co on myśli?

Chodzi o to, że jakiś czas temu poznałam przypadkiem na jednym forum faceta. Najpierw były meile, potem gg, potem telefon. Fajnie nam się gadało. Bardzo go polubiłam i wiem, ze on mnie też. Czasami coś sugerował jakieś podteksty Miało dojść do spotkania, ale nie doszło, bo on powiedział, że boi się. Że jak na spotkaniu zaiskrzy to co będzie dalej? Dzieli nas kilkanaście km i to jest wg największą przeszkodą. Oboje podczas ostatniej rozmowy na gg doszliśmy do wniosku, że kończymy znajomość, skoro to nie ma sensu. Na drugi dzień dostałam sms, że nie mam się poddawać i walczyć o swoje. Napisałam, że teraz to już nic nie rozumiem. Nie dostałam odpowiedzi. Dziś rano dostałam smsa z życzeniami z podtekstem erotycznym. Też mu wysłałam życzenia, ale całkiem normalne. Teraz mnie gryzie, co on miał na myśli, wysyłając takie życzenia. Najchętniej to bym się go o to zapytała, ale nie mam odwagi. Nie chcę się narzucać, nie chcę wysyłać smsa z głupim (być może jego zdaniem) pytaniem. Nie jesteśmy już pierwszej młodości (ok. 40tki), oboje po przejściach i chyba tak naprawdę boimy się nowego związku. Z drugiej strony coś ciągnie mnie do niego, jest bardzo sympatyczny, inteligentny i ma poczucie humoru podobne do mojego. Wiele bym dała, żeby wiedzieć co on tak naprawdę myśli o mnie, o nas. Niestety nie mam odwagi o to zapytać, bo nie chcę wyjść na głupią idiotkę, albo co gorsza zostać wyśmianą. Co myślicie o tej sytuacji? Co byście zrobili na moim miejscu? Proszę o odpowiedzi, ale bez głupich uwag. Jestem tutaj nowa, ale sporo czytałam i wiem jacy niektórzy potrafią być niemili. A tak w ogóle to życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT.

Wesolych a on jakiś chory

nie udało się to chce brać cię na litość słowa skierowane do Ciebie typu "nie mam się poddawać i walczyć o swoje" czyli niby o Jego masz walczyć są idiotyczne (to koś z boku Tobie blski tak może mówić walcz o Niego.... ale nie walcz o mnie) i są poprostu próbą wymuszenia i grania na Twoich emocjach

facet w tym wieku powinien wiedziec juz czego chce, a nie bawic sie w ciuciubabke

też mi sie wydaje, że na ten wiek powinien wykazać więcej odwagi i zdecydowania, a nie bawić sie ze mną w kotka i myszkę...