierzesz na to siłę. Bigosik ty pewnie już rozpakowana jak będziesz mogła to napisz jak poszło. Ja miałam termin na 14 października a urodziłam drugiego. Justinkaa dzielna z ciebie kobieta myślę, że niedługo i wam bocian sprawi niespodziankę. Magdulek Bartek tylko na zdjęciach wydaje się taki duży - nosi rozmiar 74-80 a buciki 21, waży 9,5 kg to w porównaniu z moją chrześnicą (6-cio miesięczną Karolinką) naprawdę niewiele bo ona waży 9kg. Teraz jestem w domu bo wzięłam kilka dni urlopu na szczepienie ale nie wiem czy będzie bo mały ma katar (już drugi raz w przeciągu miesiąca).

Get napisz jak ci jest w małżeństwie-) A planujecie już rodzeństwo dla swoich maluszków? Bo ja zaczynam się zastanawiać tan. na razie muszę się wstrzymać bo mam torbiele ale mam nadzieję, że w przyszłym roku coś zadziałamy. Ja w przyszłym roku skończę 35 lat więc długie czekanie nie jest u mnie wskazane;) chociaż jak Bartek rozrabia to mam wątpliwości czy dam radęD:)

magdulek ale dlaczego nie mam żadnych skoków tempki tylko jak staneło na 36,7 tak już 9 dni i żadnej zmiany czytak mały skok tylko do 36,7 może świadczyć ze coś jest nie tak z tym ciałkiem

Gosciu bardzo chcialabym Ci pomoc, ale ja sie nie znam na pomiarach temperatury, wiem tylko, ze powinna byc podwyzszona, a o ile i ile czasu ma sie utrzymywac, to nie mam pojecia :( Musza Ci pozostale dziewczyny pomoc. Monidka- mi sie tez Bartus wydaje duzy :) Moze faktycznie takie zdjecie po prostu :) Szybko z chodzeniem ruszyl :) Moja jeszcze raczkuje i podnosi sie na kolanka. Nie spieszy nam sie biegac :) Ogolnie jest grzeczna dziewczynka, ma swoje momenty, ale nie moge narzekac.

Aaaaa jesli chodzi o kolejne starania to jestesmy umowione na wrzesien 2014 :D

Gościu, wydaje mi się że wszystko jest ok, najważniejsze żeby był choć minimalny skok przy owulce i żeby ta podwyższona temp się utrzymywała do jakiś 1-2 dni przed miesiączką- wtedy powinna spaść do tej wartości sprzed owulacji.Zaglądałam na moje wykresy stare z tempką i widzę że czasem miałam tak, że np temperatura fazy lutealnej wahała się między 36,7 a 36,8 a czasem tak ze była na stałym poziomie. To chyba nie ma reguły. Ale wiesz co, zachęcam się żebyś choć z raz mimo wszystko przeszła isę do gina na monitoring, tzn to są ze dwie wizyty z usg przed i po terminie owulacji. Tak na prawdę tylko usg cu na 100% potwierdzi czy masz owulki, kontroluj też wtedy tempkę to wtedy sama przekonasz się jaka jest twoja "uroda", bo przecież u każdego może to wszystko występować inaczej. Pamiętaj też żeby tą tempkę mierzyć stale o tej samoej porze, najlepiej z samego rana zanim wstaniesz, bo to wtedy po odpoczynku jest ciało i wynik jest najbardziej miarodajny. Aaaa no i pamiętaj, że obserwacja jednego miesiąca o niczym ci specjalnei nei powie, zobacz jaki bedzie następny cykl. Mierzyłas wcześniej tempkę?

Monidka pozory :) moja wcale nie jest takim aniołkiem :) jest kochana i wogóle, ale ciągle trzeba się z nią bawić, wszędzie włazi, od neidawna jej ulubioną zabawą jest rozmazywanie żelowego krążka w kibelku :P Nie chodzi jeszcze sama, choć pierwsze samodzielne kroczki ma za sobą i robi coraz dłuższe dystanse ;) Faktycznie u Bartusia może to kwestia zdjęcia, ale na prawde wygląda jakby był ogromny :) moja nosi taki sam rozmiar, zależy jaką część garderoby, spodnie musi mieć 80 i to jets na styk, body też, ale jakieś bluzeczki to spokojnie 74. No a waży równo 10 kg. Ale jakie to ma znaczenie, najważniejsze że dzieciaki zdrowe i wesołe :) Ja się na ten przyszły rok chętnie dopiszę :D :D Mam nadzieję, ze moja sytuacja w pracy mi na to pozwoli :)

monidka witaj :) ślicznego masz chłopczyka :) słodki bardzo. Wrzesień 2014 powiadacie :D byłam u gina, póki co odnowionej endometriozy nie widać, a to juz rok i trzy miesiące od porodu więc jest dobrze :) oby do września wytrzymało. No, wybrałyśmy sobie czas - na bunt dwulatka :D mój Tymon jako że zbuntowany odkąd skończył rok to powinnam być przyzwyczajona. On już nawet wygląda jak dwulatek :) 12,5 kg i rozmiar 92 :D ja dziś jadę do wawy do szkoły - dwie pierwsze noce bez mojego dziecka :(

niestety nie mierzyłam wcześniej tempki bo dopiero teraz zgłębiam temat zajścia w ciąże. dzięki ci za odpowiedzi:)

Tymon tutaj jak przodownik stada :D najstarszy w tym g***arzerskim towarzystwie :P Kochany urwis :P Szarlotko podziwiam cię, cieżko mi sobie wyobrazić noc bez mojej łobuziary, chociaż pierwsze koty za płoty, w końcu krzywda mu się nei dzieje a i ty zasmakujesz czegoś innego hehe Gościu, jeśli to pierwszy miesiac to potraktuj to raczej poglądowo. Musisz się dopiero nauczyć swojego ciała, zobaczyć co i jak u ciebie funkcjonuje. Mierz dalej, to niezła metoda jeśli się to robi regularnie, zobaczysz jaki bedzie następny miesiac i wtedy coś można więcej powiedzieć. Zostań z nami :)

No u nas też rozmiar zależy od firmy ale generalnie 74-80, choć zdarzają się ciuszki 92 tylko wdedy luźne są:-) Moja pedjatra stwierdziła, że najważniejsze żeby był różowy i żeby go dobrze pilnować to będzie ok;-) (na ostatniej wizycie próbował jej wyrwać giazdko ze ściany D-) ) Kurcze wrzesień 2014 to trzeba by już zaczynać strania no bo nie wiadomo jak wyjdzie, a ja muszę się wstrzymać... ale może na grudzień uda mi się załapać:-) Szarlotka no nie zazdroszczę ja też nigdy nie zostawiłam Bartunia na noc i na szczęście jeszcze nie muszę. Gościu ja tempę mierzyłam przez 3 cykle i w miesięcu kiedy się udało temp. przed testem utrzymywała się powyżej 37 st., a we wcześniejszych cyklach nie przekroczyła 37. W tm cyklu miałam też monitoring więc ta temperatura upewniała mnie, że się udało. Dziewczyny dajcie zdjęcia swoich cudów bo też chętnie popatrzę:-)

Właśnie czytałam posty o naszych porodach i o pierwszych dniach życia naszych skarbów :-) i się poryczałam...

Informacja z ostatniej chwili. Leze na porodowce, wody mi odeszly o 22 i jak do 10tej nie zaczna sie skurcze to beda wywolywac. To 37,3 tydzien. Boje sie Jak diabli.

Eowin powodzenia! :) 37 tydzien to donoszona ciaza, wiem, ze sie boisz, kazda z nas sie bala, ale trzymaj sie :) Monidka Tak z ciekawosci, dlaczego ma byc rozowy? :D Zdjecie malej wkleje pozniej :)

Eowin trzymaj się! Będzie dobrze! Jest się czego bać bo boli jak diabli, ale prezent na koniec jest po prostu bezkonkurencyjny, warto się przemęczyć :) :) Monida ja często czytam te posty heheheh :) zawsze mam punkt startowy od 100-tnej strony bo tam rodziła Get i wtedy już łatwo odnaleźć wstecz Tymona i do przodu cała naszą resztę :P I też sie zawsze mega wzruszam :P A czemu musisz się wstrzymać do grudnia ze staraniami? To przez te torbiele? Masz czekać aż się wchłoną czy bierzesz jakieś leki?

Eowin - pewnie już tulisz maleństwo:)) ogromne buziole dla was obojga:-) Get - różowe bo moja pediatra twierdzi, że skóra zdrowych dzieci ma właśnie taki odcień. Magdulek - właśnie przez te przeklęte torbiele. Na razie mój gin czeka, aż same się wchłoną dostałam tab. anty. Lesinelle, a jeśli to nie podziała to czeka mnie laparo. A wiecie ja nigdy wcześniej nie miałam takich problemów dopiero jak przestałam karmić to mi wylazło:-(

Mam juz Kubusia na swiecie. Porod byl dlugi bo odeszly mi wody a szyjka nie byla przygotowana. Ale jak po kilkunastu godzinach wreszcie sie rozwarla To urodzilam przy 7 skurczach partych.

Eowin ale super gratuluje:*:* No i witam w naszym gronie Kubusia:) buziaczki dla Was:* mocno mocno ściskam:*

Gratuluję eowin! Wspaniałe wieści :) 7 skurczy partych....mój Boże, prawdziwy lux ;) napisz coś więcej, jaki jest, czy wszystko w porządku, wszystko wszystko!!! Ściskam

Eowin moje gratulacje :)

Eowin serdecznie gratuluje! No ja też się pochwale że już nasz Nikodem przyszedł na świat, urodziłam 09.10.2013 o godz.18.20 maleństwo ważyło 3380 i długi 58cm i dostał 10 punktów :-) A co do porodu to przeżyłam ale ostatnie 2 i pół godziny to traciłam przytomność z bulu,rodziłam normalnie siłami natury tylko że dzień przed porodem miałam już lekkie bule krzyżowe zaczeły się tak popołudniu ale w nocy mnie ustały no i do tego zaczęłam krwawić położna stwierdziła ze to z szyjki macicy i rano jak była wizyta to lekarz po wizycie mnie zbadał i zrobił usg no i okazało się że mam bardzo mało wód płodowych i o 9 dostałam kroplówke no i po tej kroplówce zaczęły się lekkie takie bule to były do 13 od 13 do 16 bóle były już dość konkretne a od 16 do 18.20 to już katastrofa to tak jak pisałam wyżej ze traciłam przytomność z bulu.Ale szczęśliwie urodziłam maleństwo.Pozdrawiam

Bigosik Wspaniala wiadomosc :) Gratuluje :) Ja tez tracilam przytomnosc juz przy koncu, nie wiem czy ze zmeczenia czy z bolu w sumie. :) Jakie sa te Wasze dzieciaczki, musicie nam napisac :)

Bigosik moje gratulacje! Świetnie serio bardzo gratuluje. U mnie jak wody odeszly o 22 giej 12.10.2013 to o godz 0:25bylam W szpitaluw oczekiwaniu na skurcze. Najbardziej to balam sie o malego bo to 37 tydz. Dopiero o 11:00 nastepnego dnia dostalam oksytocyne to wtedy skurcze ruszyly Ze plakalam z bolu. Dali mi wtedy zniczulenie Zewnatrzoponowe i usnelam ze zmęczenia bo bol puscil. O 15tej mialam juz prawie pelne Rozwarcie dodali ki troszke znieczulenia bo znow nie dawalam Rady. A pozniej to juz 46minut Kubuś juz byl na swiecie. Teraz wlasnie ma problemy z kupka najpierw jie mogl zrobic a teraz tez caly czas sie napina. Ale Zakochalam Sie W Nim natychmiast.;-)

Bigosik gratulacje! :) ty babo niedobra, urodziłaś prawie tydzień temu i dopiero teraz się chwalisz??????!!!!!!!! A gdzie zdjecia waszych bobasów dziewczyny??? Eowin, ty kiedy wychodzisz ze szpitala? Czy już wyszłaś? Nie martw się kupki to standard, zwróć uwagę na swoją dietę jeśli karmisz piersią, a jeśli nie to może trzeba zmienić mleko? Kurde, no napiszcie coś więcej mamusie o tych waszych brzdącach no! Eowin szczęściaro, znieczulenie miałaś...to powiem ci, że szybki poród jak na znieczulenie, słyszałam że zewnątrzoponowe wydłuża akcję porodową. U mnie bez znieczulenia było 9 godz a i tak uważam sie za szczęściarę, bo pierworódki to potrrafią po kilkanaście lub kilkadziesiat godzin rodzin...no nie Get??? ;) Piszcie laski, bo umieram z ciekawości jak tam pierwsze chwile z dzieciaczkami :) Nikodem i Kubuś witajcie na świecie, teraz ja czekam na małą Justinkę :D

Bigosik gratuluję:* Witam Nikodemka:) Cieszę się dziewczynki, że już macie przy sobie swoje maluchy:) Magdulek kochana jesteś heheh:) No ja wczoraj zrobiłam sobie pierwszy zastrzyk fostimonu, miałam stresa ale to nie takie trudne:) Nawet sladu nie mam:) jeszcze dziś i jutro a w piątek jedziemy do invimedu na kontrolę. Zobaczymy czy są pęcherzyki:) czy urosły:) no i dowiemy się co dalej:)Zrobiłam wszystkie badanie , jeszcze tylko musze odebrać na chlamydie. A tak poza tym to w weekend zostajemy u siostry we Wrocku, ma się zjechać rodzeństwo i idziemy w miasto:) Trzeba troszkę odreagować, już nie pamiętam kiedy byłam potańczyć sobie:) Całuje Was mocno:*

Bigosik Gratulacje! No i zdjęcia wklejajcie jak najszyciej:-) Magdulek ma rację problemy z kupką to normalka ale wszysko przechodzi ok. 3 m-ca. Justinka masz rację trzeba się zrelaksować tym bardziej, że stres i zmęczenie nie są wskazane podczas starań.

Justinka trzymam kciuki za twoje pecherzyki. :-) Ja dzis powinnam wyjsc do domu ale ja mam leukocytoze a Kubus zoltaczke i przeniesli nas na oddzial noworodkowy i zabrali go z pokoju. Jest naswietlany caly czas. Jest taki spiacy caly czas, budzi sie tylko na zmiane pieluchy a jesc nie chce. Splakalam sie dzis jak glupia. Nie wiem kiedy do domu nas puszcza. Z piersi w ogole nie chce jesc bo jest za leniwy. Z butelki troszeczke zje ale nie obudzi sie sam na karmienie. Mowie wam ledwo zyje z nerwow.