Mineta. Nie chcę żeby mi ją robił.

Nie chcę, żeby mój chłopak robił mi minetę. bo wstydzę się mojego wytrysku podczas orgazmu... Mój poprzedni chłopak nakrzyczał na mnie, że się zesikałam i to wcale nie jest żart. Jak dochodzę to odpycham faceta bo czuję, że zaraz trysnę. Żenujące. Jak sobie z tym radzicie? Ja osiągam tylko orgazm łechtaczkowy, więc on jest temu wszystkiemu winien.

to jest tzw. ejakulacja. Jak chcesz to ja chętnie zamienie sie z Tym chłopakiem. Mnie podnieca damski wytrysk z podniecenia. TO JEST COOL !!!

umiesz sie z nim bzykac a nie umiesz z nim o tym rozmawiac żenada :-o

No tak, żenada na maksa. Ciężko zrozumieć, że nie chcę o tym rozmawiać z NIM? Krępuje mnie nie seks z NIM a mój wytrysk.

to jemu to powiedz, a nie nam. tylko poprzez komunikację werbalną Twój chłopak się dowie, że tego nie chcesz i nie lubisz

albo jestes kurwa, ktora kocha sie z byle kim, albo normalna dziewczyna ktora sex traktuje powazniej i nie wstydzi sie rozmawiac z facetem na krepujace tematy ;/ widac u ciebie to pierwsze wystepuje :D

szczerze? tak, mnie jest bardzo ciężko zrozumieć jak można nie chcieć rozmawiać z własnym mężczyzną o seksie, który z nim masz. jesteś niedojrzała albo zakompleksiona. a pewnie jedno i drugie

ehhh spie­rdalajcie młotki. Ja o minecie a wy robicie z siebie wielkich psychologów. je­bać was lamy wielcy psycholodzy. nawet ze sr­ania zrobią temat do rozmów na cały wieczór. Kolejny raz przekonuję się, że można się na was tylko wys­rać

Wnioski z jednego postu: Jestem młoda, niedojrzała, zakompleksiona, uprawiam seks z byle kim czyli ku­rwa poj­ebane matoły. Hehehe :D

Hehe dobrze im napisalas!:P

Amen !

http://www.amateri.pl/?ref=235352 - zapraszam do lektury