Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majowkowa mama

Czy wy tez wszedzie targacie swoje dzieci? To juz chyba lekka przesada!

Polecane posty

jak kura...,XliloX-> wiadomo, jak jedno zacznie płakać to pojawia się efekt domina :D. Pewnie zostałabym ukrzyżowana, gdybym powiedziała, że martwię się o zwierzaki również, kiedy gdzieś wychodzimy :P, bo opiekunowie dzieci (czy rodzina czy przyjaciele ) mają pod swoją pieczą jeszcze dwa 40-kilogramowe psy i 3 kg żółwia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjojhkh
kurde targac dzieci, aco do... - ale jestes poj*bana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabou - my w domu mieliśmy wodno-lądowego przez 20 lat. To dopiero bydle było:) Ale go nie ważyliśmy. Miał specjalne terrarium robione na zamówienie. Biedaczek zachorował i mu się umarło:( Strasznie mi było go żal bo rodzice go kupili w tym samym roku jak ja się urodziłam tak więc wychowywałam się razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatem pewnie byłaś z nim bardzo zżyta i ciężko ci było zostawiać go w domu, jak szłaś na imprezę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzwa szlag mnie trafia
Na majowke moja mama zapowiedziala, ze moze wziac moje dziecko na wycieczke nad morze i wtedy ja i maz moglibysmy sobie tez gdzies pojechac sam na sam. A moj maz stwierdzil, ze gdzie mamy jechac.... Powiedzialam mu, ze juz zdziadzial do reszty i ze wtedy to juz wole z rodzicami i mala spedzic fajnie czas nad morzem niz z nim, bo zapewne wiekszosc wolnego czasu bedzie chcial spedzic przed telewizorem ! To zaczal sie glupio tlumaczyc, ze on juz zapomnial, co to znaczy randka sam na sam... Zenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oraaannnyyyyy
nie spotykaj sie z takimi diotkami co targaja bachory jak ogony,to chore baby a bachory jeszcze gorsze,poszukaj tych normalnych!!!!powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjojhkh
zroznicowana - odezwala sie matka polka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie zabieram dziecka na takie imprezy , jeszcze mnie nie pogieło . Tak samo jak głupotą jest zabieranie np. rocznych dzieci na wesela .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oraaannnyyyyy
ja zerwałam z kuzynka bo taszczyła wszedzie swoja pocharatana umysłowo i psychicznie corke i targa ja do dzisiaj(dzis coreczka ma 20lat),zyja tylko we dwie o:))) poszukaj znajomych wsrod ludzi raczej pewnych siebie,zdrowych psychicznie,nie przewrazliwionych i popapranych z bagazem,to same problemy i przytakich nie odpoczniesz,tylko cie zagadaja swoim bolem,bo dla nich nie ma innych tematow,az padniesz z nimi na piach....brrrrr!!!!! pa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto poswiecac
siebie dla dziecka, to GLUPOTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataryznkacoywariowala
matka polka miala calkowicie podporzadkowac sie bachorom aaaaaaa never

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choojowo
Ja targałam malucha ze sobą, bo przyjaciele też mają dziecko i się razem bawili, poza tym też fajnie gdy dzieci mają kontakt z dziećmi, a nie tylko dorosłymi. Ale w końcu przestałam tachać, bo stwierdziłam, że to nie ma sensu po prostu, zaczęliśmy wychodzić później tak by zaraz jak wyjdziemy syn mógł iść spać i mu się nie dłużyło. A tak to jak widzimy się raz na pół roku to zawsze się spotkanie przedłużało i potem wybudzaliśmy malucha albo raz wracaliśmy w deszczu nawet, bo taksówki nie było. I wtedy powiedziałam basta, albo wracamy wcześniej z małym gdy nadchodzi jego pora spania albo nie idziemy z nim w ogóle. I czasem go bierzemy, a czasem nie. Moje dziecko jest najważniejsze, ale gdy rodzice tak zdziczeją to potem ciężko nagle zrezygnować z towarzystwa dorosłych. Albo dziecko coś chce i dorosły je ucisza, bo pocina jakieś głupoty z drugim podpitym gościem. Jak dla mnie wychodzenie z dziećmi na imprezy jest żałosne. Tylko szkoda, że nie można wyjść razem się pobawić z dziećmi, tylko zawsze pod wieczór i te dzieci się męczą. Akurat pod tym względem mam ciulowych znajomych, bo zawsze chcą się spotykać pod wieczór żeby móc coś dziabnąć, ja nie piję za wiele, jedno piwo i mi styka, tamci też wiele nie piją, ale chodzi o to, że wieczór to wieczór. Jakby nie można było się spotkać w dzień normalnie i pogadać. Wkurza mnie to, ale mam takich przyjaciół, ale innych też normalnych, nie otaczam się w samym takim towarzystwie, żeby nie było ;) ale prawda jest taka, że już mam dość tamtych, że ciągle muszą coś wypić, jechać nigdy kasy nie mają, zresztą nei ma gdzie nawet itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółwie ogólnie są spoko- mało problematyczne, a bardzo sympatyczne :). Autorka, daj znać, jak Ci się udało rozwiązać 'dziecinne' kwestie z koleżankami. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×