Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość margo
U mnie pogoda też taka w ciapki,raz ciepło jak wczoraj,a dziś cosik już kropi i zimniej się zrobiło:( a choć wyjść chciałam do ogrodu,bo od tego siedzenia w domu odcisków na pelagii się dorobię:p no ale wolę uważać,zbyt mocno mnie "poszarpała"choroba:( Anuś Ty nie szalej,uważaj na siebie,drewno poczeka.Tyż zazdraszczam naszej koleżance luksusowego odpoczynku,wróci zrelaksowana i jeszcze piękniejsza:) Buziaki dla wszystkich koleżanek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no..no,,,no,,,,Sate...ja godzinę temu z pracy wróciłam,a koleżanka zapewne po kolacyjce ze świecami,do mężusia się przytula ,,,,ale sza,,,niech tuli,i mizia,bo wszystkie wiemy,że fajny facet to skarb!:)! ..chyba coś już pyli,bo oczki mam kaprawe i z nosa dziś coś kapało,,, ...Nic mi ni przychodzi do głowy,jeśli chodzi o dolegliwości bólowe u Ani,może po prostu jesteś przemęczona?i tak ogólnie organizm daje znać,ze chce "luzu",a badania takie ogólne robiłaś? mój tato,już ma pomidory rozsadzone,pikne:) moje -karłowate ,chyba źle "prowadzę",nie trzeba ich "przelewać",żeby nie szło w "bujność",tylko dobrze były ukorzenione,,, ,,ale coś tam z nich wyrośnie chyba:D! ..zmykam spać,bo mam kosmos w pracy,i muszę raniutko wstać🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZ
Praca praca praca, wiem jak to jest ale Aniu czasem trzeba odpuścić. Pomidorów też jeszcze nie przepikowałam bo nie mam gdzie (za mało parapetów,brak foliaka) i też jakoś tak marnieją trzeba odnowić inspekt na dworze ale boję sie dużych przymrozków. Pa dziewczyny lece bo dziś siejemy mieszankę a ja robię co mi luby karze a to podwieźć na pole zboże a to zawlec bronami zasiane pole ...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
🖐️tut ania...żyję..wczoraj zebrało się konsylium nade mną K,E i R....podmuchali,pobuziali dali tabletkę od bólu i dziś prawie jak nówka.....ja swoje pomidorzyska przed chwilą popikowałam...ale marnie wyglądają...dooopa nie ogrodnik jestem....a tam...u nas dziś nawozy na łąkach siać się będzie...ale i pewnie mieszanka też nie długo...chociaż zimnowato...ściskam i buziaczki zostawiam👄miłego dnia kofane...HOP hop Ofciu???Azzurro???Babciu???prosimy o meldunki co tam jak tam...Sate o sprawozdanie może być bez pikantnych szczegółów:P...hihi....Margolu,Zosiu,Ivuś,Halinko,Lidziu....🌻...jak kogoś pominęłam to jeszcze raz 👄🌻...cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sate:ja w odróżnieniu od Ani,chętnie poczytam z pikantnymi "wstawkami" :D,na pewno będzie to smaczniejsze niż tam jakiś Grey..:) ..."styrana" jestem..ale już luz,ładny był dziś dzień,,,deko złapałam słonka ..i świergotu ptaków:),pozdrawiam,ppa🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
🖐️u nas iście piknie...plery bolą,ale to znaczy że człek żyje...może podziubam truskawki dziś...małego wypuszczę na pasienie i będzie git...pozdrawiam wiosennie...u podnóża ganku jest trawnik usiany fiołkami,pachnie niebiańsko i jest ślicznie fieletowo...cmokusiam ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie Aniu przy bramie filetowa łączka :),pachnie cudnie,ale one się "rozłażą" w ekspresowym tempie..i niszczą trawnik... też cudna pogoda,a ja nie mogę do siebie dojść,po środzie i czwartku "atomowym"..wczoraj w firmie zjawił się znajomy pan,który czasami z nami współpracuje,musi być operowany,w obrębie barku,bo ból i dolegliwości mało miłe,ograniczają mu ruchy przy wykonywaniu pracy,już się facet konsultował ,tu i tam,i wczoraj mi zadał pytanie jak długa może być kolejka na nfz,żeby wykonać taki zabieg,,,myślałam,że już wiem sporo na ten temat:),ale się przeliczyłam...pan profesor poinformował go,ze zapisy sięgały 14lat(kilka lat temu),,,więc przestali zapisywać ...:O..więc nie ma innej rady,niż opłacić sobie to samemu,tym bardziej ,że ma rodzinę sporą i trzeba jej zapewnić utrzymanie... przed chwilą rozmawiałam z moją babcią,bo wczoraj miała wizytę w poradni bólu,ze względu na zwyrodnienie stawów,i dolegliwości bólowe z tym związane .,...pani dr podobno zabijała wzrokiem i pluła jadem,ja rozumiem-że kontakt z ludźmi bywa "trudny" ale skoro już się wybrało taki,nie inny zawód,właściwie posłannictwo- pomaganie ludziom i leczenie ich,to mogliby się choć zachowywać godnie,i szanować pacjenta,bo to nie praca charytatywna potraktowałam mój rower WD :),coby nie skrzypiał :P,i zaczynam sezon na dobre :D ..też coś mnie strzyka ,tam i tu,oczki popuchnięte ..ale pulę na "zdrowie i urodę" wykorzystałam w całości tydzień temu,na ten mc :) ..chyba wrzody się uaktywniają też,to w sumie ma swoje i dobre strony,kiedyś schudłam kilkanaście kg dzięki "temu" Pozdrawiam słonecznie 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciliśmy dziś i teraz właśnie wracamy do rzeczywistości...mąż pryska drzewa a ja nastawiłam pranie i zmywanie i ....wypiliśmy wreszcie dobrą kawę choć w jednej kafejce w Ciechocinku mieli dobre esspresso....wyjazd super udany ....kilometrów nabiliśmy na tężniach które zrobiły na nas wrażenie , pojechaliśmy też w dobrym czasie kuracjuszy dużo ale to raczej starsi ludzie więc ....basen hotelowy całe wieczory był tylko nasz , trafiliśmy też na super centrum gdzie duży i piękny basen solankowy kilka saun i insze spa i też pusto i wszystko dla nas fakt że nie są to tanie przyjemności....najważniejsze że tak jakby nie smarkam w nosie sucho ...zaś jeśli chodzi o te szczegóły ....zaczarowana dorożka , zaczarowany dorożkarz , skrzypce , wino....ach.....kare konie ....cudnie ...jednak najważniejsze , że wiosna przyszła zieleni się wszystko .Odponiedziałku siejem warzywka ziemia już przygotowana mozna siać...na skałce też kwiatki wychodzą ...całuski wsiem :-) :-) :-) sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się Sat... że mieliście tak udany wyjazd,i deko podreperowaliście zdrówko;)!Ja tez na tzw "wyjazdach" szukam swoich miejsc,żeby coś dobrego zjeść,no a szczególnie moja "mapa podróżnika" zahacza o dobre "lodziarnie",takie z tradycją i które się cieszą renomą przez pokolenia(u Off są b dobre:) no i w pobliżu w Nw Sączu,i Krościenku ;) ) A moje najlepsze miejsce na kawkę,najpyszniejszą to Maska,Tadeusza Huka w Krakowie,magiczne miejsce,które niestety już nie istnieje:( Nie mniej lubię kawę Lavazza.w mini-mini fiżaneczce,bądź "białą" ..małe przyjemności -wskazane :),w moim mieście otworzyli jakąś nową kawiarnię,nawet się wybierałam ze znajomymi-którzy zjechali na święta-ale miałam taki nawał pracy,że nie wyrobiłam się czasowo-i coś czuję,że się na mnie "fochną",bo dziś już lecą nazad do siebie... od rana robię wędlinkę dla młodej z drobiu,pyrkoli się zupa,a ja jestem jakaś marna,łamie mnie w kościach,gorączkuję,oczki kaprawe i szkliste-nie wiem,co to zapowiada,szkoda bo pogoda cudna ... ale się nie dam,i coś tam będę robiła :).. zrobiłam furorę moim ciastem z neta,z bakalii,wszyscy się zachwycali,,,oprócz mnie,to taka bajaderka tylko wypasiona :) dobrego dnia,papa🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak się pisze z doskoku :P... *u Off są dobre ,no i w pobliżu Nw Sącza i Krościenka ,oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...cicho tu:)..pewnie albo na polu albo w ogrodzie albo zapracowane.....mnie głowa jako tako przestała boleć...ale żeby się nie nudzić boli gdzie indziej:)także wsio w normie....pozdrawiam serdecznie czytające i piszące....spadówam prać bo nawet ładna pogoda,czapku i kożuszek nałożę i będzie git...👄ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hejka ! oj Aniu...poszłam popracować w ogrodzie ale deszcz mnie zgonił ,rano było fajnie +17 słoneczko przyświecało ,trochę wiaterek powiewał ,myślałam ,że coś porobię w ogrodzie ale wiatr przywiał chmury ,zrobiło się ciemno i zaczęło mocno siekać deszczem ...deszczyk też potrzebny ...ochłodziło się w jednej chwili ,jest +10 ale mam nadzieję ,że wiatr przegoni chmury ,jak nie to idę do folii popracować,tam już trawa rośnie...cieszę się ,że głowa Aniu nie boli ,tylko dlaczego coś innego ? czy to tak musi być ? nooo...chyba jak coś boli tzn.że żyjemy ...ech....biorę coś na głowę do przykrycia i idę plewić w folii ...miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
A u mnie się pogodowo "pokichało" wieje wietrzysko,łepetynę chce urwać:(zimno i deszczem zacina,na zewnątrz nie ma co się plątać:(siedzę od rana w tunelu,podlewam,plewię,przesadzam i sieję,nawlekłam od kuzynki drzewek leszczynowych do posadzenia,krzewów porzeczko-agrestu i borówek odzieję dobrze pelagię i idę sadzić:).Pozdrawiam wsie koleżanki w nowym tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale szalejecie Kobietki :D!A u mnie dziś szalał Stefan :P,cyklon Stefan :) choć chwała Bogu,że szybko się ta wichura przez miasto przetoczyła,obawiałam się,że mi "desusy" z suszarki na balkonie wywieje gdzieś,,,do sąsiada,,,i co wtedy{rumieni się :) } Głowa mi pęka,niedawno wróciłam dopiero,wrzucam się zaraz do wody,chwila relaxa i spadam spać😴 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam do szanownych pań pytanko?Robicie pizze same w domu?Jak tak to podajcie przepis na pewne ciasto i czy robiłyście taką z kebabem i jak taki kebab samemu w domu zrobić?Z góry dziękuję kochane:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej...u nas pizza to tylko domowa...kebabu nie robiłam i chyba nie jadłam....specjalistka od pizzy to moja córka..podaję przepisa...ciasto jest super kruche...jak z prawdziwej pizzeri....ale inne kobietki pewnie tyż coś napiszą:) 🌻 Pizza z Podlasia:) 1/2kg mąki 30g drożdży szklanka ciepłej wody 1 łyżeczka cukru 1 łyżka oleju 1 1/2 łyżeczki soli Mąkę do miski.Drożdże do szklanki,dolać letniej wody ale tylko troszkę na dno,potem cukier i wymieszać,dodać łyżkę mąki.Tę packę na mąkę,olej, i znowu trochę wody(resztę wymieszać z solą). Ciasto zagniatamy.Gdy już lekko zagniecione to końcówkę wody z solą.Dokładnie skończyć zagniatanie,potem polać wodą kulę i odstawić do wyrośnięcia....potem farsz i do piekarnika... U nas farsz to mięso mielone,grzyby opieńki,cebula i ketchup plus przyprawy...ta wodę tak własnie trza na 3 razy....bo to z YT przepis....nam smakuje innej nie chcemy...pozrawiam serdecznie ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i u nas Stefan szalał...działo się działo...skończyłam pranie wlaśnie jak nadchodziły czarne chmury z zachodu,potem się wiater zerwał..poszło kilka dachówek ze świeronka i garażu...dobrze że tylko tyle strat...przybiega mój Michałek i krzyczy coby pranie zabierać bo inaczej będę swoje majtki z sąsiadów ogródków zabierać....a to byłoby zd*****,bo same kawalery tam mieszkają i koronkowe na wycieraczce by ich z deka onieśmieliły:P...hihi....potem deszcz zacinał,prąd na krótko przepadał....mieszkamy w dole przy lesie to takiego pędu Stefek nie miał...zmykam👄ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Hej koleżanki kofane:) To to cóś co tak wczoraj u mnie gwizdało wściekle to Stefanek?A niech go dunder świśnie:):):)Narozrabiał wczoraj u mnie wredniak!! Wyrwał bok od foliaka i sporą brzoskwinię połamał:p od rana pogoda dość ładna to odchodzi pranie za praniem,bo się uzbierało:) na haczce poleciała ja do ogrodu i truskawki do porządku "przywołuję",posadziliśmy 15 arów pyrów i dopiero co na chwilę odziapnąć się przywlekłam:):),bo już ozorek na bucikach:):)W odrodzie mam już spóźnienie nadrobione,rosną sobie już boby,grochy,marchewki,pietruszki,posadzone dymki i czosnek,w foliaku już ładne szpinaki,4 rodzaje sałat,szczypior i rzodkiewki,buraki do pikowania,kalarepy i kwiatuchy:)powoli planuję posiać ogórki do kubków, coby je później w foliaku posadzić:)nareszcie mogę się ogrodowo wyszaleć:):) reszta koleżanek pewnie też na różnych narzędziach ogrodowych "lata"miłej zatem pracy.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie dzięki za przepis na pizzę!Ale na jaką blaszkę ta porcja wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalną ciastową...chyba 20 ileś na 30cm ileś:)ale ostatnio córka robiła na 2 kółkach:)jedno to była tortownica a drugie to dno od naczynia żaroodpornego:)...spoko się rozciąga:)to pewnie w każdej blaszce rozłożysz...smacznego:)u nas mini stefanek nadal szaleje:)ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz wiem,co było przyczyną mojego bólu głowy. Stefan szaleniec do mnie nie dotarł,ale powiało i popadało. Dziś pięknie i nawet już w domu ogrzewanie wyłączyliśmy. Też działam w ogrodzie, jak czas pozwala.Powynosiłam już fuksje,które hoduję od kilkunastu lat i mam nadzieję,ze nie będzie już mrozów.Pozdrawiam wiosennie.A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
ja pizze robię na "oko" na dużą blachę-cały piekarnik,ok 0,5kg mąki tortowej,pół opak drożdży,soli na oko,wody ciepłej ile zabierze(ok 1 szkl),oliwy z oliwek czy oleju słonecz,-2 łyżki, robię rozczyn,potem wszystko zarabiam-ma być miękkie i elastyczne ,ostawiam do wyrośnięcia,potem wylepiam blachę(natłuszczoną) ciasto smaruję sosem: kilka łyżeczek koncentratu pomidorowego, ze dwie - trzy łyżeczki keczupu,albo i nie,,,,,moze być i pesto czerwone) zmiażdżony ząbek czosnku, szczypta soli, szczypta cukru, szczypta pieprzu, trochę suszonych ziół prowansalskich ( czyli odrobina majeranku, bazylii, cząbru, estragonu i rozmarynu) na to wsad:kebab-to zapewne kurak zamarynowany choćby w sosie sojowym i przyprawie kebab-obsmażony.. ja wsad-robię jak mnie fantazja naleci,i co mam pod ręką dobra jest nawet sam szpinak,cebula,dużo czosnku i mozzalerlla -ale młodej ostatnio robiłam:podduszone pieczarki,cebula,papryka czerwona,kukurydza,szpinak,fasola czerwona i..kawałki piersi w ziołach,sporo czosnku..było b kolorowo,i "wielosmakowo " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZAWIESIŁAM się :O,tak zmarzłam dziś,że szok,tak mnie owiało dziś,że nie wiem czy się nie pochoruję,lodem dawało :(,"odtajam " pod kocem normalnie,,,wczoraj moich rodziców na wysokości lotniska pod Rzeszowem dopadła burza piaskowa,,,zrobiło się czarne niebo i światu nie było widać,modlili się żeby auta nie "przewaliło" ..a dziś młoda zadzwoniła wystraszona,bo ma praktyki,i w szpitalu 6osób ,od rana zmarło:( ,głownie "sercowe" sprawy"i rodziców upominała ,żeby mierzyli siły na zamiary.. u nas pogoda niestabilna,ziąb,marzę o jakiejś "labie" i chwili odpoczynku,,miłego wieczoru🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZ
Zboża posiane, ziemiory posadzone .Troszkę warzywa też ale przy tych wiatrach to nie da rady za stodoło prawdziwy wygwizdów. Jak się uspokoi to dosieje .Ale przed wicherkiem obrobiłam truskawki,dużo ich nie mam,jakieś 100 krzaczków ,posadziłam kilka malin i agrest na miejsce wykarczowanego czarnego bzu.Jakoś mało czasu ostatnio nawet nie ma kiedy zajrzeć ale piszcie będzie co czytać w wolnej chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykarczowałaś czarny bez....szkoda a ja tak poszukuje czarnego bzu u nas w okolicy na dziko nie rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...szybka jesteś Zosiu:)my dziś kończymy pszenicę siać....ale taki wiater że szok....ziemniaki do w maju dopiero...my jesteśmy północ to u nas zimno...zamierzam rozsadę kapusty posiać ale się nie chce iść na podwór...po co wycinałaś bez?no chyba że masz dużo....przecież to najlepszejszy lek na przeziębienia,wzmocnienia zarówno u dzieci jak i u dorosłych...w tym roku postaram się 70 słoiczków zrobić albo i więcej,bo 50 to za mało...dopóki piliśmy to nikt nie chorował a jak się skończył to dooopa..wsie leżuć i smarkuć:)tak tylko ino z troski napisałam:)mąż też dba,na kruśniach zostawia krzaki żebym miała:)...warwo budu sieła okolice maja,ogórki 8 maja:D...jak zawsze....pozdrawiam i miłego dnia pracowite mróweczki👄🌻ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZ
Ten bez to były same stare karpy, żadnego pożytku mam więcej przydatnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syrop z cebuli jest w mojej rodzinie od zawsze..najpierw mama mnie i brothera męczyła teraz ja męczę swoje smerfy:)ja dodaję również czosnek i każdą warstwę miażdżę tłuczkiem,sok jest po kilku godzinach....super sprawa...dzięki za przypomnienie,bo mnie męczy dziwny kaszel ale zawsze wieczorem jak się położę...Zosiu to super że masz jeszcze bez:)super sprawa........a z mleczu też coś dziewczyny robią...ja jakoś nie umim....miód nie wyszedł a syropku nie próbowałam...Lidziu Ty chyba robisz....???napisz cosik o tem:)ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu, w 100% polecam na kaszel! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×