Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnaczapka

czy brak zainteresowania ze strony faceta/ kobiety zniecheca was do dzialania?

Polecane posty

Gość czarnaczapka

Pytanie glownie do facetow, ale tez dla kobiet. Czy zdarzylo wam sie kiedys ze zrezygnowaliscie z kogos / zakonczyliscie znajomosc (mam na mysli poczatkowy etap - pierwsze randki) tylko dlatego ze wyczuwaliscie ze ta osoba nie jest wami zainteresowana? Czy zdarzylo wam sie pojsc na randke, i mimo ze osoba z ktora sie spokaliscie pasowala wam pod kazdym wzgledem ...wy zakonczyliscie szybciej spotkanie, czy tez wiecej sie nie odezwaliscie bo ona nie odwzajemniala waszych "uczuc". Czy to ze osoba z ktora sie widzicie po raz pierwszy czy drugi wydaje sie nie byc wami zainteresowana sprawia ze wam sie odechciewa, ze sie wycofujecie i rezygnujecie ze znajomosci? Mieliscie kiedys cos takiego? Czy przykladowo jesli idziecie na randke z dziewczyna, ktora uwazacie ze ladna, fajna i mila....ale ona jakby w ogole nie jest wami zainteresowana, czujecie ze sie jej nie podobacie....czy rezygnujecie ze spotkania, nie odzywacie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
hej! co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Master2
Mnie - tak. I to nie chodzi tylko o tzn randki, ale o zachowanie w ogolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
Czyli nie staracie sie za wszelka cene przekonac tej osoby do siebie, skoro nie pokazuje ze jej zalezy, skoro nawet daje znac ze niezbyt....olewacie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
no moze jednak warto sie postrac, moze ktos nie lubi jak mu za latwo idzie... chodzi mi o to czy jakbyscie poszli na randke, druga np. z laska, ladna, madra, mila, fajna...tylko ze ona specjalnie nie pokazywalaby ze wy jej wpadliscie w oko....czyli na dystans, bez flirtow, bez komplementow, czasem nawet brakiem dezaprobaty dla tego co mowicie....zrezygnowalibyscie z niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
czyli bez jakichs oznak zainteresowania raczej nie startujecie to obiektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiscie ze nie jak bys sie czuła jakbys starała sie na kims zrobic pozytywne wrazenie a ten ktos miał by cie w dupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
no wiec jednak probowalibyscie zrobic wrazenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezainteresowana, to niezainteresowana - olać, poszukać następnej. Po co komu królowa lodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
No tak, zeby tylko nie doszlo do sytuacji w ktorej obie strony chca na poczatku zgrywac sie i poudawac niby niezainteresowanych....wtedy do niczego nie dojdzie bo kazdy wyjdzie z zalozenia, nie flirtowalem, nie komplementowalem bo druga strona patrzyla jakos z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
no tak, ale jakos srednio wypada sie na 1 czy 2 randce wpadac facetowi w ramiona, mowic mu ze jest wspanialy, i podkladac mu sie do calowania. czy zachowanie z dystansem, bez jakichs wiekszych emocji i rzeczy typu powyzej moze sprawic ze facet ktoremu sie podobalam wcale sie juz nie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze sie nie odezwie po co ma tracic czas na takie cos co nie wykazuje zainteresowania? ma tracic jeszcze kase a w zamian nic zero , brak zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
no ja wlasnie bylam na takiej randce z facetem (to druga randka) ktoremu sie teoretycznie podobalam i z wygladu i z charakteru... tylko ze... spotkalismy sie i on ...zaczal jakies glupoty gadac....przez co jakos stracilam ochote na to spotkanie i faktycznie zachowywalam sei z dystansem. koles mnie lekko przerazil, wczesniej sie tak nie zachowywal. i mialam wrazenie ze facet jakos wyczul brak aprobaty...z mojej strony...raz zapytal nawet "czy mam cie juz odprowadzic"....ogolnie jakos (nie wiem czemu, bo wczesniej tak nie bylo, jakbym inneo czlowieka spotkala) spotkanie bez emocji, pozegnalismy sie i pa... troche dziwnie, mysle ze zadne z nas nie spodziewalo sie czegos takiego;) ja wiem co mi w nim nie gralo , zastanawiam sie natomiast co jemu we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvdededddd
ja mysle ze to zniecheca, ale jednak zanim zniecheca probuje rozkrecic te osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusia888
hej, no ja miałam całkiem niedawno taką sytuację. Spotkałam sie z facetem, było miło, spotkań było kilka, widać było że mu sie podobam, mówił mi o tym otwarcie i dawał do zrozumienia że chce coś wiecej. No i wszytsko było pięknie. Koleś od jakiegoś czasu zaczął sie do mnie rzadziej odzywać, pisać sms ze go dzisiaj nie bedzie na GG i nie pogadamy za to bedzie jutro. No i to był jego jedyny sms na dzień. Po czym jutro tez go nie było (dał znać bądź tez nie dawał że go nie będzie). Oszust jak nic. Nie wiem co go ku temnu skłoniło, czy już minęło mu zauroczenie moją osobą. Teraz były świeta. Miał byc wczoraj na gg, obiecał, ale nie było go bo popoludniu były u niego dwie rodziny a potem był zbyt zmeczony by ze mną pogadać. Dzwoniłam i tez nie odbierał tel. Dlatego daje sobie z nim spokoj, a szkoda bo fajnie było, mysle ze nikt z nas nie zasluguje na omamienie, nikt nie zasluguje zeby sie łudzic gdy druga osoba obiecuje a potem i tak słowa nie dotrzymuje. Znowu cierpie, jestem chyba skazana na cierpienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuję zrozumieć na czym polega problem jaki ma . "zakonczyliscie znajomosc (mam na mysli poczatkowy etap - pierwsze randki) tylko dlatego ze wyczuwaliscie ze ta osoba nie jest wami zainteresowana?" - dziwne, żeby nie powiedzieć dziwaczne! Jeżeli decyduję się na spotkanie (szumnie przez niektórych nazywane randką!) z mało znaną mi osobą, to znaczy, że MNIE zainteresowała i chcę ją lepiej poznać. Jeżeli mnie rozczarowuje to spotkanie, to kończę randkowanie albo też podejmuję jeszcze jedną próbę aby poznać ją lepiej. I tylko taki mam wybór. Jeżeli wyczuwam brak zainteresowania mną w/w osoby to staram się wzbudzić to zainteresowanie. Jeżeli moje wyczucie nie jest błędne, to nie muszę się zastanawiać czy kończyć. Koniec nastąpi sam. To znaczy skończy osoba NIEZAINTERESOWANA mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusia888
czyli ze co?? mam sie nie przejmowac tym ze on sie do mnie w ogole prawie nie odzywa , albo moiwi ze bedzie jak ja juz sie nauczylam ze i tak go nie bedzie??? bo nie rozumiem?? a moze to znaczy ze on juz skonczyl znajomosc ze mną bo nie jest mna zainteresowany i ma mnie w duupie przez to sie nie odzywa?? a jak sie go pytam to mowi mi ze bardzo mnie lubi i chce cos wiecej, no wybacz prosze ale to chyba błędne myslenie jest, bo jak ktos mnie bardzo lubi i chce ze mna byc to sie odzywa, nie oszukuje, odbiera telefon a nawet sam dzwoni zeby usłyszec mnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakos srednio wypada sie na 1 czy 2 randce wpadac facetowi w ramiona, mowic mu ze jest wspanialy, i podkladac mu sie do calowania" To nie jest kwestia tego co wypada a co nie. Dziwne jest określenie, że jedna lub dwie randki pozwalaja na stwierdzenie, że facet jest wspaniały!!!!!! A na to żeby "podkładać mu się" nie potrzeba żadnego szczególnego poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"spotkalismy sie i on ...zaczal jakies glupoty gadac....przez co jakos stracilam ochote na to spotkanie i faktycznie zachowywalam sei z dystansem. koles mnie lekko przerazil" Przerażając zaintrygował? "wczesniej tak nie bylo, jakbym inneo czlowieka spotkala) spotkanie bez emocji, pozegnalismy sie i pa..." Pa to pa ..... Przerażenie... I brak innych emocji.... Jednym słowem: kończę bo mnie NIE INTERESUJE. Czemu ma mnie interesować to czy on interesuje się mną????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Master2
Wszystko zależy od kontekstu sytuacji. I ranki jako tanie są pod tym względem chyba najgorsze, bo tu obie strony dużo udają, i właśnie zastanawiają się co wypada, a co nie. Dziewczyna kombinuje z okazywaniem zainteresowania, bo a nóż wyjdzie nas łatwą, a facet mniej lub bardziej, ale też gra. Dlatego nie lubię tego typu spotkań. Zawsze wolałem poznawać ludzi (kobiety) w innych sytuacjach, najlepiej poprzez znajomych, bo wtedy nie ma tej całej "randkowej otoczki", której nie lubię. Natomiast brak zainteresowania rozpatruje w trochę szerszej perspektywie. Chodzi tutaj o inicjatywę z obu stron (nie koniecznie tylko w kwestii samych spotkań, ale tak w ogolę), ale też sposób zachowania pod czas spotkań , czy to we dwoje, czy w grupie. I jeśli nie wyczuwam zainteresowania z drugiej strony to znaczy, ze go najprawdopodobniej nie ma. Koniec i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitschhhhhh
anusia88- mam identycznie !!! z tym ,że koleś często siedzi na gg i odezwie się baaaaardzo rzadko. odpisuje z przerwami na kilometr, nie dzwoni, w sumie to rzadko wykazuje inicjatywe żeby się spotkać , niby dziś się spotykamy ale u niego,bo zażartował albo tak mu się napisało. :O co z tym fantem robisz ? bo mnie się wydaje,żeby faceta na chwile olać, w sumie to ja już się nie za często do niego odzywam... ale on chyba nie reaguje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusia888, "czy już minęło mu zauroczenie moją osobą" - pytanie retoryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusia888
co robie?? tez sie nie odzywam do niego, ja wiem ze go na gg nie ma, bo on ma gospodarstwo i duzo pracy, tylko ze keidys potrafil sie odzywac w ciagu dnia, gdy jadl np obiaqd albo mial wolną chwile a teraz nic, jeden sms na dzien albo na dwa dni, co robie albo ze pogadamy na gg (kłamstwo). Juz mnie to zaczelo wkurzac ale nie robie z tym nic, teraz sie nie odzywa ani ja do niego sie nie odzywam.. ps. jesli to pyytanie retoryczne to rozumiem ze mnie olał wg ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaczapka
madri nic nie zrozumialam z tego co napisales chodzi mi o to, co takiego musialo sie stac ze strony faceta ktory wczesniej byl mily, ktoremu zalezalo na kontynuowaniu znajomosci nagle zachowywal sie na spotkaniu zupelnie inaczej? ?Jakos zle sie ubralam czy co?! Po pierwszym spotkaniu on do mnie pisal ze ma nadzieje ze sie nie rozczarowalam jego osoba, ze w ogole sie nie dalam przytulic na do widzenia...(nie to ze probowal on, moze liczyl ze sama sie rzuce na niego) Doszlo do drugiego spotkania, a on zachowywal sie tak dziwnie, nieprzyjemnie, arogancko...jakby nie byl soba...no wiec ja tez bylam niezadowolonona, no i tak jedno napedzalo drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Master2, "Wszystko zależy od kontekstu" - nie podzielam Twojej opinii. Wszystko zależy od tego czego chcę JA. "Zawsze wolałem poznawać ludzi (kobiety) w innych sytuacjach, najlepiej poprzez znajomych, bo wtedy nie ma tej całej "randkowej otoczki", której nie lubię" - to poznawanie ludzi w innych sytuacjach to tylko takie preludium do randkowania (czyt. spotkania tylko we dwoje). "Natomiast brak zainteresowania rozpatruje w trochę szerszej perspektywie. Chodzi tutaj o inicjatywę z obu stron" Nie słyszałem większej bzdury niż ta, że sprawiedliwie to znaczy PO RÓWNO! "jeśli nie wyczuwam zainteresowania z drugiej strony to znaczy, ze go najprawdopodobniej nie ma. Koniec i kropka." Koniec i kropka następuje wtedy kiedy stwierdzam u siebie brak zainteresowania. Dopóki jestem zainteresowany to PRÓBUJĘ. Niektórzy mówią WALCZĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×