Chcę się zmienić, macie rację co do mojej ciotowatości - tak dalej się nie da

W sobotę pokazywałem wam rozmowę z koleżanką, jaka się na mnie wkurzyła, wywaliła z GG, wyzwaliśmy się potem i mamy o sobie najgorsze zdanie. Cóż... tak bywa :) Wiecie również że jestem niski, urodą specjalnie nie grzeszę, w dodatku mam beznadziejny charakter bo się użalam, jestem ciotą :( Tak było, ale wziąłem sobie sporo do serca to co napisaliście, ponadto jak wspominałem od kilku tygodni rozmawiam przez neta z inną dziewczyną. Jest co prawda wysoka, ma 180 cm, ładna (mi się podoba :) ), ale mimo to widzę że chce tego kontaktu, sama się odzywa pierwsza, a wie jak wyglądam :) Dogadujemy się, podczas naszych pierwszych rozmów w ogóle się nie uśmiechała, teraz wstawia emotki :) Zaproponowałem (w żarcie co prawda) żeby na majówkę do mnie przyjechała, to odpowiedziała całkiem poważnie że chętnie ale mama pewnie jej nie puści i nie ma samochodu więc ni jak ma przyjechać. Ma 19 lat, słucha takiej samej muzyki jak ja :) A poza centymetrami jakie nas różnią, są jeszcze kilometry hehe, bowiem mieszka o jakieś 400 km ode mnie, na Śląsku. Ale akurat TO mi nie przeszkadza, bo gdyby trzeba było, to przyjechałbym do niej bez problemu pociągiem :) (samochodu również nie posiadam, ale mam prawko:P) Tak czy inaczej po każdej rozmowie z nią wydaje mi się że coraz bardziej jest mi ona bliska... :( Ale dzięki temu zapomniałem już o Aśce i innych "koleżankach" z którymi strasznie się pożarłem i nie mam dobrych relacji...

no i dobrze tylko nie spartol tego taka jak ostatnio i nie uzalaj sie nad soba i nie bierz dziewczyny na litosc

Nie, tym razem tak nie zrobię :) Zresztą jej wzrost skomentowałem tak, że lubię długie nogi i wysokie dziewczyny, bo są takie niedostępne :)