Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Hej dziewuszki , co za swieto Aniu masz dzisiaj?U nas padalo do poludnia teraz slonce w oczy razi ale zimnawo tak jakosi.Juz my sa po obiadku bo maz na druga zmiane do pracy to w godzine zupe warzywna i nalesniki , jak ja lubie takie jedzonko sprintem sie zrobi posprzata statki i z kuchni mozna dac noge juz.Cholercia przez te deszcze i wichry to okna moge myc od nowa a nie lubie takich zaplakanych i pomazanych no to zara machne sie ze scierkami.Ania nie daj sie, twarda byc swoje rob i swoje mysl a my ci z dziewczynami duze porcje energii i cieplych mysli slemy tylko okna pootwieraj - moze babusie zawieje i omota nasza dobra aura .Zawsze poczarowac nie zaszkodzi.Juz po myciu okien bo sie z powrotem chmurzyc zaczelo.Azurro jak widac ten ptasi spiew nie na wszystkich jednak dziala.Kto dobry , pogodny , przyjazny , kochajacy rodzine no to mu ptaszki spiewaja slonko swieci .Lila podziwiam i gratuluje rodzinki a ona w zyciu najwazniejsza.Ani tez dzieci urosna babusia po woli sily i moc straci i jeszcze twojej pomocy bedzie potrzebowac bo to tak niestety bywa a ty jeszcze bedziesz super tesciowa bo wiesz co przeszlas .Caluje pa pa

Zwiastowanie NMP...U nas porządek mszy niedzielny,jest takie powiedzenie że nawet ptaszka gniazda nie wije w ten dzień:)...próbowałam zasnąć w dzień,poduszką się nakryłam na uszy ale sen nie przychodził...może zamroczy wieczorem...tych krzaków porzeczki jest ok.10,pod płotem...wkurza mnie że tylko pokrzywa i zielsko tam rośnie...jak wczoraj pieliłam to ładnie gałązki się rozpuszczają już...słyszałam o tej ageowłókninie...na taką ilość nie warto chyba gnać do miasta.będę regularnie pielić ot co:)...dzięki za wsparcie...to nie pierwszy raz ale jakościk mocniej dobiło...mam dzieciątka i to mnie trzyma..i mam Was:)...głupio mi że tak się wynaturzam na forum,ale udaję że tylko Wy czytacie i wszystkie jesteśmy bliskie psiapsiółki:)...zimnowato na podwórku...wiem że po każdej burzy wychodzi tęcza więc czekam...kolorowych snów,smacznych kolacji...

jestem ciągle jeszcze,nadal taka zła,że pluje żabami chyba ,bo cały jad wykorzystała raczej teściowa Ani ... tak mnie niesubordynacja koleżanki wpieniła,że od 2h aż bulgoczę,pokrzyżowało mi to moje plany,a po to pracowałam od samego rana,by mieć właśnie wolne popołudnie muszę się czymś zająć ,,,żeby odreagować,pozdrawiam papap

Hej.Dzisiaj i u mnie się ochłodziło,a wczoraj przeszła burza z piorunami. Dobrze,że nie musiałam nigdy mnieszkać z teściową.Ania z mężem rozmowa nic nie da?Może mamusi powie cos do dłuchu? A tej pokrzywy tak nie wytepiaj,herbatki cudowne -na włosy i ciałko.Świnki lubia.

...słuchu miało być,ale tez z lekka się zatrzęsłam ,że ci babka tak zatuwa.

Hej...pokrzywę to będę rwała świniom jak już będzie...wiem pamiętam...nawet sałatki są dobre...a co do rozmowy z mężem,to właśnie napiętą sytuację mam z nim,bo ona mi spływa...jej słowa zabolą ale ulatują...a stosunek jego do mnie najbardziej boli...ona potrafi tak nastawić i nawymyślać że to wychodzi że ja jestem szatanem...odwieczny problem żona czy matka...najlepiej na tym bym wychodziła jakbym o tych pyskówkach nic mu nie mówiła...ale po mnie widać od razu:(...Ivuś melisy zaparz na spokojność.albo podrzucę moich nasercowych tabletek,super działają:)miłego dnia...dolny śląsk zasypany..Margolu to gdzieś blisko Ciebie pada?...wszystkie kobietki....Emmi jak zaglądasz

Hahaha No właśnie zaglądam :) buziaki dziewczyny

Ania jeszcze troszkę. Zaraz dzieci mężowi same zaczną mówić jak jest, zobaczysz. Ja nawet nie miałam świadomości, że teściowa coś mi urąga jak mąż z synem do niej pojechał i dowiedziałam się przypadkiem, jak syn pochwalił mi się jak mnie w obronę wziął przed babcią ;) Doczekasz się i Ty :)

dzięki Aniu też aż spać nie mogłam i się turlałam po łóżku,a teraz to już kawkę szarlotką popycham i dalej mnie wewnętrznie "tłucze",rozmyślam jak zrobić tak by się to nie powtarzało,bo szkoda moich nerwów a nie cofnę się przed niczym,i zobaczę jak będą sprawy dziś się prezentowały ..jabłoń i brzoskwinia mają już pączki konkretne :D ,taka ta wiosna radosna Ściskam mocno papap :)

Hej koleżanki - u mnie zimno ale śnieg na szczęście mnie ominął,rano był przymrozek i mam nadzieję,że nie zaszkodzi w sadzie,czarne porzeczki, czereśnie piękne już pąki mają,brzoskwinie kwitną - a ten taki numer odwala:o Ivuś u mnie odreagowywanie "nerwa" kończy się albo na generalnych porządkach,albo na kopaniu ogrodu,jedynie to mi pomaga:).Pozdrawiam i ściskam:)

hmm,,,tak słyszłam ,że w Twoich Gosiu stronach chłodno i śniegiem przesypało :O,,, może to już koniec końców... w weekend ma być już ładnie, u mnie spoko pogoda ,...a nerw,stres odbija się mi na twarzy :O,zaraz mam cerę jak nastolatka :O,ale faktycznie nie ma jak ****** ogólna krzątanina,zaraz "złe" idzie precz ...hihi hi :D,pobiedłam właśnie do kuchni ,bo pisząc krzątanina przypomniałam sobie że tam zupa się gotuje,,,zupełnie sama :P ..no znów źle mi się śniło,kupowałam znicze :( wielkie,piękne znicze :( chyba się coś szykuje,,,,,sama już nie wiem nic,ogarniam się i zmykam ,uściski ślę iva

Z pokrzyw robię jajecznicę ku zdrowotności-młode listki umyte sparzam, podsmażam na maśle i wbijam jajko oczywiście sól pieprz, ciekawy smak i wg mnie lepsze od soku z pokrzywy. Ivciu straszysz ludzi snami, myśl pozytywnie:) Rozsadziłam kannę do donic, ale na razie stoi w domu rano był przymrozek-4. Aniu, głowa do góry musi byc lepiej a na razie dobre mysli przesyłam, acha jeszcze 2 odpisy dla Kubusia mam, niewiele ale ziarnko do ziarnka.... Sciskam wszystkie cieplutko

a ta jajecznica to nie może być na bekonie tylko na pokrzywie ? i weź tu człowieku myśl pozytywnie i miej przyjemne sny :) dobranoc :D

Miłego dnia...od rana Ivuś walnęła mi sesję psychologiczną i chyba wychodzę na prostą...u nas mgła,raczej zimno...ściskam wszystkie moje dobre czarodziejki:)...nasza Ivuś to pomieniała zawody...chyba na psychologię miała iść:)zresztą wszystkie Wasze porady zapisuję w prawej komorze mojego serca:D hihi......

Aniu wprawiłaś mnie w zakłopotanie :D,dziękuję za te miłe słowa ...nic nowego nie wniosłam oprócz tego co Wszystkie piszemy,żeby nadto głowy sobie nie zaprzątać,bo szkoda nerwów i swojego czasu..

muszę się pochwalić ,naprawiłam z sukcesem telefon komórkowy,nie wiem na ile to "wystarczy",ale jestem taką kretynką,ze do wszystkiego się przyzwyczajam i nawet jak widać na garnku,że aparat w nim siada i nie współpracuje,to lubię moje moto,i obsługuje "bezmózgowo" a jak przerzuciłam się na stary to jakiś kosmos był,,,

[pisze po kawałku bo cafe mnie blokuje ] jak będzie sie to nadal powtarzało,to zrezygnuję z cafe bo to niepoważne nie mieć panowania nad swoim portalem :O i obsługa techniczną

Aniu chodź na garnek na mielone

pomimo,że mi pani z delikatesów kuku zrobiła

ale najważniejsze na jakie mięcho się trafi a to pachnące,soczyste,no smakowite..;)

resztę Koleżanek też zapraszam SERDECZNIE :D,mam i szarlotkę :) jakby mięcho ten teges niekoniecznie :P

sprzątam sajgon w kuchni po mojej twórczej działalności i reszta zajęć czeka Pozdrowionka :D p.s Gosiu mam pytanie "uprawiałaś" rukolę?nie wiem jak to się udaje i czy warto?a może tą neutralną roszponkę bardziej,,,sama nie wiem,no ja coś tam kombinuję,ale "sadzę" kim innym ,do ziemi to ja jakoś nie bardzo mam ciągoty :P

AA...musiałam podzielić na kawałki post,bo blokowało jak kiedyś Anię , pani mi kuku zrobiła a'propos mięcha bo to nie mielone a siekane bardziej było :P,ale ważne że smaczne w sumie. U mnie szary dzień,raczej chłodny jeszcze raz przesyłam pozdrowienia i papa

I mnie rano zarzucano spamowanie,słowa nie dało popisać.A chciałam napisać,że jak byłam dzieckiem to mama często coś na bazie pokrzyw kombinowała.A to tak jak u Ofci jajecznicę - z ta tylko różnicą,że jeszcze szczypior w niej był,a to smażyła ze szpinakiem,albo do zupy szczawiowe dodawała,ja to tylko soczek popijam ,jak mi tarczyca fioła dostaje,płuczę w naparze kudły,kurkom suszę i w zimie mam dodatek witaminowy dla nich,a maluchom kurzym napar do picia daję od pierwszych dni.U mnie rano zimno było,teraz pięknie i bardzo ciepło.Pojechałam na zakupy w płaszczu i zgrzana jak kot przyjechałam.Pozdrawiam wszystkie koleżanki,odpalam miotłe i do Ivuni na siekane kotlety jadę i na szarlotkę też:)

Hej dziewuszki ...Iva duzo zrobilas tych kotletow bo ja tyz ide.Co prawda od wczoraj podjelam pewne decyzje odnosnie mojej osoby po wizycie u fryzjera i kosmetyczki to nawet , nawet....gorsza sprawa z reszta mej osoby ....A dzis posialam troche i posadzilam cebulke i mi deczko z tylu powialo i boli oj boli .Nie wiem czy bardziej boli jak chodze , leze czy stoje.Masakra jakas tak mi gdzies podwialo.Ale co tam dzisiaj synus przyjezdza i keks juz stygnie i pachnie w calym domu ze mlody chodzi i palcem sprawdza czy juz mozna kroic .No u nas ciasto nie polezy choc bym piekla codziennie.Aniu sluchaj Ivy glowa do gory alleluja i do przodu .Pozdrawiam wszystkie kolezanki pa patki i caluski.

U mnie tez bylo pieknie,ale pozniej zimnica sie zrobila. Poczekam,az sie troche ociepli,zeby dokonczyc ogrodkowe sprawy. Rukola swietnie rosnie w slonecznym miejscu,nasiona szybko kielkuja i mozna przez cale lato korzystac z tej smacznej zieleniny. Tez sobie zasieje,ale nie kupilam jeszcze nasion.Pozdrawiam i zycze udanych wiosennych dzialan.♡♡♡

Zimno ale słonecznie, coś ostatnio brakuje mi czasu może po zmianie na letni doba się wydłuży:) Sate jak 'nabędziesz' korzonki to one są wierne, co jakis czas się przypominają,niestety ja wtedy łykam tabletki .Ivus właśnie zauważyłam, że mam autobus do Ciebie , jakby coś to wsiadam i nawet miotły nie muszę odpalać. Na razie zmykam, cmoki

Dzień Dobry :D serio chcesz się tłuc pksem,skoro miotła to jak F16 a i moje miasto z góry lepiej się prezentuje :),tylko deko zimno na takie podniebne eskapady :O zapowiadali dziś +14 a ziąb ,że ho ho od tych chorób i innych perturbacji,mam zaległości towarzyskie,koleżanki mnie monitują,że czas to nadrobić :) ale i gruntowne porządki w domu by się zdały,muszę znaleźć jakiś złoty środek :D Miłego dnia

Dobry wieczor .U nas wlasnie dzis wieczorkiem wczesnym i nawet cieplawym rozpoczelismy sezon posiadow przy grilu a ze piatek to wyjedlismy wszystkie zamrozone oscypki co je przywiezlim z gor i tera opieczone z zurawina i borowkami no cuuudooo po prostu do tego opieczone pieczarki i male cebuleczki pieczone w calosci i czosnek i chlebek tez z grila.Moi synowie udowodnili dzisiaj cioci i wujkowi ze mozna grilowac w piatek .Jednak sie szybko jeszcze chlodno robi i polarki nie wystarczyly trzeba bylo uciekac do domciu.,,Korzonki ''jak by odpuscily po nagrzewaniu termoforem .Wlasnie po czesci zaleglosci towarzyskie nadrobilismy.A teraz pozdrawiam milusio i slodkich snow zycze .

No no grillowanie w marcu, wczesnie rozpoczynasz sezon:) Ivus, autobus to tak na wszelki wypadek, czasem i F16 zawodzą. Pozdrawiam wszystkie latające:)