Wiecie co odkryłam ? Trzeba się nieporównywać z ludzmi , olewać ich i miec w d..

Wtedy jest sie szczesliwym :) Tylko jak taki stan utrzymac? Bo poki co porownuje sie non stop, ten ma więcej ,ta ładniesza, ten chory ,ta nie ma co jesc, on mądrzejszy i tak w kolko... Trzeba miec na wszystko wyjebane :O :D

"Trzeba miec na wszystko wyj**ane" Nic dodać, nic ująć

masz racje i tak trzeba. Zycie jest wtedy latwiejsze. tylko jak to zrobic?

no wlasnie ? :O mi sie udaje dzień, góra dwa pozniej robie to samo tj. patrze na innych i zyje zyciem innych.

poczucie własnej wartości. Zajmij się czymś konstruktywnym a nie pieprzeniem na kafe bo ryje mózg :P

jak ktoś sie zesra, to ja też muszę

jak juz sie ktos podszywa to niech wymysli cos lepszego :D Ciagle jem kupe i sram , to juz nudne jest

co nie zmienia faktu że jem kupę

Myślę, że nie jest też bez powodu to porównywanie się do innych, tego nie wyplenisz, czasem to może być siłą napędową do działania, ale też na odwrót potrafi zdołować i przybić... Może po to aby też nie wpadać w samozachwyt i trochę zdynstansować co do swojej osoby.

mieć na wszystko wyjebane (w ogóle co to za stwierdzenie?) to przegięcie w drugą stronę... odrobina zdrowej samokrytyki się przydaje, a ci, którym jej brakuje często ewoluują w dziwnym kierunku (Lady GaGa, Dodzia nasza, politycy z polskiego podwórka itp., itd.)

Ja jestem szczesliwa dopoki nie jestem w zwiazku. Wtedy sie z nikim nie porownuje, zajmuje sie tym co lubie, mam na wszystko wyjebane. Jak mam faceta to porownuje sie do innych lasek, ciagle wydaje mi sie ze nie jestem wystarczajaco ladna, sexowna, ze jestem zbyt przecietna, ze inna ma ciekawsza osobowosc i tak dalej. Nie wiem jak to sie robi zeby miec non stop wysokie poczucie wlasnej wartosci i bez wzgledu na okolicznosci, na ilosc zajebistych osob wokol nas caly czas czuc sie kims