Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kerra

Ogromny problem proszę o pomoc..

Polecane posty

No więc mówiąc krótko zostawił mnie chłopak prwie rok temu ale ciągle o niego 'walcze' ponieważ zależy mi na nim.. Dzisiaj się z nim spotkałam (on wie o moich uczuciach do niego) No i poprosil mnie żebym zobaczyła na jednego mms'a którego otrzymał dzisiaj był to mms od byłej jego dziewczyny i było tam jej zdjęcie a na nim serduszko. Ja ze łzami w oczach szłm w stronę domu, a on krzyknął, że głupio robie. No to spytałam się dlaczego. A on na to 'skoro mówię CI o tym, no to widać że mogę mieć dziewczyny ale nie chce' a ja na to: 'no tak nie chcesz, bo jest Ci z tym dobrze', a on na to: 'A może dlatergo że nie chce mieć bylejakiej' Uznałam że to było stwierdzenie tak jakby że mnie chce ale coś gopowstrzymuje. Dodajm jeszcze, że wczesniej powiedził, że nie czuje juz sie przy mnie swobodnie bo ja dowiaduje się o nim różnych rzeczy od innych... Bo wiele ludzi mówiło mi, że jak pojdzie on na studia to zmieni się,a ja bylam zaborcza móilam że nie... Teraz on zacząl palić papierosy i w ogole to tak jakby inny czlowiek, ktorego nadal kocham... Wiem dziwne... Ale prosze o jakąś pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bardzo to dla mnie jest wszystko skomplikowane, jestem bezradna, bo stram się o tego chłopaka, dzwonie pytam się co u niego, nawet swoje zdjęcie mu wysłałam, żeby o mnie nie zapomniał. A dzisiejsza sytuacja wywołała skompilowanie mojego życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on chyba autentycznie ma coś co boi sie rpzed Tobą ukazać. Może to część jego histori...albo może inaczej sie zachowuje w realu...a inaczej przy Tobie i sie boi że jak bedziecie razem to POZNASZ jego prawdziwa nature. Ale fakt faktemm. Kolesiowi tez na Tobie zależy. Troche pochopnie wtedy poszłaś do domu. No ale nic nie stracone :) Nawet dobrze:) On rpzemysli :) ŁAP MIŁOŚĆ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie... On krzyknął, że źle postąpiłam a ja się zawróciłam, on wyjaśnił mi to wszytsko. Tylko zastanawia mnie jedno po co mi on pokazuje owe mmsy z tym zdjęciem tej dziewczyny, po co mi opwiada w samych superlatywach o swoich koleżankach nowych skoro wie ze mnie to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym powiedział mi tak, że: - nie czuje się przy mnie dobrze - że teraz, gdy jest samotny jest mu o wiele wiele lepiej - ma lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MMs pokazuje Ci żebyś wiedziała ze z żadna nie kombinuje i z inna dziewczyna narazie nie bedzie (gdyz okazje ma ale nie korzysta). Czyli chce żebys to i TY wiedziała. Z ta samotnościa to sam nie wiem. Myśle ze powinnas powalczyć. Sam też (jestem Chłopakiem ) miałme pewne problemy i po porstu zawsze unikałme wszystkiego...az w koncu moja ukochana kobieta (w której byłem zakochany) zmusiła mnie poniekąd do rozmowy. Mi sie zrobiło lepiej. Teraz jesteśmy razem. Mysle ze powinnas twardo i zdecydowanie z nim porozmawiać. Zmusić go żeby powiedział o co dokładnie chodzi o konkrety. I żeby Cie nie zbywał. Wiem ze może Cie to troche boleć (z tego co piszesz to widze że troche to przeżyłaś). Ale musisz coś zrobić. Obojętność natomiast to najgorsza rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszytsko jest dość skompilkowane, ponieważ on mnie ciągle zbywa.. I zbywał. Tak na prawdę zawsze jakąś cząstkę nadziei dawał, gdzie osotatnio okazało się, że 'znalazł sobie tamtą' dziewczynę. Gdy miesiąc temu widzieliśmy się, (był u mnie na herbacie) w samych superlatywach o niej mówił. Mnie najbardziej to boli, że ten człowiek tak się zmienił. Próbowałam wszystkiego, żeby o nim zapomnieć I NIC. A dzisiaj nawet powiedział mi, że czuje się z tym wszytskim dobrze, no i że nie brakuje mu mnie itp... Że nic po prostu do mnie już ne czuje. Z nim nie umiem normalnie porozmawiać, rozpowy z nim wywołują u mnie płacz.. Bo boli mnie to wszytsko o czym mi on mówi.. Tak jak pisałam wyżej boli mnie gdy opowiada o tych swoich dziewczynach, że 'ona taka wspaniała kobieta' itp... Chciałbym wymazać jego z pamięci i zacząć nowe życie ale to już trwa 9 miesięcy i dalej nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce broń Boże bronić tego kolesia, ale poczuje sie w takije roli aby zadawać duzo pytań. .. Może ten koles tak opisywał te panny i zachwalał bo..bo sam chciał aby to co mówił było prawda. Może na siłe chciał sobie wmówić ze one sa dobre i mu starcza . Ze wiecej od zycia nie potrzebuje? Ale koniec konców jest teraz w punkcie w jakim jest... A co do Ciebie to mysle ze powinnaś sie z nim co najmniej jeszcze raz spotkac i pogadac z nim...Ale nie hamuj sie. Wypłacz mu sie. Wyżal. Poczatkowo sobie przemuśl wszystko co Ci lezy na sercu. A potem idź i powiedz. krzycz jesli chcesz. Ale chodzi o to abys wurzyciła to z siebie. Po tym sama zobaczysz. Jak bedzie szansa i on bedzie chciał to moze coś bedzie. jak nie to dalej pójdziesz i juz sie nie odwrócisz. Mysle ze gra warta świeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to prawda w dzieciństwie miałam problemy, trudne miałam dzieciństwo, ponieważ ojciec często pił i bił mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błazenek, a co do tego czy on sobie wyobraża czy nie... To odpowiem, że nie bo wszystkie fakrty na to wskazują. NA prawdę tak jest. Wiem, że to wszytsko stało się i trzeba po prostu się z tym pogodzić, ja to doskonale wiem, ale co z tego jeśli nie udaje mi się dokonać PRZEŁOMU I POWIEDZIEĆ SOBIE ŻEBYM STANĘŁA PROSTO I pokazała temu .. .. że jestem świetną kobietą, no i niech żałuje teraz skoro już mnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. Zrób jak uważasz. Jednak ja nigdy nie potrafiłem "zrezygnowac z miłości" nawet jak nasz nie było na zwiazek to zawsze nie do końca odchodziłme z tymi prostymi plecami. I nie wiem co miał ptasiek na mysli ( z całym szacunkiem :) ) piszac ZABIĆ MIŁOŚĆ. Miłości nie da sie zabić. Zakochani moga co najwyzej ranić sie przez ta miłość, aż wkońcu uschnie. Ale chyba nie da sie tak po prostu zrezygnować .. No ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide spać :) Życzę Ci/Pani :) powodzenia. Nie bedzie łatwo, ale mam przeczucie że jest Pani bardzo miła kobietą:) A z natury bywa ze te naprawde dobre kobiety muszą troche pocierpieć, aby potem spotkac ta jedna i jedyna miłość :) Trzymam za Panią kciuki :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam z NIM porozmawiać, no i oddac kilka rzeczy co mi pożyczył. No to napisałam mu sms'a o spotkanie napisał aby do niego przyjechała. No to juz przed wyjsciem zadzwoniłam do niego by się upewnić 'powiedział że nie ma ochoty na spotkanie' totallna olewka... A misił brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×