zazdroszczę dziewczynom braku kompleksów

Powód kompleksów - oczywiście nadwaga. Uważam że nie wolno nawet założyć mi sukienki czy rybaczek, bo jestem gruba. Czasami obserwuję swoją sąsiadkę z klatki obok, w moim wieku, w moim rozmiarze (ok. 44/46), a zero kompleksów, zawsze fajnie ubrana, widać że się nie wstydzi, nosi i sukienki i rybaczki i spódniczki, do tego fajne dodatki w stylu okulary, naszyjniki, czasem kapelusze. A ja zawsze się kiszę w jeansach i zwykłych bluzkach, wciąż czuję się grubo, a widać że ona nawet o tym nie myśli... Z reguły z tego co widzę dziewczyny z nadwagą nie mają kompleksów - w lato normalnie odsłaniają nogi, ramiona, opalają się.... to ja jestem dziwna i strasznie zakompleksiona :O Tak im zazdroszczę :(

to co jest modne nie zawże pasuje każdej figurze. Można się ubrać ładnie, nawet przy nadwadze. W internecie jest pełno porad jak to zrobić, jak określić swój typ figury. Taka Magda Gessler, głupia cipa, ale ubiera się bardzo fajnie.

Magda Gessler ona zawsze stoi we worku..nie wiem czym się zachwycać zawsze ma halkę na sobie i ogromny swetr..masakra

i każdy twierdzi, że mam nienaganną figurę. A to NIEPRAWDA!!!! Po prostu doskonale wiem, że pewnych rzeczy nie założę nigdy, a raczej pewnych fasonów. Umiem się tak ubrać, żeby zatuszować niedoskonałości, gdy się ubieram lub coś przymierzam - to przede wszystkim obejrzę się też z tyłu, z boku i w ruchu :-)