Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znachorka

Nieśmiały czy mnie olewa ?

Polecane posty

Gość znachorka

Było już pewnie tysiące postu na podobny temat, ale chchiałabym, żeby ktoś obiektywnie ocenił moją sytuację. Nie jesteśmy na stopie koleżeńskiej raczej szef-podwładna ( ale to nie jest praca i bardziej lużno) Uśmiecha się do mnie , spogląda, stara się być jak najbliżej mnie. Jednak jak spotykamy się na ulicy to jakby mnie nie znał, odpowie dzień dobry spuszcza wzrok i tyle. Nie odezwie sę nawet słowem co słychać czy coś w podobie. Podoba mi się , wydaję mi się, że jest nieśmiały i dlatego takie zachowanie, ale dlatego,że mi się podoba wolałabym przeczytać co wy o tym sądzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnookaaaa.....
Witaj, Ja mam podobnie - oboje wolni, łączy nas praca, On jest moim szefem. Niedostępny, nieśmiały i inny niż większość... jak przyszłam do pracy miał opinie trudno dostępnego i trudnego do współpracy... Nam się ta współpraca udała... było wiele trudnych chwil, cocieranie się... pojawiły się też plotki, że łączy nas coś więcej - zwłaszcza jak oficjalnie przeszliśmy po imieniu... Z czasem zaczeliśmy sie kontaktować prywatnie, czasem jakiś, obiad, kawa... Ale co dalej nie wiem - czasem dogadujemy sie bez słów, a czasem jego tajemniczość mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnookaaaa.....
W moim przypadku jest tak, że niezależnie od tego gdzie mnie spotka patrzy zwykle z takim ogniem w oczach, z uśmiechem na twarzy... ale zdarzało się też że patrzył ze smutkiem, albo patrzył w komputer... nie mamy łatwej sytuacji w pracy, wiem, że czasem ma powody by być zły... ale ja się po prostu w tym pogłubiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
Moze boi się reakcji innych , w końcu jest szefem. W moim przypadku jak ja do niego pierwsza zagadam to jest przeszczęśliwy, ale jak nie to martwa cisza. Odnoszę wrażenie , że on się mnie wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnookaaaa.....
Też mam takie wrażenie ostatnio spotkaliśmy się po pracy na kawie tam gdzie On mieszka... przy okazji robiśmy też nieplanowane drobne zakupy... rozmawialismy na luzie, śmialiśmy się a w którymś momencie usłyszałam "mam nadzieje, że nikt z pracy nas tu razem nie zobaczy"... Na poczatku to ja kontaktowałam się wiecej pierwsza, teraz jakos tak mniej więcej jest "po równo". Pisze do mnie jak dzieje się cos waznego... interesował się moim zdrowiem jak byłam chora, w świeta dzwonił do mnie... A w Waszym przypdku to może być jego nieśmiałość... znam takich facetów co po prostu boją się odezwać pierwsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
Ty już możesz powiedzieć, ze jesteście na stopie koleżeńskiej a ja ? Wielka niewiadomoa . Jest wolny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnookaaaa.....
Tak jest wolny... to, że wolny wiem nie tylko od niego, ale od wspólnych znajomych... wiem też,że jakaś koleżanka się nim interesowała, ale ostatnio jakoś dała sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowe. Kobieta zawsze ma mokr
o do faceta o wyższym niż ona statusie. Poleciałybyście na każdego co się "szef" nazywa. Zastanówcie się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
Akurat w moim przypadku to ja jestem wyżej sytuowana czy ajk to chcesz nazwać, napisałam , że to nie pracujemy razem. A zresztą zauroczenie nie wybiera i czasami się kobiety zakochują w swoich szefach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli na ulicy zamiast się uśmiechnąć opuszcza wzrok to raczej olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnookaaaa.....
Ja jestem i tak na wysokim stanowisku jak na mój wiek i doświadczenie zawodowe... On jest kilka lat starszy... w moim wieku był na niższym stanowisku niż ja. Powiedział mi nieraz że zaskakuje go mój poziom wiedzy, moje kwalifikacje i umiejętności, żebym nie przejmowała się zazdrosnymi koleżankami i kolegami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyta
znachorka - a ile lat on jest starszy od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
Jest 15 lat starszy - rozwodnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaaa88333
unikanie na ulicy z mowieniem czesc? to mi sie kojarzy z kolega z podstawowki. zgrywal cwaniaczka, taki co to wszystkie najladniejsze kolezanki jego. a jak mnie zobaczyl na ulicy to udawal ze nie widzi. dlaczego? no baa. wstydzil mnie sie.bo nie bylam piekna, nie ubieralam sie w super ciuchy itp. teraz po nastu latach to z drugiej strony ulicy krzyczy czesc!. normalnie az chce mi sie odkrzyknac sp....j, ale nie potrafie:):/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
Chyba, żle napisałam, nie unikanie tylko brak rozmowy , tylko odpowiedzenie cześć i spuszczenie wzroku, udawanie, że np coś przegląda , jeśli ma coś akurat w dłoni itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaaa88333
no wiesz, facet nie ma nastu lat. no wiec albo ma kogos a ty o tym nie wiesz, albo nie chce wchodzic z toba w glebsze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyta
Trochę dziwne jest jego zachowanie. Ja bym go skreśliła za gburowatość i brak wychowania. Do tego jest 15 lat starszy i rozwodnik. No cóż kiepskiej jakości towar, ale może podniecają Cię takie dziwadła, każdy ma swojego bzika... Mój szef jest 30 lat ode mnie starszy i pierwszy mi mówi dzień dobry jak mnie zobaczy, chyba, że ja go pierwsza dostrzegę. Zresztą wszyscy panowie w mojej firmie, nawet dużo starsi tak mają. Może pracuję w jakimś wyjątkowym miejscu? Skąd Wy wyciągacie takich dupków? Jeszcze się zachowuje jakby Cię nie znał, duży szacunek ma do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaaa88333
niesmialy to raczej z prawiczkiem mi sie kojarzy,a nie z dojrzalym facetem, w dodatku kiedys zonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaaa88333
to ze jest po rozwodzie to co z tego?? twoj maz tez cie moze za 5, 10 lat rzucic, mimo iz teraz bys sobie reke za niego dala uciac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnookaaaa.....
Mnie zawsze mówi pierwszy cześć, no chyba, że np. na spotkaniu służbowym podchodziłam gdzieś z boku... jak ostatnio stałam na przystanku i czytałam gazetę czekając na busa - sam do mnie podszedł i zagadał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
Nie chcę go bronić, ale w naszej sytuacji to ja powinnam i muszę się pierwsza przywitać. Jak się spotykamy to nie udaję , ze mnie nie widzi tylko po prostu wydaję mi się, że nie wie jak się zachować. Ale dzięki za odpowiedzi bo sama teraz doszła do wniosku, że jednak nie wie jak się zachować i po prostu z nim o tym porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyta
Nie jestem mężatką. Ok, przyjmijmy, że nieważne jest, że jest rozwodnikiem. Ja bym i tak zrezygnowała z prób "adorowania" takiego pana. Po pierwsze jak już pisałam kojarzy mi się to z nieciekawym, gburowatym charakterem. Z łaski odpowie dzień dobry, udaje, że nie zna. Po drugie różnica wieku, ale pewnie zaraz napiszecie, że to też nieważne. Po trzecie autorka pisała, że już go jakaś koleżanka z pracy podrywała. Jak widać facet ma powodzenie, pewnie nie one pierwsze. Może właśnie tak się zachowuje, bo kobiety za często mu się narzucają? Jednym słowem nic ciekawego (jak dla mnie). Odpowiedź na pytanie z tematu: olewa Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyta
Hehe, dobre! Zapytasz go: czemu odwraca pan wzrok jak się spotkamy na mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znachorka
yuyuyta- ale mylisz historię , w mojej historii żadna koleżanka go nie podrywała! I. Zle ujełam raczej relacje typu wykładowca- studentka. Nie odwraca tylko spuszcza wzrok. Tak powiem mu, że czuję sie niekomfortowo przez jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyta
Jeśli tak to zupełnie inna historia. Zrobisz jak zechcesz, ale skoro jest nieśmiały, to taka rozmowa może go zestresować bardziej niż ośmielić. Chociaż... Mężczyźni (Ci porządni) twierdzą, że jak kobieta ma więcej do stracenia, to ona powinna pokazać, że tego chce. A pewnie w jego oczach masz dużo do stracenia: tyle młodsza, dopiero wchodząca w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam odpowiedź na Twoje
pytanie. A mianowicie: chce się Tobą tylko pobawić, chce się dowartościować młodszą kobietą. Ale nie zależy mu na Tobie. Skąd ta pewność? Bo miałam takie same sytuacje. Jeden był kimś, z kogo firmą współpracowała moja firma, też rozwodnik, między którym a mną była podobna co u Was różnica wieku. Ja w swojej branży na całkiem wysokim stanowisku, on u siebie na jeszcze wyższym. I też mu niby imponowała moja wiedza. Oczywiście bardzo mu na mnie zależało, byłam wg niego tą jedyną. ;-) Jak przyszło co do czego, to wyszło szydło z worka, że chce się ze mną po prostu przespać. Inny to kilkuletni znajomy, który przez cały ten czas usiłował mnie namówić na współpracę z nim, też ok. 20 lat starszy. Sporo razem przegadaliśmy przy różnych okazjach (nigdy nie łączyły nas żadne sprawy zawodowe, tak dla jasności). Aż tu pewnego dnia bezceremonialnie wyskoczył z niedwuznaczną propozycją. Nie muszę mówić, jaki opieprz dostał i że była to nasza ostatnia rozmowa i ostatni kontakt w ogóle. Tak więc nie traktuj takich facetów serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam odpowiedź na Twoje
Dobrze Ci radzę: poślij go do wszystkich diabłów i zapomnij jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosne to jest!
Kobiety nie potrafia pokazać, że im zależy na facecie, a potem mają pretensje i żale! Te ich gierki, których nikt nie rozumie! Nie rozumiecie, że do faceta trzeba jasno i bez udawanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość31lat
z wami sie nie da............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie,kobiety powinny trochę ułatwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×