życie bez miłości

czy uważacie,że życie bez miłości nie ma sensu ?? to po co ja żyję ? :O

lepiej bez niż ze zranioną:(

koleśśśśś jezus a ty dalej smęcisz ? wez się w garść a nie pierdol :D

nie dam rady:(

bo tak se wmawiasz, nie wkurwiaj mnie :D wolę twoją sytuacje niż swoją :D

zadna.

jak 'bez milosci' - masz na pewno bliskie osoby, rodzine itp. ta 2a polowe mozna znalezc pozniej. zycie we 2 osoby jest latwiejsze i przyjemniejsze ale nie mozna powiedziec, ze zycie 'pojedynczej' osoby jest bez sensu

ale ja ją nadal kocham:(

madz- ale no ileż można żyć w pojedynkę ? bezsens. wkurza mnie ten podział, osoby z miłością i te kompletnie bez, zauważ ,że na tym forum udzielją się zarówno osoby zakochane , jak i te,których miłość nie dotyczy. jak myślisz,które są szczęśliwsze ?

aaa to sory, bo ja nie wiem jak to jest kogoś kochać, także ok. w kazdym razie dużo jest potencjalnych osob ktore byś mógł pokochać. to nie ta jedyna, i sluchaj co ci piszemy bo mamy racje ! :D

jak ją zobacze z innym to mu chyba wpierdole:(

:D:D zrob to!ale najpierw zobacz:D:D

w sobote będzie na imprezie tej samej co ja...nie mam ochoty iść ale chce zobaczyć dla kogo mnie rzuciła:(

to uzbroj sie w jakis karabin albo pale!:P

nawet nie miała mi odwagi w oczy powiedzieć że to koniec:(

zycie bez milosci nie istnieje

moze nie chciala dodatkowo ci ranic..gasic Twoich uczuc..ale odeszla bo nie byla pewna..:)nie badz na nia wsciekly..to tez czlowiek przeciez no nie?:)

nie ostnieję więc ? imitacja zycia taka ? kurde juz nie wiem co myslec...

umrzec w takim razie nalezaloby, no bo jak inaczej:(

ja też sie bardzo mocno nad smiercią zastanawiam:(

ja nie, ale czasem wydaje sie ze samobojcy to wlasciwie najbardziej wiedza co wart jest ten swiat..oni wbrew rozsadkowi wybieraja jednak Zycie..

co wy za banaly opowiadacie!!!!!!!!!!!!!!! SWIAT JEST TAKI PIEKNY1a zycie dano nam za darmo..i nie nam decydowac kiedy ma sie konczyc!!!

ale bez milosci to nie jest zycie..to smirc..agonia zycia!:(

smierc..mialo byc!

skad ty to wiesz kaska?

z ksiazek:P

ma sens :) o ile mu go nadasz

przed rozstaniem miało:(

Intymny wiersz Warto, warto żyć. Wtedy pachniałaś bzami, Dziś znów kupiłem flakonik, Roztarłem kroplę na dłoni I przeszłość wieje nad nami Bzami. Warto, warto żyć. Mgławo jest za oknami, Zaraz listonosz zadzwoni, Ustami przypadam do dłoni, Całuję cień twojej woni... Przyjdziesz - będziemy sami, Jedyni i zakochani, Chłonąc z czułością perfumy W miłym uśmiechu intymnej zadumy: "To my? Ja - i ty?" Wiesz? Wzdycham... I przez łzy Powtarzam: warto, warto żyć... J.Tuwim (jakos tak przypomnialo mi sie, ale ona lubila Frezje.).:(

Żyj, mówiłeś... Żyj - mówiłeś - jesteś promieniem słońca schwytanym w barwę kwiatu. Jesteś miękkim dotykiem skrzydeł pszczoły jesteś wąskim źdźbłem trawy, brzękiem chrabąszcza - mówiłeś - żyj. Barwa kwiatu gaśnie i przeradza się w owoc mniej piękny ale potrzebny twoim palcom które lekko dotykają ciepłej nagrzanej skóry. Barwa kwiatu umiera... Skrzydła pszczoły sprzymierzone z wiatrem przynoszą w czworokątny cień ula miód, którym karmisz usta. Źdźbło trawy cierpkim posmakiem przywiera do twoich warg. Usprawiedliwiasz wszystko i cień i ptaka bo wszystko potrzebne tobie. Po co mówisz: żyj jak ptak jak pszczoła jak liść gdy to wszystko jest tobą i tobą. Tak powiedz - żyj dla mnie żyj abym mógł całować twoje palce pachnące rumiankiem i szyję podobną do kwiatu. I brwi jak liście. I usta. Wtedy włosy rozczeszę żółtym grzebieniem położę na poduszce ręce uspokoję. I będę żyła ! Dla ciebie. H. Poświatowska Też mi się przypomniało, kiedy ktoś mi napisa,że warto żyć i byz szczesliwym!:(