wielu mężczyzn zostawia mnie dla tego że jestem pewna siebie?

dede1 jest takie powiedenie , jak ci trzy osoby mówią, że jesteś pijany to lepiej idź do domu najłatwiej sobier wytłumaczyć , że to inni są dzziwni ale ze mną oczywiście wszystko w porządku a może jednak nie , trudno być obiektywnym wobec saameeego ssiebie W żaden sposób nie kwestionuje tego że to również moja wina, ale czy ona leży cała po mojej stronie, czy też w jakiejś mierze tych osób o których mowa

Satellite24 niestety jestem pewien że wmawiasz sobie wszyscy żałują że odeszli to że ktoś ci tak napisał to nic nie znaczy

Satellite24 niestety jestem pewien że wmawiasz sobie wszyscy żałują że odeszli to że ktoś ci tak napisał to nic nie znaczy W tym problem że można pisać wiele rzeczy, a jeżeli chodzi o czyny to już inna kwestia

kto to może wiedzieć .... coś jest nie tak

satelita pokaż fotkę to ci powiem czy jesteś ładna i wszystko będzie jasne

dede1 kto to może wiedzieć .... coś jest nie tak Jeżeli się dochodzi do takiego wniosku, to trzeba zacząć się zmieniać

tyryryttt satelita pokaż fotkę to ci powiem czy jesteś ładna i wszystko będzie jasne Nie jestem jakimś "towarem w sklepie" żeby mnie pokazywac, a poza tym wygląd tu nie ma nic do rzeczy

a może brakuje Ci dyplomacji i kobiecego sprytu? można być pewną siebie i miec swoje zdanie ale okazywać to w taki sposób, żeby to facet czół się pewny siebie a nie zdominowany przez Ciebie w pewien sposób?

problem polega na tym ze kiedy mamy jakis problem i probujemy go rozwiazac to zazwyczaj konczy sie to tak ze popadamy ze skrajnosci w skrajnosc, nawet jesli tego nie chcemy. przypomina mi to historie mojej przyjkaciolki. kiedys byla bardzo niesmiala i niepewna siebie, zaczela chodzic do psychologa i dzieki terapii uwierzyla w siebie, byla nie do poznania . problem w tym ze slogany ktore glosila zaczynaly byc coraz bardziej skrajne. jej problem polegal na tym ze nie doceniala siebie wystarczajaco, zawsze inni byli na 1wszym miejscu, po terapii tak bardzo skupila sie na sobie ze zatracila sens tego gdzie konczy sie postawa bycia przyjacielskim a czysty egocentryzm

a może brakuje Ci dyplomacji i kobiecego sprytu? można być pewną siebie i miec swoje zdanie ale okazywać to w taki sposób, żeby to facet czół się pewny siebie a nie zdominowany przez Ciebie w pewien sposób? alleluja !!!! oto wlasnie chodzi!!

bahus a może brakuje Ci dyplomacji i kobiecego sprytu? można być pewną siebie i miec swoje zdanie ale okazywać to w taki sposób, żeby to facet czół się pewny siebie a nie zdominowany przez Ciebie w pewien sposób? Możliwe, że masz rację, musiałabym przeczytać jakiś podręcznik typu "jak obchodzić się z mężczyzną, krok po kroku, by nie urazić jego męskiej dumy, by nie odebrać mu jego dominacji nad kobietą itd

nie chodzi o to, żeby on Cię dominowal tylko o to, żebyś Ty nie dominowała jego, jest takie magiczne słówko jak "partnerstwo" i "rozmowa" w tym tkwi sekret

,bn,mn,mn problem polega na tym ze kiedy mamy jakis problem i probujemy go rozwiazac to zazwyczaj konczy sie to tak ze popadamy ze skrajnosci w skrajnosc, nawet jesli tego nie chcemy. przypomina mi to historie mojej przyjkaciolki. kiedys byla bardzo niesmiala i niepewna siebie, zaczela chodzic do psychologa i dzieki terapii uwierzyla w siebie, byla nie do poznania . problem w tym ze slogany ktore glosila zaczynaly byc coraz bardziej skrajne. jej problem polegal na tym ze nie doceniala siebie wystarczajaco, zawsze inni byli na 1wszym miejscu, po terapii tak bardzo skupila sie na sobie ze zatracila sens tego gdzie konczy sie postawa bycia przyjacielskim a czysty egocentryzm Rozumiem o co Ci chodzi, ale naprawdę nie wydaje mi się abym była tak bardzo pewna siebie, to tylko pozory, bo w środku nadal jestem nieśmiała

a to, że facet ma dumę to oczywiście prawda i dlatego tym bardziej kobieta powinna wykazać się dyplomacją, bo w ten sposób o wiele więcej może wskórać taj jak w powiedzeniu, że "facet jest głową rodziny a kobita szyją, która tą głową kręci" i to miałem na mysli

bahus nie chodzi o to, żeby on Cię dominowal tylko o to, żebyś Ty nie dominowała jego, jest takie magiczne słówko jak "partnerstwo" i "rozmowa" w tym tkwi sekret Ja naprawdę się staram, przewałkowałam to już tyle razy i dalej nie wychodzi

no to może trafiasz na facetów o słabej psychice, którzy nie potrafią z Tobą postepować?

bahus no to może trafiasz na facetów o słabej psychice, którzy nie potrafią z Tobą postepować? Możliwe że tak jest, oczywiście gdybać można zawsze, cóż może sie problem nigdy nie rozwiązać

a może to nie jest kwestia Twojej pewności siebie czy jej braku ale zwykłych różnic charakteru? tak się zdarza

bahus a może to nie jest kwestia Twojej pewności siebie czy jej braku ale zwykłych różnic charakteru? tak się zdarza Jak już pisałam to jest możliwe, chociaż nie sądzę aby tak bywało zawsze, może to po prostu kwestia spotkania odpowiedniej osoby, może za x razem mi się uda a może nie

a czy Twoi znajomi też uważają Cię za pewną siebie tudzież zarozumiałą?

Pewne siebie kobiety sprawiają wrażenie przemądrzałych i zarozumiałych. Często dość trafne, ale również dobrze uzasadnione. Mam znajomego któremu zawsze przeszkadzało moje czepialstwo o szczegóły (miał paskudny nawyk rzucania przypadkowymi "statystykami" w celu pokreślenia "o co mu chodzi") i cały czas twierdził, że jestem nieprzyjemna i przemądrzała. Gdybym była "normalną" kobietą pewnie bym się nie odzywała i w ramach dyplomacji po prostu ignorowała jego wywody, bo to nic nieznaczące rozmowy przy przysłowiowym piwie. No, ale dyplomatką chyba nie będę.... Takie zachowania mogą odstraszać wielu mężczyzn, bo oni lubią popisywać się swoją wiedzą czy "domysłami", a psucie im tej niewinnej zabawy kończy się ich ucieczką.

bahus a czy Twoi znajomi też uważają Cię za pewną siebie tudzież zarozumiałą Żaden znajomy nigdy mi nie powiedział że jestem zarozumiała, nigdy

FAWILA masz dużo racji jednak wszystko zależy jak bardzo są upierdliwe takie wstawki do autorki, myślę, że musisz trafić na swojego i tyle a to nie jest takie łatwe, ja też nadal szukam i ciągle mam nadzieję

Fawila Pewne siebie kobiety sprawiają wrażenie przemądrzałych i zarozumiałych. Często dość trafne, ale również dobrze uzasadnione. Mam znajomego któremu zawsze przeszkadzało moje czepialstwo o szczegóły (miał paskudny nawyk rzucania przypadkowymi "statystykami" w celu pokreślenia "o co mu chodzi") i cały czas twierdził, że jestem nieprzyjemna i przemądrzała. Gdybym była "normalną" kobietą pewnie bym się nie odzywała i w ramach dyplomacji po prostu ignorowała jego wywody, bo to nic nieznaczące rozmowy przy przysłowiowym piwie. No, ale dyplomatką chyba nie będę.... Takie zachowania mogą odstraszać wielu mężczyzn, bo oni lubią popisywać się swoją wiedzą czy "domysłami", a psucie im tej niewinnej zabawy kończy się ich ucieczką. Dużo jest w tym prawdy, jeżeli rozmawiamy, to jeżeli chce coś powiedzieć to mam milczeć , bo facet niezbyt wtedy zabłyśnie, bo go tak zrispostuje? Przecież te rozmowy to są zazwyczaj jak piszesz nieznaczące

bahus FAWILA masz dużo racji jednak wszystko zależy jak bardzo są upierdliwe takie wstawki do autorki, myślę, że musisz trafić na swojego i tyle a to nie jest takie łatwe, ja też nadal szukam i ciągle mam nadzieję Rozumiem że muszę trafić jestem w miarę cierpliwa, ale cierpliwość też się kiedyś kończy. To trochę oszukiwanie siebie i czekanie do nastepnego razu na takiego "kota w worku". Powodzenia w szukaniu

ale z takich nieznaczących rozmów składa się życie

Satellite24 nie mogę z ciebie :D to że żaden znajomy nie powiedział ci że jesteś zarozumiała to nie znaczy że nie jesteś

bahus ale z takich nieznaczących rozmów składa się życie To nie są jakieś chamskie oddzywki, raczej są pewnym rodzajem żartu, może mam nietypowe poczucie humoru?

taki se facet Satellite24 nie mogę z ciebie to że żaden znajomy nie powiedział ci że jesteś zarozumiała to nie znaczy że nie jeste Ucząc się od dziś sztuki dyplomacji w odpowiedzi do Ciebie- tak jestem zarozumiala

takie jest życie, jeden trafia za pierwszym razem, inny za dziesiątym i właśnie to poznawanie "kota w worku" jest ekscytujące, chyba nie jesteś jednak pewna siebie a raczej niecierpliwa:P