Mam pytanie do mądrych i obeznanych ludzi. Czy to prawda ,że kobiety w krajach

azjatyckich ,poludniowo-amerykanskich i afrykanskich ''lecą'' na białych facetów ? Tak przeczytalem na pewnym forum , ale pytam was. Nie chodzi tu o zdobyciu paszportu ,ale o zwykly romans ,seks, pdoobno same wskakują do lozka jesli ktos im sie spodoba . To prawda? Moze ktos potwierdzic ? :)

tak ale przy okazji możesz złapać hiva one liczą tez że będziesz białym rycerzem na białym koniu i weźmiesz je ze sobą do lepszego świata

Marcin Kydryński - "Chwila przed zmierzchem" :P

Raczej nie, białe kobiety chętniej chodzą do łóżka z "czarnymi" niż odwrotnie. Wbrew pozorom czarnoskórzy są częściej rasistami niż odwrotnie. Czarne kobiety mają poczucie przynależności do swojej rasy, często większe niż pożądanie czy miłość.

Miejsca, które wymieniłeś są częstym kierunkiem podróży seks turystów. Dziewczynki są tam zmuszane do uprawiania seksu często już w wieku kilku lat. Nie robią tego dlatego, że chcą tylko dlatego, że muszą. A później już nie potrafią inaczej.

Wiem ,że w Poludniowej Ameryce to sie sprawdza. w Azji jak Boratka wspomniala prostytutcja (w tym dziecięca) kwitnie . w Afryce wbrew pozorom niewiele sie zmienilo , nadal rządzą tam ''szamani'' wodzowie , i inni cudacy , a ludzie mieszkają w lepiankach . Z seksu z afrykańską mozesz dostac ladny prezent w postaci choroby. Jak juz chcesz to wybieraj Brazylie,ale na wlasne ryzyko.

rokk- o czym ta ksiązka ? o seksie z murzynkami ?

O czym dokładnie, to nie wiem, nie czytałam jej.. O Afrykankach: "Czarne dziewczęta w Afryce są prawie zawsze dzikie. Jest to wynik wychowania w społeczeństwie zbudowanym na męskim przywódcy stada. Tak jak lwy, goryle, tak żyją plemiona Czarnej Afryki. Ich dziewczęta mają wpisaną genetycznie nieufność. Są płochliwe jak małe antylopy, choć urodę dziedziczą po wielkich kotach. Nie nadają się do oswojenia. Mówią innym językiem nawet wtedy, gdy używają tych samych co my słów. Najczęściej jednak nie mówią w obecności mężczyzn. Łaszą się. Albo polują, jak lwice. Takim polowaniem jest afrykańska prostytucja. Seks dla większości Afrykanek to jedyna radość życia. Użwają go w sposób równie naturalny i spontaniczny jak zwierzęta. Jeśli nie pracują i nie kochają się - nuda je zabija. Często więc łaczą te zajęcia. Ich prostytucja nie jest konsekwentna. Biorą pieniądze wtedy, kiedy ich potrzebują. Czasem proszą jedynie o śniadanie. Częstokroć proszą tylko o to, by je wziąć."