O czym jest ta piosenka Ani Wyszkoni, bo naprawdę nie wiem. Odpiszcie

Piosenka "Wiem, że jesteś tam". Na pewno każdy z Was słyszał. Ale wciąż się zastanawiam o kim ona śpiewa i do kogo. W teledysku patrzy często w niebo i wchodzi do Kościoła- może ona śpiewa o Bogu? Jest mi to potrzebne na zajęcia z polskiego, dlatego proszę o pomoc. Muszę napisać wypracowanie i szukam utworów dotykających tematyki Boga, ale czy ta piosenka też się zalicza?

A to nie jest czasem piosenka z jakiegoś filmu?

ja mysle ze ta pisoenka jest wlasnie spiewana do Boga, z prosba, zwraca sie autorka o pomoc.

ooo masz na imie Bernadetta?

też tak uważam, od razu jak usłyszałam do pomyślałam że ona zwraca się do Boga Wiem, że jesteś tam Nie widuję cię, lecz wiem, że jesteś tam Cały dzień i noc ktoś puka do twych drzwi Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć. Wiem, że jesteś tam Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas I choć nigdy o nic nie prosiłam cię Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie muszą coś świadczyć o tym te słowa

ze ta piosenka właśnie do Boga jest skierowana. Strasznie lubie jej słuchac....

ano widzisz, typowe, do Boga, ze jest "kolejka" potrzebujących, z modlitwą, a ona ma problem, prosbę i chce byc przyjeta bez kolejki, chce "pogadac" z Bogiem.

teledysk na cmentarzu

Mi sie wydaje ze do nikogo a specjalnie tak zriobiona zeby wszyscy mysleli do kogo jest a ania wyszkoni poprostu nie wiedziala co napisac i stworzyla takie "cos"

To piosenka do katechety, który ma zajęcia w szkole, w drugiej szkole, jest zalatany, sprawuje opiekę nad różnymi przedsięwzięciami duchowymi, gra z chłopakami w piłkę po lekcjach, musi wyspowiadać wiernych i wykonać inne czynności duchowne, nauczycielskie, opiekuńcze, społeczne i nie ma czasu. I jej nie zauważa. I ona do niego śpiewa, szuka go w kościele, chce być taka jak on, chce żeby ją zauważył, a tu niestety... inna orientacja...

up

Dobrodziej schował się albo na zakrystii albo gdzieś na chórze albo w kościele, bo ona szuka go tam i nie może znaleźć, a wie, że dobrodziej cieszy się olbrzymią popularnością wśród plebsu i nie można się do niego dopchać, bo udziela dobrych rad, bezproblemowo stawia pieczątki w zaświadczeniach itp. A ona śpiewa o tym, że chce, żeby ją zauważył, żeby chociaż przystanął na chwilę i zwrócił na nią uwagę. A tu kicha...

Dobrodziej schował się albo na zakrystii albo gdzieś na chórze albo w kościele, bo ona szuka go tam i nie może znaleźć, a wie, że dobrodziej cieszy się olbrzymią popularnością wśród plebsu i nie można się do niego dopchać, bo udziela dobrych rad, bezproblemowo stawia pieczątki w zaświadczeniach itp. A ona śpiewa o tym, że chce, żeby ją zauważył, żeby chociaż przystanął na chwilę i zwrócił na nią uwagę. A tu kicha...

Też uważam, że to piosenka o facecie, który jej unika, ucieka przed nią. A to, że ona klęka na koncercie to nie powód, żeby uważać, że modli się, czy coś. Ja, jak chcę pogłaskać swoją sunię, to też klękam, a nie pochylam się. Podobnie, jak ktoś ode mnie chce nie wiadomo czego, to przewracam oczyma i kieruję je ku niebu. Ona próbuje łagodnym śpiewem zwrócić na siebie uwagę. Zgadzam się z przedmówcami, że może to być przystojny, budzący zainteresowanie młodych kobiet i dziewcząt, młody, bardzo zaangażowany w działalność wśród lokalnej społeczności, uduchowiony przewielebny katecheta. A ona to szara myszka, pewnie brzydka, niezgrabna, słabo ucząca się, marząca o tym, że on ją choć przez chwilę zauważy...

gość dziś kiedyś w jakimś wywiadzie ona sama powiedziała że napisała tę piosenkę kiedy miała ciężki okres w życiu i że jest to właśnie skierowane w stronę Boga.

O kimś kto z nią niby jest ,ale się od niej oddalił emocjonalnie , ewentualnie w ogole z nią zerwał kontakt, ale stawiam na pierwsza wersje

Jak należy rozumieć fragment: "Dziś bez kolejki przyjmij mnie" - czyli do spowiedzi jest kolejka, a ona chce bez kolejki. Czyli zawrócił dziewczynie w głowie, a teraz zamknął się w konfesjonale i jej unika. To prozaiczna prawda, świadcząca o tym, że dziewczyny potrafią zakochać się bez pamięci.

Tą piosenkę opisz : https://youtu.be/wSBQOXngJ4U

"Bez kolejki przyjmij mnie"- codziennie tysiące osób modli się i przekazuje swoje prośby, Bóg siedzi i słucha, Ania ma tak poważny problem, jest zdołowana, że potrzebuje pomocy już, bez kolejki, natychmiast i prosi Boga, by przyjął j bez kolejki, by wysłuchal, by nie czekala długo na pomoc, by od razu ją uleczyl z bólu, pomógł w jej problemie "bez kolejki", by znalazł czas "bez kolejki". Nie ma tu mowy o żadnej kolejce do spowiedzi, konfesjonale, oczyszczeniu z grzechow. Trochę wyobraźni, dziewczyno.

Z wiadomosci zaczerpnietych w internecie to piosenka o Bogu , a konkretnie o ludziach , ktorzy potrzebuja wsparcia, moze byc i duchowego. Wazne , aby utwor mial jakies przeslanie i jesli ludzie odbieraja go pozytywnie i im pomaga to chyba o to chodzi

Na pewno kazdy w nim znajdzie coś dla siebie https://www.youtube.com/watch?v=YmxAFAvdqhs

powiem w ten sposób: czytacie miedzy wierszami, dziewczyny. znalazłyście cos, czego nie ma. prawda jest bardzo prozaiczna. dziewczyna z pewnoscia spiewa o facecie, a nie o facetce. a jak o facecie, to znaczy, ze jej cos zrobil a teraz nie chce jej znac. po prostu zaangazowala się w relacje z nieodpowiednim facetem. wiadomo, ze wielebnego nie da się zaciagnac do ołtarza, a wielu z nich to przystojniaki, za których niejedna by dala się pokrajać. wysocy, szczupli, młodzi, zadbani, ubrani w swieze sutanny, piekni po prostu. i jeszcze jak się porusza przy ołtarzu, albo jak opowiada cos. można sluchac i sluchac bez końca. nie mogę dalej pisać bo się rozkleję calkiem

też uważam, że to jest w ten sposób: przewrócil dziewczynie w głowie, zuroczył dziewczyne albo jeszcze gorzej, a teraz zamiast być odpowiedzialnym to zwiał i zamknął się w konfensjonale i jeszcze kolejke ustawił żeby nie mogła się do niego dostać a ona nieszczesna biega wokół i nie wie, co ma zrobić, żeby się z nim spotkać. faceci to swinie.

Ja także jestem przekonana ze to są slowa skierowane do mezczyzny, niekoniecznie ksiedza, chociaz nie wykluczone. Z pewnością jest to miłość zakazana, On może jest psychologiem, a moze nauczycielem. Kto wie. Oczywiscie ze kazdy moze interpretowac na swoj sposob, również w odniesieniu do Boga.

Co wy chrzanicie, jakiego boga:O to jest piosenka o miłości do jakiegoś faceta. Przynajmniej ja to tak odbierałam zawsze.

Szukam ambitnych osób, które chcą sobie dorobić przy komputerze 1400zł. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą wejdź na strone i zapisz się na listę http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic

Do Boga. Ogladalam kiedys program w tv, i mowila, ze do Boga. Ona jest b wierzaca...zwlaszcza po chorobie...

O psychoterapeucie

to jest piosenka o miłości do faceta, który jest żonaty i dzieciaty i jeszcze wykorzystał niewinne dziewczę. A to niewinne dziewczę dalej tkwi w tym toksycznym związku, dalej nie wie, co ma zrobić. Otóż podpowiem co ma zrobić. Najpierw obudź się dziewczyno. Nie lataj już więcej za tym typem, bo on i tak od żonki nie odejdzie, za wygodnie ma u niej. Sprawdź, czy przypadkiem nie jesteś w ciąży z tym draniem. Następnie zgłoś do prokuratury przestępstwo uwiedzenia nieletniej, tylko najpierw dobrze policz, kiedy byłaś nieletnia, może to być nawet i ponad 20 lat temu, wtedy dochodzi jeszcze przestępstwo pedofili. No i poinformuj o wszystkim żonę tego drania, załóż wydarzenie albo bloga albo jakiś fajny profil i przypomnij sobie wszystko dokładnie co ci naobiecywał i teraz mu wystaw rachunek za to, że zawracał ci głowę. Co z niego wyciągniesz, to twoje. Znam dziewczyny, co już trzeciego czy czwartego jelenia w ten sposób doją. 

Wyszkoni ma bardzo dużo piosenek do pana Boga i o Panu Bogu, ale mało kto zdaje sobie z tego sprawę, większość myśli że ona śpiewa Albo do kogoś zmarłego kogo ma w niebie albo że śpiewa do jakiegoś faceta którego kochała czy kocha, a to po prostu piosenki dla Pana Boga, bo Wyszkoni jest bardzo wierząca