Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniutek263

sierpien 2011

Polecane posty

Gość Faaaaaktycznie
Dietowo Witaj! Gratuluję! Opowiadaj! do której impreza? wszystkiego starczyło? jak uroczystość w Kościele? Płakałaś? Super, że mamie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec tak nie popłakałam sie wogóle:) tylko moja tesciowa na błogosłąwienstwie zaniemówiła a ja szybko skonczyłam przemowe na pocdziekowaniach bo mi sie głos zaczał łamac:P a wiec od poczatku:) wszystko było ok dopuki pod kosciołem sobie nie przypomniałam ze zapomniałąm załozyc bolerka:P mój brat(świadek) wracał sei po nei do domu:) organista sie spóźniał ale przyjechał tylko kurde nie zrobił przerwy na drugie czytanie i moja siotra nie mogła przeczynać nam hymnu o miłości... i tu sie wkurzyłam... od gorąca i stresu spuchły mi palce ledwo obraczke mi maz załozył:P a potem to juz było super:) po drodze na sale zrobilismy sobie postój na stacji benzynowej( my kamerzysta i samochód znajomych ) bo reszta jechała inna trasa zrobilismy pare zdjęć i kupilismy sobie po 100 cytrynówki:) było wesoło:) zabawa trwała do rana ostatnia wysżła moja 90-letnia babcia o 7rano a my wrócilismy do domu o 9:) padnieci ale szczesliwi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaaaktycznie
hej bolerka zapomniałaś :) dobrze że zdążył z nim wrócić :) to musiało być ciepło bo inaczej byś pewnie pamiętała A jak suknia zachwycali się wszyscy, Tobie podobała się nadal? Msza trwała więcej niż godzinę? Kazanie fajne? Pamiętasz cokolwiek z mszy? Zespół ok, nie miałaś zastrzeżeń? o 7? o raju to impreza naprawdę do białego rana :) jak sobie pomyślę że o 7 to ja w pracy od godziny jestem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj było gorąco 27stopni piekne słonce;) msza i kazanie super bo ślubu udzielało mi 2 ksiezy z rodziny:) i pamietam wszystko:) zespół bomba :) tylko polecac ich dalej:) na weselu brakowąło i mi czasu na odpoczynek i to zeby chociaz napic sie czegos zimnego:P wszyscy mowili ze pieknie wygladałam i suknia nie przestała mi sie podobac:) bardzo dobzre sie czułam tylko oczywiscie gorąco...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaaaktycznie
Super Jak tak opowiadasz to już soboty nie mogę się doczekać :) a przypomnij mi to Ty miałaś tą zabawę z balonami i ich przebijaniem, bo ciekawa jestem jak to wypadło, ale mogło mi się pokiciac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaaaktycznie
ekstra a podobały się gościom te zabawy? a przy tych balonach ostro się podeptali :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobało podobało:) a nawet nie było tak zle;) ludzie mieli rózne techniki:P tylko moja jedna kolezanka buty gubiła przez cała zabawę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faaaktycznie nie męcz jej już tak - daj jej odetchnąć jeszcze po weselu :) Dietowo super że wszystko się udało - to teraz jak już jest po wszystkim możesz nam pokazać siebie w swojej sukni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro powinnam mieć juz jakieś zdjęcia;P tylko nie wiem jak tu załacznik zamieścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietowo - gratuluję!!! jak czytałam Twoją relację to przeszły mnie taaaaaaaaakie ciarki, yhhhh - chcę już ten dzień, bo nerwy mnie zjedzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czekam czekam na zdjęcie :) a można dodać na inną stronę i wklejasz tu normalnie link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę dzisiaj do tych moich fryzjerek, zeby mi coś zrobiły z tymi włosami. Ludzie mówią, że mi ładnie w tym kolorze, ale ja sie tak źle czuje. I jestem zła. Pół roku rozjaśniałam włosy bardzo intesywanie, żeby na ślub być blondynką. I już został tylko odrost, a te go tak spieprzyły, że znów mam ciemne włosy. Jeszcze taki kolor, którego poprostu nie lubie.... :( mam deprechę dzisiaj. Będę tam siedzieć aż zrobią. Albo mi włosy wypadną i już. Jak se pomyśle, że zdjęcia ślubne i film bedę miała na całe życie z takim kolorem to aż mnie skręca.... A moze tylko dzisiaj mam zły dzień. Jestem zmęczona. Dwa najintensywniejsze dni przede mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szlak mnie trafi zaraz - teściom już się pomysł z winietkami nie podoba - bo tamten nie będzie chciał siedzieć z tamtym i w ogóle chyba znają swoją rodzine i mogli by podpowiedzieć to nie - ciężko im chyba co kolwiek zrobić w tej sprawie - a ja postanowiłam że będą winietki i już nie obchodzi mnie ich zdanie - spędu na weselu nie będę mieć bo z winietkami czy bez i tak wszystkim nie dogodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze ze dzis wszystkiem mamy humorki niezle,mnie zaraz cholera wezmie,dostalam maila ze moja ksiege zle zrobili i wyslali ja nawet a teraz odktryli ze jest cos nie tak.Na pierwszej stronie mial byc tekst z naszych zaproszen a oni polowe tylko tam dali i pisza mi ze wysylaja jedna strone i z ich instrukcja mamy wymienic karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zołza no chyba to jakiś stres już nam się udziela nam jak i naszym rodzicom - bo coraz bardziej zdenerwowani jesteśmy - nawet jak chodziłam z mamą ostatnio po sklepach kupić jej sukienkę to też się denerwowałam troszeczkę na nią - ale na moją mamcie złość przechodzi mi błyskawicznie :) teraz zdenerwowałam się na teściową - bo winietki jej nie odpowiadają a jak mój zapytał się teścia to nic nie mówił - weź się z nimi dogadaj no :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomina mi sie program na TLC o pannach mlodych,ktore wieczniek szyczaly hahah mam wrazenie ze to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja dołączam do grona syczących panien :) - dodam do tego jeszcze silny PMS :D Zakupiłam dziś ozdoby - balony na auta, konfetti, na tort sztuczne ognie, i inne takie "pierdołki". Nie wiem czy o niczym nie zapomnialam. Jutro jedziemy wybierać menu na sale. Napoje mamy już kupione. Jeszcze 10 dniiii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja 9 dni:) ja juz chyba mam wszystko nawet dzis przyszly pudelka na ciasto dla gosci.Kupilas figurke na tort?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi zostały dwa dni. Miałam kryzys wczoraj, wyżyłam się troszkę na narzeczonym. W sumie całe wesele i ślub ja organizuje, on jedynie załatwił autobus do transportu gości. I poprostu mi już siadły nerwy. A potem mi głupio było, że oberwał za mój słaby dzień :( Macie też tak czasem? Ja wiem, że on zajmuje się naszym domem. Że robi mnustwo rzeczy, w których ja mu nie pomagam. I że sama chciałam wszystko załątwiać bez pomocy rodziców, bo lubie sama decydować, a mimo wszystko wybucham. Ale wieczorkiem już było lepiej, poćwiczyliśmy nasz pierwszy taniec i już nam fajnie wychodzi :) Poza tym fryzjerki myciem witaminami i jakąś sauną wypłukały mi ten brąz. Ufffff. Teraz mam taki blond ze złotym blondem i rudym. Ide dzisiaj do nich, żeby coś jeszcze z tym rudym zrobili. Ale i tak już jest lepiej. Dobra dziewczyny, lece odebrać kiecke, do fryzjera i w ogóle załatwić milion spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczka trzymamy kciuki:) ale naprawde na spokojnie ze wszytskim zdazysz:) i nie kłócic mi sie tu z narzeczonymi:P powiem wam że uwielbiam byc mężatka ale nienawidze chodzić do pracY:p od wesela nie mamy czaus sie wyspać ciagle poźno wracamy do domu i jest masakra a dzis własnie kryzys... z tymi zdjęciami to nie wiem jak bedzie bo nie wiem gdzie miałabym do zdjęcie umieścić... w facebooka sie nie bawie ani w nasza klase... chyba ze cos podpowiecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na picassa. Tam sobie założysz swój album i nikt ci nie będzie zaglądał :) Wróciłąm od fryzjera - no cóż. Idealnie nie jest, ale już i tak nic więcej nie zrobimy. pozostaje mi się pogodzić z faktem, że na swoim ślubie nie będę platynową blondynką... :) Teraz zabeiram sie za gruntowne porządki, bo moje mieszkanko woła już o ściere, a jutro i pojutrze trochę ludzi tu się przewinie, więc wstydu być nie może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌼 tak, kupiłam figurkę na tort :) Zupełnie wyleciało mi z głowy, że muszę kupić jeszcze cukierki dla dzieci!! U nas zawsze pod kościołem po slubie jest ich pełno i im sie rzuca :). I zrobiłam jeszcze liste rzeczy do kupienia - koniecznie muszę kupić agrafki (jakby sie z suknia coś stało tfu tfu ;) ). I jeszcze niepostrzeżenie muszę wynieść z domu podziękowania dla rodziców do zapakowania w kwiaciarni, czekam tylko a z mi przyjdą tablice rejestracyjne z imionami :). A co do nerwów - też je mam i to coraz silniejsze, mojemu obrywa się za nic, ale jakoś mi to wybacza, bo wie, ze prawie wszystko załatwiam sama :). A jest tak z racji tego, że on mieszka kilkadziesiąt km ode mnie i nie widzimy sie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nha
dietowo serdeczne gratulacje!!! zazdroszczę że masz to już za sobą... ;) Jak tak opowiadasz to chciałabym żeby był już 27 sierpień! Teraz w weekend póki co przede mną wieczór panieński a przed narzeczonym kawalerski zobaczymy jak będzie ;) oby zrobiło się cieplej bo jak na razie nic mi się nie chce! pozdrawiam ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed nami też weekend panieńsko kawalerki tak jak pisałam nad morzem :) super - plecak już prawie spakowany heh... Byliśmy dzisiaj u księdza i za ślub zgarnął 1000zł do tego muszę jeszcze kościelnemu zapłacić 250zł i scholi też coś koło tego - masakra normalnie zdziercy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×