Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MatkaUciekinierki

Moje dziecko mnie do załamania nerwowego doprowadza

Polecane posty

Gość MatkaUciekinierki

Praktycznie juz nie dziecko małe, córka ma 14 lat i dzisiaj aż mąż musiał lekarza do mnie wzywac bo dostałam palpitacji serca. Córka naprawde kiedys lada dzień mnie do grobu wpędzoi, mam serce słabe i ja tego nie wytrzymam. Wczoraj jak wyszła o 18 tak dopiero wróciła DZISIAJ o 17 godz, celowo bo wiedziala ze jak minął 24 godz to policja zacznie poszukiwanie. Fakt kiedy na noc nie wróciła to szukalismy ja po znajomych, i takze zgłosilismy na policje, przyjeli zgłoszenie ale powiedzieli ze zgodnie z przepisami muszą dobe odczekac, i wtedy wznoszą alarm. Gdy się zjawila w domu , naprawde jak gdyby nic się nie stało, co się czepiamy co ja taka blada, przeciesz wyszła sobie "tylko" na noc.. ot to jej wytłumaczenie. Zawiadomilismy komende ze juz wszystko wporządku. To nie jest pierwszy raz, co prawda nigdy na kilka dni jeszcze nie uciekła ale potrafiła znikac na sporo godzin i nie dawac znac.Są problemy, nie uczy się, wagaruje do potęgi, oceny ma tylko takie aby przejśc do nast. klasy., ale z frekwescją to ja wymięklam jak byłam jakis czas temu na zebraniu (oby nie była z czegoś nieklasyfikowana). Nie jest pyskata do nauczycieli , ale bardzo warkliwa i krnąbrna. Ja nie wiem gdzie my błąd popelnilismy, jej wyjscie i nie wrócenie na noc nie było pierwszym jej wyskokiem. Z drugą córką nie ma problemow a identycznie do nich podchodzilismy. Zaznaczam że nigdy nie była rozpuszczana do granic mozliwości, gdy trzeba było, miała kary, nakjazy, zakazy, tak w granicach rozsądku, ale jej zachowanie nas przeraża. Brac narkotyków nie bierze bo od jakiegos czasu nie ma od nas pieniedzy, swoich takze, pic takze nie pije, ale te jej wymykania sie na noc, szkołe, stosunek do nas, do siebie, do świata mnie wykańcza nerwowo. Na męża w dyscyplinie nie mam co liczyć bo z niego takie ciepłe kluchy, jak zarządze to on to ppoprze, ale żeby sam wziął córke w garśc to juz nie, zawsze to ja musze wczynac trudne rozmowy i wychodzi w oczach córki ze to ja sie czepiam bo jakim prawem zabraniam jej w wieku 14 lat bez mojej wiedzy czmychania przez okno z domu na całę noce nie informując nas. Umarłam nerwowo. Boje sie że kiedys z tej bezradności jej krzywde zrobie Dodam że miesiąc temu matka jednej z jej koleżanek przyprowadziła mi moje dziecko do domu bo widziala jak ona z jej córką szlajała sie po nocy, ja byłam pewna ze dziecko grzecznie spi w łozeczku, a tu prosze. a wytłumaczenie było jej takie... "Bo nie mogłam zasnąć", witki do kostek mi opadły takze ze wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaUciekinierki
A i na dodatek gdy widzi moje łzy w oczach, czy nawet płacz broni się że kazy w jej wieku taki jest i ja robie afere z byle czego, bo wszyscy w jej wieku tak się zachowują Dziwne, że moich znajomych dzieci, moja druga córka tak nigdy się nie zachowywała. Nie wymagam idealnych ocen, jak chce to niech se ma nawet same dwóje, ale niech nie chodzi na te wagary, niech nie łazi po nocach, nie czuje się aby to ja przesadzała. Napewno nie ejstem typem "konserwy", ale ilez można ustępowac i pobłażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo namiętny palacz
zapol se

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo namiętny palacz
rozpusciłaś bachora to masz krótko trzymac trzeba dziewczęta bo na kurwiska wyrosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppllliiisss
Trudno Ci cokolwiek doradzić,może gdyby mąż miał u niej autorytet to było by inaczej. Pracuję w szkole i jedyne co mi przychodzi do głowy to wizyta u specjalisty, mamy w szkole chłopca, który podobnie się zachowuje i rodzice jeżdżą z nim na terapię bo w przeciwnym razie groziłby im sąd rodzinny. Porozmawiaj z psychologiem szkolnym albo pedagogiem, niech dadzą ci jakieś namiary do poradni, bo jak tak dalej pójdzie to ty trafisz do grobu a córka zmarnuje swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaUciekinierki
Może by pan cos bardziej sensownego i praktycznego polecił???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mi moja corka na noc do domu nie wrocila to by potem na dupei nie siadla takie lanie by dostala. Ktos ci wyzej dobrze napisal ze kurwisko z niej rosnie. cHODZILAM DO LICEUM Z PODOBNA DZIEWCZYNA I szkoly nie skonczyla a teraz pracuje jako prostytutka w domu publicznym . Radze ci zmien swoje zachowanie w stsosunku do corki bo w przyszlosci bedzie miala do ciebie pretensje ze jej nie upilnowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaUciekinierki
pliissssss ona nawet w żadnym wypadku nie chce słyszec o psychologu czy ped. szkolnym lunb nawet nie szkol. Z powodu niskiej frekwencji była wezwana do ped i nic a nic nie umiał coś od niej wyciągnąc, jej słowa brzmiały, wszytko dobrze, tak- nie, może, nie wiem, i taka była romzowa z pedagogiem wiec kobieta odpusciła bo widziala ze corka nie chce zadnych spotkan ani pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mam 14 letniego syna i to co piszesz jest nie do pomyslenia dla mnie, na Twoim miejscu nie wypuściłabym córki z domu nawet na 5 minut, po samodzielnym wyjściu dostałaby ode mnie taki wpierdal ze by tydzien na dupie nie usiadła, co do picia i narkotyków to uwazaj bo to że ona nie ma kasy to nie znaczy ze koledzy jej nie częstują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radze ci zmien swoje zachowanie w stsosunku do corki bo w przyszlosci bedzie miala do ciebie pretensje ze jej nie upilnowalas." tzn wymagaj i jeszcze raz wymagaj. Jezeli ona cie oszukuje, kalmie to dlaczego Ty masz ja traktowac jak dorosla i miec do niej zaufanie? W glowie mi sie nie miesci jak cztam co piszesz autorko. :O Mam nadzieje ze ja nie bede miec takich problemow ze sowimi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomeloo
A ile jej pieniędzy dajecie? no bo żeby tak szaleć, to troszkę kaski trzeba mieć... nie mam dzieci, ale ja bym odcięła kieszkonkowe, ciuszki, kosmetyki, dopóki dziewczyna się nie poprawi i nie ogarnie. Twarde warunki postawić, że oceny i frekwencja mają być lepsze, do tego czasu zero kasy. wszystko co niezbędne sama jej kupuj i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaUciekinierki
Zmienic podejście ale w którą strone??? myslicie ze po tych wyskokach nawet jej nie zwracalam uwagi tylko pogłaskałam po główce?? z natury jestem spokojna opanowaną osobom, ale po jej wyczynach to furi i spazmów dostawałam az sama siebie nie poznawałam,naprawde od jakiegoś czasu ma przesrane u mnie na AMEN, i to dosłownie,nie ejstem wogole do niej pobłazliwa nic a nic, Ja jej nie pozwalam wychodzic, nie wypuszczam ją pozaszkołą nigdzie, sama wyjdzie, wystarczyło 3 minuty i paytrze nie ma, to jak wtedy gdy matka jej kolezanki ją przyprowadziła w nocy, nawet nie wiedzialam ze jej nie ma w pokoju, poszła normalnie spac do łożeczka a tu za jakiś czas widze córke za fraki przytargana bo się włóczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppllliiisss
nie mam pojęcia co innego mogło by pomóc,mam małe dziecko więc w kwestii wychowywania nastolatki jestem zielona. Córka musiałby przeżyć coś co by nią wstrząsnęło, bo ona jest po prostu nie wzruszona na wszelkie groźby i prośby. Może zmień podejście do niej, postaraj sie dotrzeć do niej inaczej. Dziwię się że szkoła jeszcze nie zaczęła działać, u nas takie sprawy dyrektor trzyma krótko, jak nie radzimy sobie wewnątrz to szukamy pomocy na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia taka jedna
Jechałam wczoraj w taksówce i tak nawinęła się rozmowa z panem taxówkarzem odnośnie dzieci. Pan ten bardzo rosły był, o wielkich łapskach i niskim, rubasznym głosie więc nie podejrzewałam że tak silny facet mógł być tak słabym ojcem. Otóż pan ten miał syna, który od 15 r.ż wszedł w problematyczny okres. najpierw małe ucieczki, potem podkradanie pieniędzy, chęć zaimponowania rówieśnikom, narkotyki. Nie stało się to od razu. I nie od razu tato o wszystkim wiedział. Problem rozwijał się stopniowo, drążąc matce chłopca głowę. Były i rozmowy i nagrody i kary i wspólne tłumaczenia, biadolenia, płacze, jęczenia itp. a przede wszystkim nieprzespane noce. W wieku lat 17 dzieciaka praktycznie stracili. Aż pewnego dnia pan z taxówki obudził się i otrząsnął. Kiedy po raz kolejny synek wrócił na kolejny dzień, z głową dymiącą promilami chwycił synalka za kamraty i tak mu wpier....., nie patrząc jak leje i w co leje, darł przy tym gębę i jeden i drugi, z tym że ojciec poprostu okładał swoje dziecko jak zbira z ulicy. Nastolatek wylądował w szpitalu cały poobijany a ojcu groził areszt. Taxówkarz rozpłakał się opowiadając historię, bo jak dodał ciągle to w nim siedzi, że wówczas tak się zachował ale... nigdy tego nie żałuje. Po tym incydencie syn zauważył, że przelewki się skończyły. Że cierpliwość ojca skończyła się i hotel (dom) w którym mieszkał nie ma ochoty już go gościć. I zmienił się. Nie odwrócił się od rodziców tylko się zmienił. Jako ciekawostka - dzieciak wyszedł na prostą, skończyło się szemrane towarzystwo i używki, dziś pracuje w mundurówce i jest jednym z najlepszych pracowników. I jest wdzięczny ojcu że ten w porę nim wstrząsnął. Nie zrozum mnie źle. Jestem przeciwna biciu, sama mam 2letniego synka i nie wyobrażam nawet żeby dać mu klapsa. Po tej sytuacji jednak jaką usłyszałam od taxówkarza oboje z mężem doszliśmy do wniosku, ze w sytuacjach skrajnych, gdzie być może waży się bycie/życie w społeczeństwie lub na jego marginesie - wszystkie chwyty są dozwolone. Jednym głupim krokiem córka może przegrać swoje życie. Myślę, że wiesz o czym mówię. Obie jesteście na początku drogi zwanej życiem, może przydałoby się wstrząsnąć córką tak aby wiedziała, której drogi ma się trzymać... Życzę Ci wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To śpij z nią
nie wolno bić, co wy myslicie jak nie bedzie mogła usiąsć przez tydzien to raptownie dziecko sie odczaruje?? bujjdy Nie bij jej, rozmawiaj, tłumacz, ale najlepszym sposobem było by jakbys tak przez miesiąc spala wraz z córka w jej pokoju, wtedy ona by juz nie mogla taksie wyczmychnąc Przytargaj swoje łózko do jej pokoju, lub spij z nią w jednym łózku z akare, w ramach pilnowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz problemy z dzieckiem
to zastanów sie na jakie ona problemy w rodzinie reaguje w ten sposób... byłam takim samym dzieckiem, ale w rodzinie miałam alkoholika (nikt o tym glosno nie mówił) bo pił 2-4 razy w miesiącu taki miał system), teraz mam stwierdzone, ze jestem dda. uwazam, że jeżeli z dzieciakiem jest cos nie w porządku to jest to reakcja na cos niepokojacego co sie dzieje w rodzinie... nie wkurzaj się, tylko pomysl, dla siebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twuetiwuetio
hmm cos mi sie kojarzy z topikiem autorki ale co?mieszkasz w miescie czy poza?w miescie mozna temu zaradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo namiętny palacz
wpierdol jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaUciekinierki
Pisalam powyzej ze od jakiegos czasu wogule nie dostaje pieniedzy Mieszkam w miescie. Co do szkoły... ich to naprawde nie obchodzi, nauczyciiele nie interesują sie dlaczego ktos wagaruje, czyu ktos ma kiepskie oceny,. Z córką druuga nie ma problemow, z mężem raczej nie ma awantur bo on nie jest kłotliwy ani agresywny, w pozostalych rodzinach dzieci lub znajomych tez takie ułozone jak moja druga córka.Druga córka nie jest ideałem, ma takze niekeidy złe dni,typowo standardowa nastolatka, ale ułozona i bezproblemowa, uczy sie przecietnie, ale nigdy w zyciu nie odwalila takiego numeru jak jej siostra Jesli chodzi o sytuacje z taksowkarzem,hmmmm To takze mam ja tak stłuc aby w szpitalu wylądowała??kiedys były inne czasy , inaczej sie traktowało jak nastolatek dostał wpiepsz od rodzica , a teraz zupełnie inne , Jestem pewna ze jakby w "dniu dzisiejszym" jego syn od niego dostał by takie wciry ze w szpitalu by wylądował, facet by mial naprawde przekichane w swietle prawa, i na sucho by mu nie uszło zwłaszcza w tych czasach, a nie w tamtym Nie jestem poblazliwa do niej,dośc krótko ja staram się trzymac, ale i tak juz pare razy wyszła z domu w nocy,. Chyba faktycznie zaczne z nią spac w pokoju, albo w jednym łozku w ramach kary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878787890000
Na drugi raz nie spieszcie sie tak jak za pierwszym ze zgłoszeniem na policje, bo jeszcze sie tam w końcu zainteresuja i pomysla, że ja zaniedbujecie- tzn. nie interesujecie sie, czy coś... Kiedyś jedna babka też miała problem z córką 14- letnią, bo ta bez pozwolenia poszła nocowac do koleżanki. jej matka ze stresu wypiła dwa piwa, i poszła w tym stanie na komende... :( No i córka sie znalazła a matk\ce wytoczyli sprawę o odebranie praw rodzicielskich. Powiedz głupiej gówniarze że jak tak będzie robic dalej to może zlądowac w domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878787890000
Moim zdaniem niedawanie pieniędzy to najgorszy pomysł mozliwy. Praktycznie zmusi ją do kradziezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrwre
wiesz policja nie da nic bo nastolatki traktuja to jak lans jak podwiaza pasiakiem pod dom i zauwaza kolezanki,a pienaidze to i od kolegow moze wziac ,c odo spania mialem znajoma i tez to nei dalo nic bo matka z ojcem zasnela a uciekinier w nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bij jej
rękoczynami nie rozwiążesz problemu, okazuj jej miłośc Ale to jest dobry aby spac z nią w jednym łozku lub w jej pokoju zaraz przy niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878787890000
Mamusia taka jedna Jechałam wczoraj w taksówce i tak nawinęła się rozmowa z panem taxówkarzem odnośnie dzieci. Pan ten bardzo rosły był, o wielkich łapskach i niskim, rubasznym głosie więc nie podejrzewałam że tak silny facet mógł być tak słabym ojcem. Buachachacha... Co post tu to durniejszy.... jak rozumiesz bycie ojcem przez dawanie wpierdalu to rzeczywiście tylko łapska silne pozostają... ale.. czasy sie dzięki bogu, zmieniają. Teraz coś takiego nie uszłoby na sucho. Poza tym, chłopak był prawie dorosły, a dziewczyna ma 14 lat, w takiej sytuacji matce na pewno odebraliby prawa rodzicielskie. Kary tez podniesli, czasem za brutalne pobicie stawiają teraz nawet zarzut usiłowania zabójstwa. Z reguły radzi sie po prostu utrzymywac z dzieckiem jak największy kontakt, nie na zasadzie generała- i zółnierza, ale poprzez wspólne spędzanie czasu, itp. Chodzicie razem do kina, gdziekolwiek? Czy tylko ją co chwila instruujesz jak sie ma zachowywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze ona najzwycza
jniej w swiecie ma sponsora i daje d u p y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacjaaaa111
No skoro jesteś taką super mamusią i nie masz sobie nic do zarzucenia, to w takim razie po co piszesz na kafe?? Ewidentnie nie radzisz sobie z wychowaniem nastolatki. Dzieci są różne, bardziej lub mniej inteligentne, Twoja córka do bystrych najwyraźniej nie należy, a gimnazjum to najgorszy wiek. I albo zaczniesz ją wychowywać, albo zajmie sie tym ktos inny. Bo tylko czekać aż zainteresuje sie tym szkoła (skoro wagaruje), zapłacisz 5000 zł kary, dadzą wam kuratora i może zmadrzejesz. Co to znaczy, że ty na nią nie masz wpływu i robi co chce?? To kto ma mieć, Świety MIkołaj?? z nauczycielami ze szkoły trzeba współpracować, a nie widywać ich tylko 2 razy w roku na wywiadówkach. Córkę z domu nie wypuszczać i znaleźć jej najlepiej jakies dodatkowe zajęcia, co by ludzi fajnych poznała. I jeszcze raz powtarzam! Współpraca z nauczycielami, z wychowawcą, z pedagogiem, raz w tygodniu to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna córka trudnych rodziców
Autorko:)nie chcę Cię tu dołować, ani tym bardziej namawiać Cię na zwierzenia, ale takie zachowania u małolatów nie biorą się z niczego. Zastanów się co nie gra w Twojej rodzinie, lub co zadziało się w życiu Twojej córki że tak wpłynęło na jej życie. Ja też byłam cholernie trudnym dzieckiem. Zdarzało mi się znikać z domu na długie tygodnie, a nawet miesiące. Nigdy nie brałam narkotyków ani się nie prostytuowałam, ale wielokrotnie znalazłam się w bardzo niebezpiecznych sytuacjach. Miałam takie towarzystwo, że pewnie prędzej czy później wylądowałabym w puszce, bo znalazłabym się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiedniej chwili. Wyszłam na ludzi, ale zanim to się stało, zawaliłam szkołę i swoją reputację. Potem z mozołem dochodziłam do wszystkiego jako osoba dorosła. Tylko że w moim domu był alkohol. Oboje pili, chociaż ojciec dużo więcej. Potem często okładał matkę. Nie szanowali potrzeb swoich dzieci w ogóle. Patrzyliśmy jak przepijają ostatnie pieniądze z portfela, a rano na parze odświeżali stary chleb z pasztetnika żeby było co zjeść. Długo by opowiadać, bo to nie jedyne złe rzeczy które mnie spotkały, więc tu zaprzestanę swój wywód. Powiem Ci jaki największy błąd popełniła moja matka po pierwszym moim spadzie z domu. Otóż jaksię spóźniłam do domu 5 minut to miałam wpierdal i karę, a kiedy pierwszy raz nie wróciłam na noc rano miałam śniadanie do łóżka i ogrom poświęconej uwagi, przytulanie i zapewnienia o miłości. Rachunek był więc prosty; lepiej nie wrócić na noc i poczekać aż rura im zmięknie, niż się spóźnić i dostać szlaban i lanie. Niestety z czasem starzy się uodparniali więc trzeba było uciekać na coraz dłuższy czas.Aż kiedyś zniknęłam na prawie 3 miesiące a nie miałam wtedy 16 lat nawet Odcięcie od kasy w dzisiejszych czasach może niewiele dać. Jak mama czy tata nie da kieszonkowego, to pójdzie i na galerii znajdzie sponsora, za usługi seksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaUciekinierki
Instruuje bo jest to moim obowiązkiem, a zwłaszcza ona mnie do tego zmusza żebym ktok w krok mówiła co dobre a co złe, nie moge mileczec na jej wyskoki. Do kina nie chodzimy, na spacery nie chce z nami chodzic bo jak mówi ze to Siara z mamą chodzic na spacery , chodzila gdy miala 6 lat, tak mowi, ona woli sobie sama z psem wyjsc niz ze mną czy z ojcem bo uwaza sie za taką dorosłą że to wstyd iśc z nami do kina, baru,, parku itd Teraz Siedzi grzecznie w pokoju,wrzuciłam swoje pościele i zapowiedzialam jej przed chwilą że do odwołania spie razem z nią,a jak bedzie próbować po kryjomu się wydostac gdy bede spac, to napewno sie obudze, a wtedy to będe juz niepoczytalna jak nigdy dotąd ( a kilka razy widziała mnie w złym stanie) ma wersalkę u siebie wiec dwie sie spokojnie pomiescimy, ale mina jej zrzędła , nic nie powiedziała,, nawet kompa nie włączyła, tylko coś tam sobie czyta, lecz i tak odłącze jej media, wie że na wekend majowy ma przesrane w 4 ścianach z nosem w oknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie krzycz, nie wrzeszcz,,,ale
Ja bym nie krzyczała,... tylko goły tyłek na kanape i skórzany pas w ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piiiiiiiiip
zbierz jej komorke,komputer w ramach kary. spij z nią,ogranicz prywatnosc siedzac w jej pokoju (nienawidza tego!!!!),obrzydz takie wystepki długa i męczącą karą. rozsnuj wizje makabrycznej wiochy jaka ja spotka (nastolatki panicznie boja sie kompromitacji w oczach rowiesnikow) jak sie porzadnie wymeczy kara sie skonczy ,zanim znow zwieje pomysli czy oplaca sie ciac takie numery-potem stasza w lozku,w pokoju,zero neta i kom, nie dyskutuj,nie moralizuj,nie placz tylko powiedz raz i dzialaj. dodaj ,ze nastepna ucieczka i czeka ja dom dziecka,poprawczak,kurator. zadzwon przy niej wypytac o szczegoly przyjecia do szkoly internatem u np,zakonnic;) bedzie wolala nie ryzykowac. wiesz dlaczego tak sie zachowuje? bo nie ma konsekwencji jej postepowania ktore sa NIEKOMFORTOWE dla niej. moralizowania nie sluchaja ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×