Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierhaj

Spowiedz po 8 latach... czy to sie w ogole liczy?

Polecane posty

Gość tanakomakota
Cierhaj, nie wiem, skąd jesteś, ale jeśli masz taką możliwość przejdź się do spowiedzi do Dominikanów. Ja mieszkam w Krakowie i od kilku lat nie chodzę nigdzie indziej. Z tymi zakonnikami naprawdę można porozmawiać, są bardzo "ludzcy", wyrozumiali (co nie znaczy, że zbyt pobłażliwi) i jeśli wybierzesz mniej oblegany termin na pewno możesz liczyć na dłuższą szczerą rozmowę. Mi zawsze spowiedź u nich bardzo pomaga, a mam ze swoja wiarą trochę problemów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, to zależy
To chyba bardziej kwestia osobowości niż wieku. U mnie jest 3 księży. Najstarszy proboszcz, sprawia wrażenie, ze tyle już w życiu widział, ze nic nie jest go w stanie zaskoczyć. Najmłodszy emanuje wiara w dobro ludzkie, a grzech jest tylko drobną pomyłką, którą trzeba wybaczyć, aby znów być dobrym. I jedynie ksiądz w średnim wieku wydaje się taki surowy i wymagający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
mieszkam na pomorzu. ale wiecie co im bardziej o tym mysle tym mniej mam wątpliwosci. chyba po prostu musialam sie z tym "orzespac". naprawde jest mi lzej. samo to ze pierwszy dzien nie placze po kątach od rana tylko jestem jakas taka silniejsza, z wiara w to ze bedzie lepiej. oby bylo bo boje sie ze jesli teraz mi nie wyjdzie, znowu zwątpie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgiert
Kup sobie książke "Jestem z Tobą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
olgiert ___ jesli gdzies się natknę, to chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce się kraje
możesz przecież powtórzyć spowiedz jeśli nie było tak jak planowałaś i nie powiedziałaś wszystkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
serce się kraje___ kolejna bylaby taka sama, po prostu stres mnie zjada :/ w zasadzie zawsze tak bylo, od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poszłam do spowiedzi
po ok.16 latach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
i czulas sie podobnie jak ja czy od razu odczulas prawdziwą ulgę? poprawilo sie Twoje zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poszłam do spowiedzi
Przez te lata byłam osobą niewierzącą - ale z pewnego powodu postanowiłam wrócić do wiary (była to moja przemyślana decyzja). Zaczęłam od pójścia do spowiedzi - na pewno się lepiej poczułam, ale bez rewelacji, jeśli chodzi i sam akt spowiedzi. To raczej był taki symboliczny gest rozpoczęcia nowego etapu. Natomiast sama wiara w Boga daje mi bardzo dużo - dzięki temu w ogóle przeżyłam i powodzi mi się dobrze, bo z czym nie umiem sobie poradzić to "zwalam" na Boga, a On już zawsze znajduje rozwiązanie. Teraz tez do spowiedzi chodzę rzadko - raz na rok, dwa..... Wystarcza mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poszłam do spowiedzi
jeszcze ci powiem, że to nie była typowa spowiedź, bo klęczałabym przy tym konfesjonale chyba kilka godzin :-) Po prostu poprosiłam księdza o rozmowę w ławce, żadnych formułek nie mówiłam, bo ich już nie pamiętałam, było to późnym wieczorem i siedzieliśmy tam do północy :-D Ponieważ nie wiedziałam jak się spowiadać - to "jechałam" po kolei przykazaniami, no i co tam jeszcze mi się przypomniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dauedos1485
A ja pierwszy i ostatni raz spowiadalem sie przed pierwsza, jak i ostatnia komunia w wieku 8 lat. To bylo 18 lat temu. Z biegiem czasu wydoroslalem, porzucilem katolicyzm i zyje. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy dowiedziałam sie ,ze moj ksiadz ktory uczył mnie katechety , mowil ,ze trzeba byc dobrym , kochac ludzi , wierzyc w Boga itp jest pedofilem nie chodze do spowiedzi ,ani do kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie nie interesuje
prywatne życie księży. Jestem odpowiedzialna wyłącznie za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dauedos1485
A powinno bo jak ktos sie tego dopuszcza, a potem zeni balachy o moralnosci, to z kims do kogo trafiaja cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie nie interesuje
bo muszę polerować bile mojego proboszcza, i ciumkać wiszącą obok paróweczkę z napletkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się ma grzechy, to się czuje taki "ciężar" na sumieniu. Jeśli po spowiedzi się poczułaś wolno, spokojnie, radośnie, tak jakby tych ciężarów już nie było, to zaczy, że spowiedź była ważna, a jak nie to nie. Po tym się poznaje, czy dana spowiedź jest ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie nie interesuje
nie, nie powinno. W ogóle nie interesuje mnie życie innych ludzi. A jeśli ktoś się wypowiada na jakiś temat i ma rację - to nie interesuje mnie, czy tych racji się trzyma czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnbmmfhhh
Jasne ze sie liczy także idź do tej spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgh
ja bylam u spowiedzi po 15 latach i spowiedz zostala zaliczona:FD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×