Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Kropelko, witaj :) ja juz zapaliłam, a teraz robie jedzonko dla sikorek i innych ptaszków :)

aha, a jedzonko robię już teraz bo potczytałam, że Emmi juz wystawia dzisiaj kuchnię, żeby ptaszki wiedziały gdzie całą zimę przylatywać :) więc ja tez dzisiaj im wystawię :)

O hejka! Widzę, że wieści o mnie wyprzedziły mnie dzisiaj :D Zgadza się, jak ktoś pragnie gościć ptaki ,,u siebie,, to już najwyższa pora, bo one szukają ,,stołówek,, do których zimą będą przylatywać. Ale kiedy już decydujemy się na tę stołówkę to musimy być konsekwentni i zapełniać karmniki, bo ptaszek często leci do ,,swojej stołówki,, na resztkach sił i nie może zastać jej pustej :( Dlatego bardzo proszę o konsekwencję :)

mam dosyc ptaszkow, chyba ze z daleka na nie popatrzec. w tamtym roku wybudowaly sobie 3 gniazdka na moim domu, w tym jedno w srodku w garazu. Ale niech tam. w tym roku mialam juz siedem gniazd i taki swiergot az w uszach i glowie mi piszczalo. cale podworko obesrane, taras przeogromny misialam dzien w dzies myc od ich kup, sciany domu tez zaklekcone byly :o niegdy wiecej :o

Emmi, co roku dokarmiam ptaki i jestem w tym konsekwentna, aż do wiosny, kiedy to ptaki już same mogą znaleźć sobie pokarm :) wszystko już mam tylko teraz ziarna i kasze połączyć ze stopionym smalcem, p[otem do pojemników i powiesić na jabłoni :) a słoniny jeszcze nie mam, zawsze wieszam ją jak jest już prawdziwa zima...dokarmianie zaczynam właśnie od ziaren :) mi tam nie przeszkadza to że ptaki obesrają podwórko, czy nawet auto :) auto zawsze można wymyć, a wiosna przyjdą deszcze i wszystko reszte zmyją :)

Dla mnie to też nie problem. Mieszkamy przy terenie lęgowym, albo udało nam się go nie zniszczyć ;) Pod dachem gniazdują szpaki, które naruszyły mi dziewiczy stan tynków... istotnie, to troszkę przygnębiające, ale nie aż tak abym miała z tego robić tragedię. Uwielbiam wiosną siadać na schodach i słuchać porannych koncetrów :) Annorl//:) Ja to napisałam ogólnie, ot tak przy okazji, dla osób nie wiedzących. Ja znów wywieszam pod kątem tego co przylatywać zaczyna, bo na przykład sikorki podobno ziarna nie jedzą, więc dla nich od razu słonika już wisi... domownicy wstali, czas na śniadanie :) Musimy ze starszym zakończyć sprawę letniej kuchni dla kotów, bo to już pora... więc miłej niedzieli życzę :D Ogromnie cieszę się, że zdążyliśmy z kurnikiem, tak jakoś na ostatnią chwilę nam to i owo zostało, ale to przez choroby jakie nas nawiedziły :O

Emmi, to znalazłam o karmieniu sikorek: SIKORKA MODRASZKA... pokarm zawierający sporo tłuszczu, orzechy, łój (smalec), drobne nasiona, niesolona słonina. SIKORKA BOGATKA... ziarno słonecznika, siemię konopne, orzechy (ziemne, laskowe, włoskie), łój (smalec), kule oraz pierścienie z masy tłuszczowo-nasiennej. a co do gniazd, u nas też zrobiły sobie pod dachem ale to mi akurat nie przeszkadza, bo od kiedy ptaki mają gniazda, szerszenie i osy trzymaja się z daleka od domu i już nie robią bań na strychu. tak więc cos za coś. z tym że ja uwielbiam śpiew ptaków :)

O proszę!! Pewnie ten główny składnik - tłuszczowy, spowodował, że taka informacja do nich przylgnęła. Już wiem, kto mi oskubał słoneczniki :D Posadzone późno, zbyt późno aby stały się dorodne, więc zostawiłam im... ot mąż jeden zerwał, aby sprawdzić jaki wyrósł, ale wszystkie pozostałe zostawiam ptakom. dla wszystkich miłych Duszków

Emmi, ja słoneczniki zebrałam, bo mąż orał pole, ale też będę je wywieszała na jabłoni :) u nas zawsze było sporo słonecznika, nawet jak nie sadzę to na ogrodzie mi kilka urośnie :) tych z ogrodu nigdy nie ruszamy, właśnie żeby ptaki miały :)

U nas też zimno.Dzień słoneczny więc dzieci z dziećmi wybyły z domu.Spokój ,przede mną stoi filiżanka kawy i talerzyk z kawałkiem sernika z brzoskwiniami,obok książka,którą zaczełam czytać.Pod kuchnią buzuje ogień,daje prawdziwe ,żywe ciepło/nic nie ujmując kaloryferom bo też je mam/Te chwile są moje. Jutro od nowa,dom ,ogród,to tez lubię.Cieszę się że mam dla kogo szykować przetwory,piec gotować i nawet .to że mam na kogo ponarzekać. Kapusta dobrze gdy trochę poleży ,bo wybieleje,ma więcej cukru. życzą wszystkim miłego popołudnia.

Babciu, witaj :) zapytam na szybko, mam ochotę na cos słodkiego, oczywiście muszę cos upiec i tu jest problem, nie mam ani czekolady, ani mleka, ani proszku do pieczenia. miał być snikers ale właśnie brakuje mi proszku, czy moge użyć sody? czy lepiej coś innego upiec? a jeśli cos innego to co? proszę o szybką radę bo chciała bym jeszcze przed powrotem męża żeby było zrobione :) Babciu, czyli jak moja kapusta leży zapomniana na polu to do jutra nic jej nie będzie?

Dobrej nocy Wszystkim życzę:)

Ogłaszam poranne wstawanie!!!!!!! -pewnie nie śpicie tylko zabiegane jesteście:) DZIEŃ DOBRY!!!!! U mnie zimno i po przymrozkach,ale słonko jest,może choć trochę będzie ciepło :D

Dzień dobry. U nas też zimno i słonecznie. Od rana każdy pewnie ma sporo obowiązkowych zajęć, więc nie przeszkadzam, tylko pozdrawiam serdecznie.

i :)

cześć dziewczynki :) dopiero jestem i zaraz uciekam :) właśnie usmarzyłam ogromną ilość racuchów drożdzowych na głębokim tłuszczu więc takie prawie pączki wyszły :) potem Was zaproszę teraz nie mam czasu, uciekam przesadzać rabarbar na miejsce stałe :) potem się pokaże to może ktos więcej się pokaże :)

Margolkę i Was wszystkie że nie mogę się doczekac światecznych propozycji ! :):D

prawie 2 godziny pracy, a tu się okazuje ze mojego rabarbaru nie ma! cos mi go zeżarło chyba ;( nawet nie mam jeszcze żadnych kwiatków żeby tam ewentualnie posadzić, bo namęczyłam się przy tym kawałeczku... zapraszam na niby pączki :)

Annorl//:) Tyle co zaglądam , też jakiś taki dzień ,,latający,, Jeszcze przed pójściem po chłopaków umyłam podłogę w kuchni, aby wyschła do naszego powrotu i tak się jakoś kręcę i ciągle tego czasu ubywa a roboty nie ubywa... ja dzisiaj więcej w fotkach siedzę :) pralka... no i jeszcze okna mi zostały... i tak ciągle coś. Gdzieś wyczytałam, że dobrze jest firanki namoczyć w czymś przed praniem to wtedy są bardziej białe, możecie mi przypomnieć w czym? Ale to tak na już... bo po oknach będę je już namaczać na noc.

Emmi coś takiego znalazłam, wklejam całą wypowiedź: Moim sprawdzonym sposobem (zaraziłam nim wszytskie kobiety w mojej rodzinie i pare koleżanek z pracy) jest pranie z proszkiem do pieczenia (na jedno pranie dwa małe lub jedno duże opakowanie proszku). Oto etapy "mojego" prania: 1. kilkugodzinne moczenie w wodzie z dodatkiem proszku do prania i do pieczenia. 2. "odsączenie" brudnej wody. 3. włożenie mokrej firany do pralki. 4. normalne pranie ponownie z dodatkiem proszku do pieczenia i niewielkiej ilości proszku do prania. Moja Teściowa w ten sposób wybieliła kilkunastoletnie, zżółknięte firany kuchenne!

Annorl ma rację -też tak robię ,tylko Emmi uważaj -ja kiedyś wsypałam proszek zmieszany z cukrem waniliowym -taki mix kupiłam :-).Plany remontowe stają się coraz bardziej realne więc odkładam wieksze porządki na potem .Ma być i kucie ścian i szkoda podwójnej pracy .Najgorsze ,że w planach andrzejki no i potem święta czyli czas nas nagli .ale biorę na luz .Pozdrawiam

Andrzejki... no tak... zapomniałam zupełnie o nich :O Proszek do pieczenia... to było coś innego. Nie to, że pożółkły, nie, ale... no coś mnie wtedy zaintrygowało i zostało w głowie, że miałam wypróbować.

Teraz wiew dlaczego zabrakło annorl1 proszku do pieczenia.Przepraszam ale dopiero siadłam przy komputerze.Snikers .tak na sodzie ale do masy musi być mleko,lepiej miodownik,można przełożyć powidłami;15 dkg. cukru,2 łyżki miodu,15 dkg. margaryny,2 jajka,45 dkg.mąki,1 łyżeczka sody.Miód,cukier margarynę rozpuścić ,przestudzić, dodać całe jajka,wymieszać,dodać mąkę wymieszaną z sodą.ciasto podzielić na 3 placki. A może ciasto marchewkowe;4 jajka 40 dkg cukru,280 ml.oleju słonecznikowego-zmiksować,dodać 50 dkg. startej na dużych oczkach tarki marchewkę,po 10 dkg.rodzynek i o-poslekanych orzechów,35 dkg. mąki,1 łyżeczkę sody,2 łyżeczki cynamonu,1 łyżeczkę przyprawy do piernika,szczypte soli-wszystko wymieszać.Piec w 2 długich blaszkach około 1,15 godz w 150 stop.Pogoda ładna,powróciło 'babie lato' ale czuję się zmęczona.Co oprócz odpoczynku może mi pomóc.

Babciu, dzięki za przepis :) ale wczoraj w końcu nic nie piekłam, zrobiłam pierogi z truskawkami :) a proszek juz kupiłam :)

Dzień dobry paniom. Widzę, że to ja wtorek otwieram. Piękny i słoneczny ma być. Ostatni taki dzień. Od jutra zapowiadają deszcze. Dopiję więc kawę, przebiorę pościel i wyniosę ją na słoneczko, niech roztocza znikną. A co u Was? Jakie plany na dzień dzisiejszy macie?

Dzień dobry wszystkim!!!Kropelko widzę poranny z Ciebie ptaszek.Już wstałaś,wywiesiłaś pościel:) Poszłam w Twoje ślady,też już u siebie pościel wietrzę,babulce zapaliłam już o 7:00 w "kozie",bo zmarzluch z niej jest,ale czemu się dziwić!!!Babulek w niedziele kończy 90 lat.Upiekę jej tort i coś dobrego,wg jej życzenia ugotuję!!!!! Moje plany na dziś to przepakować kapustę w słoiki i wymyć lodówkę i wyprać sofę.Obiad mam z zamrażarki - pierogi robione na zapas i barszczyk do popicia.

Dzień dobry :) Okrutnie zmęczonam lub okrutniem zmęczona jestem :D Kropla, dzięki za przypomnienie , też skorzystam i pościel wyniosę na powietrze. Witam się i muszę znic :) w ogrodzie. Proszek do pieczenia lub soda. Jeśli się nie mylę, proszek do pieczenia zawdzięcza właściwości wybielające właśnie sodzie. Dość często sodą myję umywalkę czy wannę.

Margo, mam wujaszka, który ze dwa miesiące temu skończył 90 lat. Żywotny , bardzo dużo chodzi, czasem jeszcze jeździ samochodem. A nam się włos na głowie jeży. Uparciuch :) Pozdrawiam ciepło .

cześć dziewczynki :) a ja miałam dzisiaj ciężką noc, obudziliśmy się z mężem o 3 i nie mogliśmy zasnąć, dopiero się nam to udało gdzieś po 5. moja pościel wietrzy się codziennie, już mąż o to dba, a jak jego nie ma to ja wynoszę :) i tylko jak deszcz pada nie wietrzymy. u nas dzisiaj mróz okropny! ale słoneczko jest, więc będzie piekna pogoda, od dzisiaj zaczynamy akcję: SAD, jedziemy po drzewka, już wiem jakie odmiany mają być jabłoni, gruszy i śliw, reszta byle była :) miałam dzisiaj do miasta jechać załatwić coś, ale pojadę dopiero we czwartek, jakoś nie zdążyłam z wszystkim... Margo, pytanie: gdzie Ty czosnek przechowujesz? w piwnicy? bo ja nie pamiętam gdzie rok temu trzymałam :o

Pozdrawiam z rana -5st -było u nas. Co chodzi o staruszkow to meza dziadek w grudniu skoinczy 93 i niezle sie trzyma.