oddalam się od męża bo on nie chce drugiego dziecka

Zachowanie godne sfochowanej gówniary, której mamusia nie kupiła nowego Ipoda.

z różnicą wieku to jest bardzo indywidualna sprawa, mam siostre rok mlodsza i brata 7 lat starszego, z siostra zero kontaktu, nigdy sie razem nie bawilysmy, nie bardzo sie lubimy. Z bratem prawie codziennie sie widze, super kontakt. Wiec nie pieprz farmazonów. Nie ma gwarancji ze mniejsza roznica jest lepsza wiec po co sie ladowac tak szybko w drugie i kolejne lata siedziec w domu???

do Ociec----->co za glupi poglad panuje, ze kobieta po porodzie jest zaniedbana i walkami na glowie---->dobrze sie czujesz? Fakt, po porodzie kobieta w okresie pologu przez 6 tygodni dochodzi do siebie, ale nie wierze, ze jest zapuszczona i nieatrakcyjna... To chyba juz nie te czasy :) Kobiety bardzo dbaja o siebie, chca byc atrakcyjne... Faktem moze byc jedynie to, ze niektore mlode mamy dziecko pochlania do tego stopnia, ze cala milosc przelewaja wlasnie na malucha, na meza i seks nie ma juz miejsca... Kobieta moze byc i wspaniala matka i zona i kochanka jednoczesnie, naprawde :) Czego wszystkim kobietom i ich mezom zycze....

a ja nie rozumiem tych rad, żeby zajść ciążę bez zgody męża! Przeciez to chore!! Dziecko powinno wspólnie podjętą decyzją! Jeśli facet nie chce drugiego to nie w porządku. My mamy jedno dziecko- drugiego nie chcę i tyle. Sama mam dwóch braci a tak naprawdę bliższy jest mi mąż, przyjaciółka, przyjaciel. wiec skończe gadki o samotnosci.

a ja jestem jedynaczka i powiem tak ze rozumiem autorke bo kiedy moich rodziców braknie to poza rodzina męża nie miałabym gdzie naświeta pojechac czy podzielic sie opłatkiem,prosze boga zebysmy byli zgodnym małzenstwem bo róznie to bywa i naprawdę moge zostac sama.

Gunia jkaby każdy liczyl na rodzenstwo w aspekcie samotnosci, to by sie jakies 3/4 niezle rozczarowalo. Musisz byc strasznie niezaradna życiowo lub nielubiana jesli myslisz ze bez rodzenstwa uschniesz i zgniniesz. A jaka gwarancja ze mialabys dobry kontakt z rodzenstwem? Ja mam siostre - dwa lata różnicy. Widze sie z nią jak musze, jest roszczeniowa i fałszywa, chrzestną mojego syna i najbliższą mi osobą jest przyjaciółka, potem jeszcze chyba z 20 osób jest dla ,mnie b.ważnych, a dopiero na koncu gdzies tam siostra. Ja jestem jak jedynaczka i nie czuje by mi czegos brakowalo. Więc nie histeryzuj. Nie ma reguły.

Gunia - nie zwalaj swojej nieporadności na jedynactwo, bo od charakteru i wychowania zależy na kogo wyrosną nasze dzieci i czy będą sie czuły samotne czy nie. Chyba ze ciebie matka w domu zamknietą trzymała bez dostepu do ludzi i teraz jestes taka zahukana, że tak marzysz o rodzenstwie. Oj, idealizujesz dziewczyno. Chcesz mieć brata jak ja? Ok, tylko że mieszka w Stanach, i co mi po nim? Nie widzimy sie wcale, on zreszta nie ma ze mna zbyt dobrego kontaktu, wiec skończ sie podniecać tak tym rodzenstwem, bo to nie tak, że całe życie pod rączkę i co święta razem!!!! Od tego jest mąż i dziecko/ dzieci, TWOJE. A nie brat czy siostra, oni mogą mieć zupelnie odrebne życie i tak czesto bywa.

i myśli że znalazła frajera który będzie tyrał 18 godzin na dobę żeby utrzymać ją i 2 bachorów bo już teraz kasy nie ma.Jak jesteś taka mądra to zarabiaj tyle kasy żeby wam było na to stać. Ty zarabiaj nie on!

He he w którym miejscu napisałam ze histeryzuje,napisałam tylko co czasem mysle jak to bedzie gdy rodzinki braknie co jest zreszta nie uniknione.nie wiem jak bym było z bratem czy siostra moze tez bym kontaktu nie miała ale fakty sa takie ze np w wigilie raczej spedza sie z rodzina nie z przyjaciólmi wiec co ma do rzeczy to czy jestem lubiana?Fakt ze barakowało mi rodzenśtwa jak byłam mała i juz raczej tego nie zmienię.

a autorce radze zanim wpadnie na pomysł postawienia męza przed faktem dokonanym,porozmiawiaj a nim,ocen realnie wasze finanse czy faktycznie mąz ma rację ze nie stac Was?Moze wez jakas dorywczą prace co podreperuje wasz budżet,moze pół etatu czy cos,przeciez piewrsze dziecko jest juz spore. Moze sa jakies inne ukryte powodu ze mąz nie chce.Absolutnie nie polecam robienia czegos na siłe. Najgorszy powód jaki mi przyszedł do głowy to ze cos sie popsuło w związku i maz nie chce kolejnego dziecka bo i tak juz nic uczucia nie uratuje,ale to pewnie ostatecznosc.

Autorko, piszesz : "... masz rację z pierwszym dzieckiem byłam 3 lata w domu bo tak mezowi było wygodnie posprzatane obiad podany dzieckiem ma sie kto zająć bo on przeciez był w pracy i po powrocie musi odpcząć ja przecież "cały dzień byłam w domu " Zastaow sie teraz ile maz uslyszal od Ciebie wyrzutow, ile razy plakalas i zailas sie ze masz juz tego dosyc, ze Ci za malo/wogole nie pomaga.... moze on po prostu nie chce "powtorki z rozrywki" ? :P

Gunia - NIE MA ŻADNEJ GWARANCJI ZE WIGILIE BYŚ SPEDZAŁA Z RODZENSTWEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Widać że nie masz rodzenstwa bo tak je idealizujesz. Ja nie spedzam wigilii z rodzenstwem tylko z MOJĄ rodziną, mężem i synem. A rodzenstwo ze swoja rodziną, ze swoimi teściami itd. Ja nie pamietam wspolnej wigilii odkąd mamy swoje rodziny!

lepiej nie rob tego wbrew woli męza

A ja mysle ze autorka to nastepny leniwiec, ktoremu konczy sie wychowawczy a nie ma ochoty do pracy sie zabrac ...............i sobie dziecko wymyslila :D Teraz poczulas ze to najwyszy czas ? No rzeczywiscie, najwyzszy czas ;).................podjac decyzje czy brac sie do roboty i domowy budzet podreperowac, czy na nastepne 3 lata pod skrzydelka meza sie schowac :P :P :P

dziekuję wszystkim za miłe słowa wsparcia nawet nie sądziłam ze będą dla mnie tak ważne co do brak Ci rozumu kobieto , niestety muszę Cię rozcarować pracuję od wrzesnia , synek poszedł do przedszkola jak miał 2 latka i 9 miesiecy wczesniej byłam z nim w domu zrezygnowałam z pracy którą bardzo lubiłam żeby z nim być i nie żałuję tego uważam ze czas poświecony dziecku bardzo zaowocował jesli chodzi o rozwój synka , a to ze bardzo chcę drugiego dziecka ze marzę o tym żeby mieć dwójkę ze strasznie mnie to boli ze mąż nie chce drugiego aniołka to chyba nie jest niczym negatywnym zeby mi ubliżać to swiadzcy tylko o Tobie ja cię nie oceniam bo cię nie znam i uważam ze kazda z nas ma prawo chciec mieć jedno , dwoje troje ...bądz w cale i innym nic do tego

ociec przepraszam ze dopiero dziś odpisuje ale wyjechaliśmy na długi weekend , waga jak przed ciążą , kosmetyczka , fryzjer nie często ale jednak pracuje wiec muszę o siebie dbać zreszta bardzo to lubię uważam ze nie ma brzydkich kobiet są tylko zaniedbane , chodzę na fitnes ale to fakt że w ciazy bardzo duzo przyttłam i wiem ze dla mojego męza to tez może byc problemem ale przecież ciaza nie trwa wiecznie , ja naprawdę nie umiem pogodzić się z myślą ze nie bedziemy mieli drugiego dziecka ,strasznie mnie to boli dlatego zeycie seksualne bardzo kiepsko , nie bardzo mam na to ochotę wiedząc ze mój mąż jie chce dzieci czuje się zraniona i skrzywdzona

"o nie nie nie "- bardzo sie mylisz nie mam problemu z tym wszystkim i maz dla mnie jest najwazniejszy wazniejszy niz bracia ale mam świadomość ze dzisiaj jest super a za dwa lata mozemy byc po rozwodzie to po pierwsze a po drugie to nie chce drugiego dziecka tylko dlatego zeby synek mial rodzeństwo ja poprostu bardzo tego chcę jest to dla mnie bardzo wazne tak czuję ...

do " autorka jest krową rozplodową " tak jak już pisalam pracuje i zarabiam bardzo dobrze dlatego zrezygnowanie z pracy po porodzie pierwszego dziecka nie było latwe ale zdecydowanie dziecko było wazniejsze i nigdy tego nie załowałam , mój maż pracuje 8 h dziennie i zarabia bardzo dobrze . Rozumiem ze jestes sflustrowana trzydziechą która spędza samotne wieczory przed kompem i zazdrosci innym kobieta dobrej pracy i rodziny a skoro to lubisz - to super nie oceniam cię no chyba ze to nie był Twój wybór a twoja sytuacja wynika z tego że nikt nie umie z tobą zyc bo jesteś..............ale masz do tego prawo :-)

do gunia 222 , nie napewno nie zrobie niczego wbrew meżowi i nie na siłe chcę zeby kochał nasze dziecko a nie je nienawidził , ale to nie zmienia sytuacji ze jest mi strasznie ciezko , co do naszej sytuacji finansowej to jest naprawdę bardzo dobra oczywiscie nie bedzie tak dobra jak urodzi sie drugie bo znowu bedzie jedna wypłata ale przeciez mamy oszczednosci zawsze mozna je dołozyc do zycia jeśli cos by sie wydarzyło to po pierwsze a po drugie mogę wczesniej wrócic do pracy , teraz tesciowa przejdzie na emeruture i sama sie deklarowała ze może pomoc przy drugim dziecku oczywiscie placilibysmy jej , nie jestem do końca za tym ale jesli było by ciezko zawsze moge isc na pół etetu chociaż mam wolny zawód nie musze siedziec 8 godzin w pracy

Co do rodzeństwa odkąd wyszłam za mąż nie spędziłam świąt z moją siostrą. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt ale mieszkamy w dwóch różnych krajach i rodzice do nas przylatują a on spędza święta ze swoim mężem i jego rodzicami.

wez ty mi wyjasnij co to jest "sflustrowana"?:O

annnnna fajnie ze masz dobry kontakt z rodzeństwem ja ze swoimi braćmi spędzam kazde Swieta oni też już mają swoje rodziny i zawsze wszyscy zjezdzamy sie u rodziców , oczywiscie mój synek i maż sa dla mnie najważniejsi na świecie kocham ich nad wszystko ale mam ta świadomość że jesli bedziemy potrzebowali jakiejś pomocy to mozemy na nich liczyć ze nam pomoga ,a my im i to jest fajne

Frustracja (łac. frustratio - zawód, udaremnienie) zespół przykrych emocji związanych z niemożnością realizacji potrzeby lub osiągnięciu określonego celu. Czasem frustrację definiuje się jako każdą sytuację, która wywołuje nieprzyjemne reakcje: ból, gniew, złość, nudę, irytację, lęk i inne formy dyskomfortu. Frustracja może być na przykład reakcją na przeszkodę w osiąganiu celu, do którego się dąży. :-) wystarczajace czy moze lepiej przetłumaczyć na Twój język

madziular u nas to technicznie niewykonalne :( ja nie mogę latać samolotami, a zresztą zimą te odloty są różne i każdy tłumaczy że wybierać się w taką podróż z małym dzieckiem ( w tym roku miał 1,2 roku, w ubiegłym pół) lepiej samochodem się nie wybierać a utkwić gdzieś na lotnisku te nie bardzo :o dlatego dziadkowie przylatują, nikt pretensji nie ma ;)

1,5 roku*

no to ciesze sie, ze moj post sprawil iz zobaczylas jak sie pisze to slowo poprawnie:O

MÓJ MEŻUŚ ZGODZIŁ SIĘ NA DRUGIEGO DZIDZIUSIA , jejku jaka jestem szczęśliwa