Chłopak z którym się spotykam...

Szkoda czasu! Wiosna jest, pięknie na dworze, lepszy się znajdzie! :D

dla mnie wypad z byłą na działke przekresla wszyskto no bo sory ale to nie normalne zostawiac swoją w domu i isc z bylą na działeczke, chyba ze jestem jakaś zacofana... :O napisz mu smsa. "Miarka się przebrała, nie ufam Ci, koniec." w sumie jak Cię tak gnojek traktuje to nawet nie zasługuje na zerwanie znajomości przez szczerą rozmowe... no bo niby za co Ty masz go szanowac?

hehe :D niby mówił, że tam jedzie i pytał czy ma jechać, nie widziałam problemu w wypadzie z byłym "teściem", ale fakt, że ona tam jest zmienia wszystko..

najgorsze chyba jest to, że naprawdę zaczęłam się zastanawiać nad sobą, myślałam, że może za bardzo się czepiam, że przesadzam... czasem człowiek jest tak zaślepiony... przykro mi, ale przeżyje.

chciałabym tylko by zrozumiał, że popełnił kilka niewybaczalnych błędów, że już mu nie zaufam... by zmienił swoje postępowanie i szanował swoje przyszłe kobiety, czuję się jak idiotka, teraz pewnie będzie mnie oczerniał przy innych, ale muszę trwać przy tym, że nie było tu mojej winy, niech mówi co chce...

Nie ma tu Twojej winy! Jakby mnie mój mężczyzna tak traktował już bym z nim nie była!! Napisałaś mu coś? Czy dalej świetnie się bawi?

wiesz gdyby bł ok to jak zobaczyl ze ona tam jest to powinien przeprosic i się wrócic do Ciebie i powiedziec że to uknuli czy coś i dlatego wraca;p

napisałam mu, że nie chcę dalej w to brnąć, nie odpisał

właśnie dzwonił.. powiedział, że bardzo mu na mnie zależy, oczywiście mówi, że jest ok, bym się nie martwiła... że piją wódkę, siedzą, gadają. Nagle usłyszałam męski głos, były teść spytał czy może się wtrącić. Dziwne to wszystko;]

daj spokój zaraz Ci naprawde powiedzą że tylko piją i zaczniesz siebie obwiniac i wyjdzie na to że to Ty jestes nie wyrozumiała bo oni nic do siebie nie mają i jeszcze ja wyjdę na głupią bo tak doradzam :D daj spokoj napisz mu cos w stylu mowiłam powaznie i juz nie odbieraj i nie odpisuj, nie no tu chodzi o to co odwala, naprawde mój facet w życiu by nie umówił się nawet z byłym tesciem a co dopiero z byłą laską! I żaden facet by tak nie zrobił wiedząc ze to zrani jego kobietę.

przeciez mógł Cię zabrac ze sobą jakby nic nie kombinowali nie przeszkadzałoby im to...

raczej nie wyobrażam sobie takiego wspólnego świętowania z rodziną byłej laski faceta z którym sie spotykam :D szkoda gadac:)

no ja rozumiem ale tu chodzi o sam fakt prawda?:)

eh

science-fucktion

To ja, ten gnój. Wiem, że macie racje, ale nie chciałem, nie wiem dlaczego tak robiłem, po prostu nie wiem. Nie jestem babiarzem, ale nic mnie nie usprawiedliwi. Zraniłem wspaniałą osobę, źle mi z tym, bo ją pokochałem. wstąpiło we mnie coś. Między nami było coś fajnego, też zbyt szybko się potoczyło. Jak się ustawiliśmy na wypad z tatą mojej byłej, to nie byłem z Joeną88. NIc mnie nie łączy już z tamtą i nie będzie, ma kogoś. Przepraszam Ją bardzo, że byłem chujem.

Aha, a czy pisala, ze nie jestem jej chlopakiem, bo jest niezdecydowana, i mowi, ze nie zaufa mi, ze robi mi jakies testy, ja tez zrobilem test, przykro mowic, zachowalem sie jak dziecko, bylo tylko picie, a tej bylej nie bylo. Ha

Dlaczego zaraz rzucać?? Czemu ludzie zamiast poradzić jak porozmawiać, jak wytłumaczyć, piszą o zrywaniu, zostawianiu ?? Miłość jest sztuką, nikt z nas nie rodzi się od razu wioślarzem, strażakiem itd. miłosci też trzeba się nauczyć, niesie ze sobą trudne wybory, cierpienie, poswiecenie, ale nie na próżno!!! Wszyscy analizują zachowania faceta, a może to w Tobie jest problem?? nie umiesz sobie poradzić z emocjami które Tobą targają, zważ na to, że jest z Tobą, poświęca Ci czas, a faceci nie cierpią marnować swojego "cennego" czasu. jestem okropną zazdrośnicą, dużo czasu mija zanim sama w sobie zwalcze te chore myśli, ale walcze i staram się sobie racjonalizować to wszystko, w koncu nie bez powodu jest ze mna. ślubu nie macie, zareczeni nie jestescie, trzeba sobie to poukładać , ustalić jakas hierarchię wartości...

Bardzo Cie polubilem. Wszystkie "milosc....jksjdhja" to fajne dzieuchy. Moja wina, bo powinienem wrocic, ale stwierdzilem, ze zrozumie. Dzis bylem szybko w domu i myslalem, ze sie zobaczymy, pogadamy, posmiejemy sie, moze posiedzimy w ciszy. Dziwnie postapilem, ale coz, czasu nie cofne. Uwazam, ze nieraz kazdy sie zle zachowa. Ja potrafie byc chamem, przyznam to. Jestem zazdrosnikiem, ale sie ucze tego. Uwazam tez, ze nie powinno sie myslec tylko kategoriami pt. zle strony. Sa tez te dobre, te, za ktore oddaloby sie wszystko, sa niezapomniane chwile. Jestesmy rozumni, to nas niszczy ale i buduje. Nie chce mi sie juz pisac. Sory za brak polskich znakow. Pozdro.