Czy wasza rodzina tez sobie tak pozwala jezdzic po was jak po gownie?

Po mnie jezdza bo: nie skonczylem w terminie studiow i wedlug nich jestem zerem Nie przywiazuje uwagi do ciuchow, wyzywaja mnie od kloszardow, lajz, ze wstyd ze jestem z ich rodziny itp Nie mam dziewczyny -jestem nieudacznikiem (w domysle) Nie jestem jakis super z wygladu. Jezdzi po mnie matka, babcia, nawet wujek (ktory notabene sam ma syna ktory gowno w zyciu osiagnal, skonczyl edukacje na maturze, nigdzie sie nie dostal- no ale on jest piekny, postawny, wypakowany dobrze ubrany za ich pieniadze i wogole. Nawet moja starsza ma do niego slabosc, czaicie??) Powoli czuje ze dochodze do takiej granicy ze mam ochote chwycic za siekiere i ich wszystkich zatluc, jak boga kocham. Narazie spokojnie to wszystko znosze ale kuuluje sie we mie jakis taki zal i nienawisc, czasami nie moge spac z tego powodu, masakra :(

nie rodzina sobie pozwala ale ty sobie pozwalasz by po tobie jezdzili :O

hey,,, coz moge powiedziec, moze tylko tyle ze maskra to moje slowo :)

Co to znaczy ze sobie pozwalam? A co Twoim zdaniem powinienem zrobic?

przychodzisz i jeczysz na forum dla bab :O POWIEDZ im zeby sie popatrzyli na siebie! co oni osiagneli? jakie mieli marzenia i jak skonczyli? czy zyciowym osiagnieciem dla nich jej kupno tv i wgapianie sie w niego?? nie mozesz im powiedziec zeby sie odyebali od ciebie czy tez twoj zywot poprawia im smetne przegrane zycie i maja na kim wyladowac swoja frustracje??? zamiast jeczec tutaj zrob cos z tym, my za ciebie tego nie zrobimy.

no w porzadku tyle ze jest tutaj na forum mnostwo tak plytkich i tepych tematow i nikt nie pisze ze to jeczenie. pomyslalem ze napisze i dowiem sie co ludzie o takiej sytuacji mysla

jeździć ale na to nie pozwalam, za to obgadują mnie za plecami, wiele razy nawet słyszałam. Kiedyś matka jeździła po mnie, nauczyła tego moje młodsze rodzeństwo. Tylko dlatego że ona nie znosiła sprzeciwu a ja miałam zawsze własne zdanie więc moja matka całe życie mnie gnębiła. Ja walczyłam o siebie, dlatego mam poszarpane nerwy i zrytą psychę a reszta rodzinki tak jak matka mają mnie za awanturnicę. Ale tak naprawdę ja mam to w dupie. Jeszcze trochę i mnie już nie zobaczą bo zamierzam zniknąć raz na zawsze.