Do tych co mieszkają osobno

Jak często uprawiacie seks ? Pytanie kieruję do młodych par które jeszcze nie mieszkają razem tylko z rodzicami.

jak tylko się widzimy czyli 3-4 razy w tyg jesteśmy cały dzień razem:) u niego oczywiście bo u mnie rodzice chociaż można czasami spróbować wtedy większy stres że ktoś wejdzie:p

a jak długo jesteście razem ? bo mnie juz zaczyna to irytować ja nie wiem ta moja ma jakieś niskie libido chyba ;/ rodzice są ciągle w domu ,a to u mnie ,a to u niej...niby w plenerze można spróbować... w dodatku ciągle ja muszę wszystko inicjować i czuję się jak by tylko mi na seksie zależało ,a jej wystarcza jakies przytulanki .....no KURWA....kuszę to z siebie wyrzucić :(((((((((((((

jesteśmy już 1rok:) wg mnie sex zbliża nas do siebie i zawsze mamy później lepszy humor żeby omawiać inne sprawy;-) a ile razy wy jeśli można wiedzieć że sobą sypiacie?

i może ona poprostu potrzebuje intymności i się krępuje jak ktoś za drzwiami się kręci?

ja ze swoją jestem dopiero ponad miesiąc ,a ile razy ...aż kurwa 1 raz...w dodatku ona miała dość po aż 5-8 minutach(chodzi o penetracje ) i twierdziła że jej już wystarczy no kurwa mać !!! a ja mogłem dalej :( czuję się taki niedopieszczony i nasze spotkania coraz bardziej mnie irytują. W domu ciągle ktoś siedzi ,a w plenerze to nie wiem czy będzie na tyle odważna. Dodam że oboje mamy ponad 20 lat

wybacz ale może ona się czuje osaczona...jeśli ją kochasz kup jakieś kwiaty miłe słówka itp. Mój zrobił mi kolację ze świecami i winem jak w filmie byłam w szoku ale podziałałó i oddałam się na całą noc:-p ale to że w trakcie powiedziała że ma dość to dziwne.....a zapytałeś się jej co się stało? Bo może ją bolało:-(

a tak w ogóle to ja na początku też miałam taki problem że nie chciałam bo w domu ktoś jest dlatego on się starał żeby u niego nikogo nie było poprostu jakos robił że sobie wychodzili. Ale teraz mieszka sam;-)

seks jest fajny ale trzeba tą drugą osobę do tego przekonać:)

Za pierwszym razem owszem było wino dużo czułości dopiero po kilku godzinach (w tym masaż) doszło do pełnego aktu ,który jak dla mnie zakończył się za szybko bo ja się ledwo rozgrzałem ,a ona stwierdziła że jej już było dobrze i dalej nie chciała więcej. ,,potem trochę rozmawialiśmy o tym to twierdzi że ona długo nie potrzebuje ;(..cholera we mnie to budzi irytację ,frustrację i powoli agresję :( ...nie oczekuję ze się będziemy kochać zawsze i wszędzie ,ale ten raz na tydzień dla mnie to minimum....w dodatku puki co to ja muszę wszystko inicjować ustawiać jakby jej na tym nie zależało. "wybacz ale może ona się czuje osaczona..."... co przez to rozumiesz ? rozwiń proszę może mi to w czymś pomoże.

Widzisz..nie każdy jest tak otwarty na propzycje seksualne, są tacy, co po prostu mogą nie być gotowi na takie zbliżenie, może ją to w jakiś sposób przeraża? Jeśli jest z tzw. dobrego domu, to kto wie- znam takich, u których w domu nigdy nie padło słowo "sex".... A może po prostu paraliżują ją jakieś ukryte kompleksy/złe wspomnienia/jakieś inne powody, dla których nie chce tego robić, ale również nie chce sprawiać Ci przykrości i dochodzi do- jak dla Ciebie- czegokolwiek, -jak dlaniej- do zbliżenia.... To z nią trzeba- ostrożnie- porozmawiać, tak uważam....

osaczona czyli nie wiem może gadasz ciągle tylko o tym i tylko tego chcesz mnie by wkurzało jakby na początku związku ciągle gadał o tym mój... To że powiedziała że jej starczyło 5min to dziwne bo dziewczyna potrzebuje trochę więcej czasu a nawet po orgaźmie nie ma nic przeciwko jak facet w niej jest:p ale mi się wydaje że mogło ją coś boleć jeśli to było ostro i się boi o tym powiedzieć a przez to boi się zbliżenia

i Mała Mi ma rację najlepiej porozmawiać z nią delikatnie i tylko bez jakiejś złości na nią czy coś w tym rodzaju.....

Dzięki dziewczyny :) ..problem jest w tym ,że ze mnie taki mały egoista jest puki co nie pokazałem jej złości. Cholera to takie błędne koło jest bo bardzo bym nie chciał żeby ona oddawała mi się z przymusu bo to będzie shit ,a nie seks ;/ ..być może ją faktycznie bolało :( ,a mi tego nie powiedziała... no Nic w takim razie muszę z nią rozmawiać i sprawić aby poczuła się pewniej, bezpieczniej itp

wiesz boja miałam 2 partnerów seksualnych i z tym drugim się zestresowałam za pierwszym razem i mnie bolało i skoro ona kazała Ci wyjść czyli coś było nie tak poprostu trzeba się starać i jeszcze raz starać xD

będe się starał. :) wesołego dziewczyny i dzięki za odpowiedzi.

Jak dobrze pójdzie to raz na tydzień no góra dwa, ale często bywa, że raz na dwa tygodnie, a ostatnio już bardzo dawno się nie kochaliśmy. Niedługo będą chyba 3 tygodnie. Koniecznie trzeba nadrobić. :)

Czasem codziennie, czasem raz w tygodniu, szczególnie teraz rzadko, jako że w tym roku do matury podchodzę. Zazwyczaj uprawiamy seks u mnie, moi rodzice często są poza domem, także mamy duże pole do popisu. Jej rodzice niestety mnie nie tolerują więc u niej nawet spotykanie się odpada.