Jedzie sobie ze znajomymi na basen i na cały dzien gdzies, a ja siedzę w domu

Takiego mam chłopka, zapytał mnie wczoraj ,czy jade z nimi, oczywiscie juz wszystko ustalone, mówie,ze nie wiem a on:aha, bo nie wiem, czy i tak bedzie miejsce wolne...Od razu mówie,ze nie jade nigdzie, oczywiscie jedzie on, 2 kolegów i 2 kolezanki. niech się bawi dobrze. Ja siedzę w domu:-(

a dlczego nie chcialas jechac?

On nie jest wporządku wobec ciebie. Porozmawiaj z nim. Chyba nie pozwolisz być tak traktowana?

skoro nie wie czy bedzie wolne miejsce to na cholere sie pyta?? Baran

a co to trudnego w zdecydowaniu czy się jedzie na basen czy nie :o pewnie chciała ,żeby ja prosił ,błagał :D

nie wiedziałam co bede robic, jeszcze wczoraj miałam jechać do rodziny z rodzicami. On mnie zapytał wczoraj, a nawet nie wiadomo czy byłoby miejsce dla mnie, dodam ,ze to on jest kierowcą i jadą jego samochodem. A łaski nie lubie, niech się dobrze bawią, nie bede się wpraszac nieproszona

zapraszali mnie na trójkącik jeszcze, ale też się nie zgodziłam :)

proszona? No tak miałam mu powiedziec ,ze jade, nie wiedziałam, co bede robic dziś, rodzice prosili bym byłą kierowcą. A jednak pojechali sami. wiec siedzę,skoro mnie ma miejsca, to chyba nie byłam w planach, prawda?

spierdalaj idioto podszywie!!!

Autorko rozumiem Cię on Cię postawił przed faktem dokonanym, nie spytał czy jedziecie gdzieś, czy byś wolała jezioro, czy góry, tylko w sumie umówił się za Twoimi plecami, a Ciebie spytał dla świętego spokoju, bo wiedział, że się nie zgodzisz. Przykro mi to mówić, ale chyba nic z tego nie będzie. Porządny chłopak się tak nie zachowuje :O Nie wyobrażam sobie, że ja się za plecami umawiam ze znajomymi i chłopaka samego zostawiam i to w święto :O żal

taaa i siedz i sie użalaj yhyyy a wiesz co powinnaś zrobić... powiedziec z uśmiechem na twarzy jedz baw się dobrze a sama iść gdzieś i zrobic cokolwiek tylko poto żeby ten frajer wiedział że nie jesteś od niego zależna i masz swoje życie !! Gdyby wiedział że spędzasz z kimś czas bez niego i dobrze się bawić to szlag by go trafił. A tak w ogóle to znajdz kogoś innego bo z nim nie będziesz szczęsliwa.

w jego samochodzie on nie wie czy bedzie miejsce dla Ciebie?! PARANOJA dziewczyno uciekaj póki możesz...

no wielki zal, a jeszcze pytania, czemu nie chciałam jechać. To logiczne, miałabym się czuć tam jak intruz normalnie

no własnie, nigdy tak nie robił, nie jesteśmy długo,ze sobą, bo dopiero 4 miesiące, ale zawsze jezdzilismy razem, dzwonił, pytał mnie o wszystko.