Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny dlaczego nie

dziewczyny dlaczego nie chudne?

Polecane posty

Cześć Dziewczynki! Aniu, mam nadzieję, że z godziny na godzinę czujesz się coraz lepiej! Ja bym poszła jednak do lekarza, bo nieleczone choróbsko miewa czasem przykre skutki :-( Bynajmniej nie piszę o łykaniu antybiotyków - nie jestem ich zwolenniczką. Ale lekarz to lekarz, zawsze coś poradzi i da papierek, który pozwala się wylegiwać w łóżku. Rozumiem presję, pensję każdy chce dostać w czasie.... studentka***, masz świetny plan! Super, że znalazłaś dobrego trenera! :D Ja też ćwiczę 3x w tygodniu siłowo. Ale nigdy pod rząd, tylko z 1-dniową przerwą właśnie na jogę czy cardio, czy stretching. Kupiłam sobie dziś sportowy stanik! Jestem super zadowolona, bo trzyma wszystko upięte jak trzeba :D Także ten tego, nie ma wymówek od biegania. Chociaż jest jedna - moje kolano, nadal mnie boli, także oszczędzam się i obserwuję. Ale plan jest taki, że będę biegać 3x w tygodniu, więc jakoby razem zaczniemy naszą przygodę z bieganiem ;-) No i najważniejsze: zaliczyłam całą sesję!!!! Dziękuje Wam za wsparcie i wiarę w to, że się uda!!! BUZIAKI DLA WAS!!!!! Możemy się oficjalnie lenić ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Shaneya! Gratuluję :))) A bieganie fajne jest, choć ja muszę mieć nastrój i jednak taką ochotę. Miałam już kiedyś moment, gdy po prostu do treningu się zmuszałam, a to fajne nie było. Teraz czerpię z tego radość i jest ok. A jak mi się nie chce, to nie idę i już ;) Ja skończyłam robić brzuszki (bo brzuch ćwiczę na razie w miarę delikatnie, bo mam słaby, więc będę go codziennie po trochu ćwiczyć :)) No nic, do później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentka***, dziękuję :-) No tak to jest, że jak się czegoś nie lubi, to się człowiek nie może zmusić do tego. Ja do biegania miałam dużo podejść, ale po pierwsze zniechęciło mnie to, że na płuca nie wyrabiam, bo paliłam. Potem zniechęciło mnie to, że jestem słaba fizycznie, ale odkąd ćwiczę swój program czuję się silniejsza. No i najważniejsze to mieć swojego mentora i wiedzę o bieganiu. Teraz wiem, że źle się za to zabierałam :-) Dyscyplinę, którą będzie się uprawiać trzeba pokochać, tak jak zakochałam się w squashu oraz w paintballu a teraz rozkochałam się w wyciskaniu (to miłe uczucie), tak myślę, że dojrzałam do miłości do biegania :-) Kiedyś trenowałam też karate, które z bratem uwielbialiśmy sprawdzać potem w domu na sobie ;-) a teraz ciągnie mnie do boksu :-) Kurde, Dziewczyny jest tyle rzeczy do spróbowania! A szczytem marzeń dla mnie jest skok ze spadochronem oraz wspinaczka skałkowa :D Ale wszystko po kolei, na razie myślę o przygotowaniach do półmaratonu. Buziaki i miłego dnia Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ja juz sie czuje wlasciwie dobrze, uszy nadal zatkane i troche kaszle, ale jest oki :) lekarzy unikam, lekow nie biore, nie wspominajac juz o antybiotykach haha musi byc ze mna baaaaaaaaaaaaardzo zle zebym wziela cos przeciwbolowego :) jakos tak sie oduczylam co do wolnego w pracy to tez jesli juz jest naprawde zle - teraz bylo w miare ok. W sumie zle sie czulam wczoraj, naprawde zle, gdyby to byl inny dzien tygodnia to bym zrobila sobie wolne, ale w poniedzialki robie pensje, wiec akurat musze byc no ale nic to :) dzisiaj mialam rozmowe z chlopakiem - taki pierwszy stopien dyscyplinarki, wlasnie ze wzgledu na jego nieobecnosnci - 6 roznych w czasie pol roku - kiedy normalnie dopuszczalne jest ok 3 w ciagu roku az mu bylo glupio jak tak patrzyl, ze ja sie zle czuje a on nie przyszedl do pracy bo mial......spuchniete dziasla !!! jezuuuu pociac sie mozna z niektorymi ludzmi ha ale on juz bedzie grzeczny bo rano dostaje list z ostatecznym pisemnym ostrzezeniem ! ha no uciekam na kolacje z ropuchem i dzieciarami i mam nadzieje, ze uda mi sie zamowic cos weganskiego shaneeya GRATULACJE je je je juz wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania_0307, cieszę się, że już lepiej się czujesz :-) Ja mam tak samo - leki łykam w ostateczności, wierzę w moc samouzdrawiania :-) Oj tak, bardzo się cieszę z wolnego! Kamień z serca! Jeszcze trzeba książki do biblioteki oddać, jakieś podanie złożyć i mogę zapomnieć o szkole na 3 miechy ;D Szenia, co u Ciebie????? :-) Jak nie piszesz to albo osiągnęłaś cel albo tak mocno nad nim pracujesz :-) Buziaki Dziewczątka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej jak ja bym chciala miec wkacje studenckie :) strasznie sie tego nie docenialam :) a teraz bym duzop za to oddala haha no ja juz jestem zdrowa :) oprocz kaszlu, ale to u mnie normalne, ostatni etap kazdego przeziebienia - kaszel mi zostaje na 2-3 dni, nie meczy mnie, ani nie denerwuje, tylko tak sie czasem pojawia :p postanowilam, ze w sobote sie zwaze :) ciakwe czy mi cokolwiek ubylo od ostatniego wazenia (to w sobote bedzie 3 tygodnie :p ) ostatnio bylo 63 kg, niby wydaje mi sie, ze jem mniej kcal, ale z drugiej strony jestem ciagle najedzona a ostatnie kilka dni wogole nie biegalam przez to przeziebienie no ciekawe czy mi cos spadlo :) ciuchy niby wydaja sie lekko luzniejsze, ale kto wie :) teraz herbatka, a za godzinke 2 sniadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, jestem ciekawa Twojej wagi :) Także daj znać cóż tam wskazała :) Shaneya, boks, wspinaczka, ambitnie :D Ja wiele lat grałam w tenisa ziemnego. Teraz grywam od czasu do czasu tylko, lubię też tenis stołowy. A ja dziś byłam u fryzjera. Mam grzywkę. Fajna :D Lubię zmiany od czasu do czasu :) No i świeży kolorek. Jedzeniowo dziś nic ciekawego, aczkolwiek same smaczne rzeczy ;) Właśnie skończyłam mój deser - banan, jabłko, polane jogurtem naturalnym, trochę otrębów żytnich. Koło 18 trening siłowy. Dziś dół. Zaraz obmyślę zestaw ćwiczeń na nogi. Po zrobię może jakiś mały cardio. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania_0307, ja też jestem ciekawa :-) studentka***, najpierw muszę popracować nad kondycją i muszę zrzucić ten nadmiar, który przeszkadza w uprawianiu niektórych dyscyplin. Też lubię tenis stołowy! Ale jak dawno nie grałam! :D Kiedyś uwielbiałam grać w siatkówkę! Oj jak mi tęskno za tym... Teraz od czasu do czasu latam grać w koszykówkę :-) Bardzo chciałabym pograć ze swoim TŻ w piłkę, bo on grywa ze swoimi znajomymi, ale dziewczyny nie są mile widziane. A szkoda :-) Tenis ziemny to niezły wysiłek! Ale kosztowny sport. Wisienką na torcie będzie skok ze spadochronem :-) Ja też uwielbiam od czasu do czasu zmienić swój image, fryzura potrafi poprawić humor :D Jaki masz kolor? U mnie jedzeniowo jakaś rutyna, mam prawie pustą lodówkę, więc dziś w planie zakupy (teraz będę myśleć o tych poręczach wózków ;-)) Miłego dzionka Kochane! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem blondynka, takie bardzo jasne mam :) W zimę trochę je tonuję, ale że mamy lato to lubię jasne :) Co do zakupów, na większe jeżdżę z moim B., więc się wtedy nie martwię brudnymi wózkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny:) fajnie ze piszecie,ja jestem zawalona praca i nie mam czasu,jak ostatnio,cwicze intensywnie,kryzys minal i z tego sie ciesze:) nie waże sie,chodz mam ochote. wczoraj bylam na zakupach,musialam kupic spodnie i jak sie przyjrzalam w lustrze,to mialam mega dola,ale szybko minal. przepraszam ze powierzchownie czytam Wasze wypowiedzi,ale chcialabym cos napisac a musze juz lecie. zauwazyłam ze kazda z nas jest ''inna'' w naszym gronie,mamy podobny cel,chodz kazda inny,roznimy sie wiekowo oraz bardzo zawodowo. ja mam swoje naturalne wlosy,sredni blond,nigdy nie farbowalam,kazdy mnie sie pyta jakim odcieniem farbuje:)uwielbiam moje wlosy,falowane i dlugie,dobrze ze sa rzeczy ktore lubie w sobie,mam nadzieje ze niedlugo dojedzie do tego figura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no ja tez blond :) ale farbowany haha, chociaz naturalny tez jest blond tylko taki brdzo ciemny, w sumie bardzo jasny braz :) ale juz go nie widzialam wiele lat hahah ja wczoraj przegoielam z jedzeniem, wpierdzielama jeden deserek sojowy za drugim (takie same jak musy czekoladowe tylko bez mleka :) jezuuu a pozniej pol sloika masla orzechowego !!!! no nie ma to jak 1 dzien @ zawsze tak jem jak glupia do tego wczoraj nie biegalam bo co tylko zaczynalam to sie dusilam od kaszlu, kurcze musze chyba jeszcze go podleczyc dzisiaj juz powinno byc ok :) byle do weekendu i jutrzejszej wyplaty :) w koncu pojde na jakies fajne kosmetykowe zakupy bo dawno nie bylam teraz lece po herbatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, grzesznico :D Ale tak z drugiej strony, nic mega niezdrowego nie zjadłaś, więc spoko :) A najważniejsze, że dziś nowy dzień :D Mnie się kiedyś zdarzały napady głodu, ale większe niż u Ciebie ;) Miałam straszne wyrzuty... Ale jakoś z tego wyszłam. Teraz już jem więcej więc i napady się nie zdarzają. Zaraz wszamię II śniadanie, chyba będzie to grejpfrut. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu, coś cisza. Ja dziś pichcę obiad dla mojego B. Kaloryczny i niezdrowy :D ale od czasu do czasu mu się należy. Dla mnie będzie coś innego - pulpety i brokuł :) Wieczorem planuję trening siłowy. Dziś znów góra, a po pewnie zrobię cardio. Wczoraj miałam straszliwe zakwasy na całych nogach, więc zrobiłam dzień wolny od treningu :) Byłam za to na spacerze i nawet on mnie zmęczył ;) Ale lubię ten ból. Wiem wtedy, że trening był dobry :) Co u Was Dziewczyny? Jakieś ciekawe menu na dziś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogółem się lenię :) I korzystam z wakacji. W lipcu praktyka, więc się lenistwo skończy. Muszę się zaopatrzyć w jakieś fajne pojemniki na jedzonko, żeby do pracy zabierać :) Porozglądam się i coś zakupię, bo moje obecne przeciekają :( Może jakieś Tupperware'y? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mialam ostatnio mlyn w pracy, wiec nic nie pisalam w sumie mlyn jest nadal, ale teraz juz go ignoruje i odliczam do konca dnia haha jeszcze "tylko" 3 godziny i 45 minut jezuuuu wczoraj zrobilam sobie szalenstwo jedzeniowe, mysle, ze 2500 kcal to spokojnie poszlo !!!! az sobie zoladek rozepchalam i dzisiaj od rana jestem glodna hahah no trudno, na diecie staram sie nie byc wiem jem hah do tego musze jesc wiecej zelaza bo za 10 dni oddaje po raz pierwszy krew i chce sobie ladnie podbudowac poziom zelaza we krwi :) teraz herbatka, a za pol godziny kanapka z dzemikiem z jablek i jagod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, a co dobrego wczoraj wszamałaś w ramach tego szaleństwa? :) Jakieś wyjście czy w domowych warunkach? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja moglam wczesniej zyc bez treningów?przeciez to sama przyjemnosc:):):):):) Ania oddajesz krew do badania? ja musze sie pochwalic jestem honorowym dawca krwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szenia no wlasnie bede oddawac jako dawca po raz pierwszy :) no i sie rejestruje jako dawca szpiku :) bo jako dawca organow juz jestem a wczoraj to najpierw bylo wyjscie :) wiec tak na miescie pojadlam - pizza bez sera z kupa warzyw (samo ciasto ma sporo kcal) a pozniej w domu :) znowu chleb hahaha robilam sobie tosty z ....dzemem, bananem i maslem migdalowym i mnie parzyly w jezyk pozniej mus z ziemnej czekolady (weganski) z truskawkami i malinami i tak jadlam i jadlam i jadlam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania ja oddaje krew juz 7 lat,z malymi przerwami,co 3 miesiace kobieta moze a mezczyzna co 2 miesiace,ja sie czuje dobrze po oddaniu,pierwszy raz bylam troszke slaba ale to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na forum ilewazy.pl jakaś laska wkleiła taki oto tekst. Nie znam źródła, więc nie mam bladego pojęcia, ile w tym prawdy. Od razu jednak pomyślałam o Tobie Ania jako że teraz pewnie trochę soi w Twojej diecie się znajduje... Wklejam całość. Co o tym myślisz? Spotkałaś się z takimi opiniami wcześniej? "Przetwory sojowe moga pobudzac wzrost estrogeno-zaleznych guzów i powodowac problemy z tarczyca. Niska aktywnosc tarczycy jest kojarzona z trudnosciami podczas menopauzy. Izoflawony sojowe sa roslinno-dokrewnymi destruktorami. Na poziomie zywienia, moga zapobiec jajeczkowaniu i stymulowac wzrost komórek nowotworowych. Jedzenie zaledwie 30g (okolo 4 lyzeczko od herbaty) soi dziennie, moze spowodowac niedoczynnosc tarczycy z objawami letargu, zaparcia, przyrostu wagi i zmeczenia. Przetwory sojowe zawieraja inhibitory trypsiny, które spowalniaja przyswajanie bialek i wplywaja na funkcjonowanie trzustki. W testach na zwierzetach, dieta bogata w inhibitory trypsiny prowadzila do zahamowania wzrostu i zaburzen funkcjonowania trzustki. Przetwory sojowe zwiekszaja zapotrzebowanie organizmu na witamine D, potrzebna dla wytworzenia mocnych kosci i utrzymania normalnego wzrostu. Kwas fitynowy w przetworach sojowych skutkuje zmniejszeniem zdolnosci przyswajania zelaza i cynku, które sa potrzebne dla zdrowia i rozwoju mózgu a takze systemu nerwowego. W soi brakuje tez cholesterolu równiez potrzebnego do rozwoju mózgu i systemu nerwowego. Megadawki fitoestrogenów w recepturach sojowych zostaly wlaczone w wyniku obecnej tendencji ku coraz bardziej przedwczesnemu rozwojowi seksualnemu dziewczynek i opóznionemu rozwojowi chlopców. Jest tyle faktów, które są przeciw soi, że naprawdę nie warto się truć. W dzisiejszych czasach soja jest genetycznie modyfikowana, ma wiele toksyn itd. Wpływa niekorzystnie na gospodarkę hormonalną kobiet. Można wymieniać wymieniać jak soja w codziennej diecie szkodzi ;)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja sie do tego jakos nie moge ustosunkowac :) ja wierze w to co ja czytalam z wielu roznych zrodel, wlasnie o dobroczynnosci soji itp itd chyba nigdy nie bedziemy zadowoleni z tego co i jak :) ja na razie pozostaje przy mojej diecie i zobaczymy co bedzie za kilka lat :) dzieki za wklejke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a swoja droga widac, ze "testy" byly wykonywane przez lobby miesne haha, "testy na zwierzetach" na zwierzetach juz sie nie testuje, ze wzgledu na okrucienstwo itp itd a co do przedwczesnego dojrzewania diewczynek to wlasnie jest udowodnione, ze jest to od hormonow wzrostu itp w miesie z tzw farm fabryk ale tak jak mowie, ta juz sa przepychanki pomiedzy przemyslem miesnym, wegetarianami, przemyslem mlecznym, bla bla bla jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o o pieniadze a zbalansowana dieta - owszem i z soja i z miesem (ale organicznych nie z supermarketu) jest najlepsza i tyle! ja miesa i nabialu nie wlaczam ze wzgledow etycznych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No ja też podchodzę sceptycznie do takich rewelacji. We wszystkim trzeba zachować rozsądek i umiar :) Zbilansowana i zróżnicowana dieta to najlepsze wyjście. A propos diety, a raczej "diety" - zjadłam dziś mnóstwo płatków Cini Minis na śniadanie. Przejadłam się dosłownie. Nie wiem, co mi się stało. W ogóle po cholerę je kupiłam... Bueh. A tu cały dzień przede mną. Może pójdę biegać, ale pogoda do dupy. Kryzys jakiś mam. Ale już Wam nie marudzę. Miłego weekendu ! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz marudzic:):):) u mnie pogoda ladna,ale zbiera sie na burze.W ogole ma padac caly czas teraz,przez pare dni.Jade na wakacje i mam nadzieje ze pogoda bedzie ladna,przynajmniej zeby nie lalo i bylo troche slonca:) wypoczynek sie nalezy kazdemy,czy pracuje czy studiuje. rano mozesz zjesc wiecej,nie przejmuje sie tym.Nie mozna liczyc kalorii co do jednego bo sie popadnie w paranoje. Cini minis jest pycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja przyjechalam do pracy na 2 godziny bo mam duuuuuuuzo pracy do nadrobienia :) a za 2 godzinki uciekam na zakupy - musze jechac do sklepu eko po maslo migdalowe :) pozniej moze do polskiego sklepu po kapuche i ogorki kiszone do tego po jakies kosmetyki (weganskie oczywiscie hahah wiec do sklepu Lush - uwielbiam ten sklep- recznie robione kosmetyki, nie testowane na zwierzakach, bez dodatkow zwierzecych, ogolnie super !) no i moze jeszcze jakies ciuchy po drodze znajde - jesli mi zostana pieniadze :p no ide po herbatke i popracuje troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej na wage oczywiscie nie wlaslam bo zapomnialam, teraz jak weszlam na forum to mi sie przypomnialo arghhhh wogole wypadlam z trybu diety, nie licze kalorii, nie waze sie ale dopoki rozmiar 38 nie jest za ciasny to jest oki :) teraz znowu wychodze, rano bylam na jednych zakupach - zwierzecych haha nowe zabawki, odzywki, nowe drapaki, obrozki itp a teraz ide kupic butki :) takie brzydkie, ale wygodne - do pracy wogole od kiedy biegam sporo to nie chodze w butach na obcasie- tylko przy jakis wyjsciach wieczorowych, a tak na codzien to plaskie :) dbam o kostki i stopy hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ania, mam nadzieję, że zakupy udane :) Ja coś jakieś doły łapię w ostatnich dniach. Pogoda się zepsuła, a ja w jakimś depresyjnym nastroju. Nawet tyłka mi się nie chce ruszyć, żeby pobiegać. Yh. Idę się zawinąć w koc i poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki Studentko pewnie masz lekkiego dola,ale przejdzie,każdy to czasem ma,a swiat wtedy sie wydaje taki straszny,ponury,nic nie cieszy,dobrze ze po burzy zawsze wychodzi slonce:) ja juz lece do pracy,pewnie bede jezdzic cay dzien,ale coż to praca:) dzis pewnie cwiczenia pozniej beda u mnie. milego dnia Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie lato :) wczoraj bylo 27 stopni, dzisiaj zapowiada sie to samo tutaj na wybrzezu takie 27 stopni to jak w Polsce 30 :) ciekawe jak dlugo potrwa taka pogoda haha normalnie konczy sie p0o 2-3 dniach :) ja siedze w pracy, na razie herbatka, ale zaraz zabieram sie za robienie pensji a wcale mi sie nie chce, wole jechac do domu i sie opalac haha a weekend spedzilam na jedzeniu syfu - pierwszy raz od daaaaaaawna jadlam chipsy - chyba z 6 paczek zezarlam do tego duuuuuzo batonow z ziaren a kazdy z nich ma po 300 kcal ! wiec niezle sie na zarlam dzisiaj ledwo mi sie spodnie zapiely, wiec w sumie dobrze, ze na wage nie weszlam bo bym sie pewnie zdolowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Wzięłam się w garść jednak wczoraj i poszłam biegać. Dobrze mi to zrobiło. Godzinka biegania i od razu nastrój lepszy, że coś się zrobiło dla siebie :) Dziś już z uśmiechem na twarzy :) O 13 zjem obiad. Pulpety i surówka z kapusty mniam. Wieczorem skoczę na siłownię. Trening siłowy plus cardio. Szenia, dzięki :) Ania, chyba gdzieś wspominałaś, że te batony to Twoja mała słabość? :) Ja trochę też popłynęłam, bo piłam piwa. No ale cóż. W końcu trzeba było oblać sesję. No i w najbliższych tygodniach postaram się nie pić w ogóle. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. A i pochwalę się. Wakacje już zabukowane :D Więc mam motywację, by wyglądać naprawdę fajnie. Mam 2 miesiące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×