KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Przesyłam Wam pozytywne wibracje z Wszechświata. http://www.youtube.com/watch?v=9UuFPuatqwQ&feature=related

Livio twoja synowa.... nie wiem co mam napisać,powiem w prost, wredna kobita z niej. Przytoczę ci zdarzenie z moich czasów jak byłam jeszcze synową. Teściowa starsza kobieta,pod moją nieobecność w domu,kupiła mojemu synkowi różową kurtkę. Podziękowałam jej z uśmiechem na twarzy,bez pytania, dlaczego różowa????????? Po jej odwiedzinach wsadziłam kurtkę do szafy a po czasie oddałam ją dla znajomej. Pomysł z bębenkiem dobry. Niech ją trochę głowa poboli.

Lunka - co się nie robi dla dzieci. milczę dla Syna i Wnuka. Dobrze.że mieszkają daleko. W domu mam już pół szafy zabawek,których nie zabrali ze sobą. Bębenek tez zostanie :DNic to. Jak mówi 123, chleb będzie oddany.

Tylko - DLACZEGO ONA LUBI DO MNIE PRZYJEZDŻAĆ?? A że lubi - to wiem.

C.zaproponowała im,aby tym razem Wilię zrobić u nich. "Niech Mama raz odpocznie". - jej słowa. Odpowiedziało milczenie!!

Strasznie wygodna z niej bestia. Wiem Livio dla dzieci wszystko się zrobi ,zęby zaciśniemy i jakoś to leci. Nie rozumiem z tymi zabawkami,gardzi czy co? Czy wszystko musi edukować?

GLOBUSIKU!!!! W O Ł A M C I Ę!!! WPADNIJ POGADAMY.

Hejka:-D :-D :-D Livio kochana byłaś dziś dla mnie dobrą wróżką. Udało się śruby wykręcone.:-) 25 to szczęśliwy numerek. Synek był bardzo dzielny. Pan doktór zrobił to szybko i sprawnie w gabinecie zabiegowym, przy małym zamrożeniu. Tak się cieszę.

123 no cieszę się razem z tobą, fajnie.Teraz tylko pełny powrót do zdrowia i po kłopocie. GLOBUSIKU PONAWIAM WOŁANIE...... ECHOOOOOO GLOBUSIK!!!!!

:* Livio, Twoja synowa denerwuje się, że kupujesz dzieciom prezenty? Czy coś źle zrozuzmiałam? Dobry mam dziś dzień, lecę na jakies zakupy z przyjaciółką, faceta nie biore bo po co on mi do wybierania ciuszkow :D Mój wział sobie urlop od Świąt aż do Sylwestra, bardzo się cieszę. :) Może uda się gdzieś wyjechac. Przygotowania do ślubu? Mama dzwoni codziennie, przedstawia mi już swoje plany i szczegoly. Ja i Moj, jestesmy w rosole ale wcale sie nie przejmujemy ;) Co u Was moje aniołki?

Luna dzięki. A jak Ty się czujesz? Papilociku, siemka:-) Co dziś porabiałaś? Co na obiad wyczarowałaś? Pozdrawiam

W końcu osiadłam na swoich włościach. Co nieco ogarnęłam:) a przede wszystkim zrobiłam pranie. Po każdym wyjeździe pralka ma co robić. W ostatnich dniach ogromną ostoją były dla nas Dzieci. Nawet nie sądziłam,że tak mocno mogę się oprzeć na ramieniu mojego syna i synowej również. Męża odciążyli w prowadzeniu samochodu , a podróż była długa. Tyle tytułem wstępu. Teraz będę odrabiać zaległości i napiszę do każdej z osobna. LUNA! Dopadła Cię angina. Wstrętna choroba. Nie sil się być bohaterką wyleż się w łóżku. Przecież możesz mieć temperaturę. Nie wiem czy bez konkretnych leków/przypisanych przez lekarza/ wszystko minie. LUNKA! Wszystkich nas zawiodła NADZIEJA I WIARA:( chorą Zosię również WALKA. No cóż stało się. W życiu jest tak ...UMARŁ KRÓL NIECH ŻYJE KRÓL. Nie staram się nawet wyciągać jakichkolwiek ocen. Jestem zobojętniała. Wiem ,że dalej będę dzwonić każdego dnia ponieważ w domu został szwagier. O pójściu choć na krótki okres do córki NIE CHCE SŁYSZEĆ. Przy pożegnaniu powiedział mi ,że będzie czekał na telefon. Więc nie będzie wyczekiwał zapewniłam go. Na pierwszy liścik do Ciebie tyle:) MARYLKO! Przeczytałam to co napisałaś. Wiesz jakie nasunęły mi się wnioski?? , że ...za mała dyscyplina wśród maluszków .... to TEMAT ZASTĘPCZY SZEFOWEJ. Będzie Ci przedłużać umowę co 3 miesiące. Nie zrezygnuje z Ciebie , jednocześnie nie chce Cię upewnić,że przecież jest z Ciebie zadowolona. Należałoby podnieść uposażenie nawet o te marne grosze. O formie w jaki sposób z Tobą rozmawia nic nie napiszę Dlaczego???? nie chcę być niegrzeczna. Realizuj swoje plany. Pracując szukaj czegoś innego. Nie jest powiedziane ,że nic się nie trafi. cdn.

PAPILOCIKU! ROZWESELACZU witaj. Ile razy Cie widzę tyle razy się uśmiechnę. Tak trzymaj:D na babskie zakupy nie zabiera się mężczyzny. Noooo chyba,że On chce zrobić prezent , o wtedy TAK!!!! Powodzenia życzę. 1 2 3! Właśnie wczoraj było Andrzeja. Zdrowia dla Twojego Mężczyzny życzę. A co z woskiem ???? przelewaliście przez klucz??? Czy już jesteś po wizycie u lekarza??? myślę,że to tylko formalność przecież Syn czuje się dobrze. Na pewno nic złego się nie dzieje. LIVIO! A może my takie KONSERWATYSTKI , najlepiej czujemy się w domu:D Nie bardzo rozumiem ,dlaczego masz szlaban i nie możesz kupić czegoś fajnego dla Królewicza???? Wiesz co??? jednak Twoje Dzieci wiedzą ,że Święta..... nie ma jak u Mamy.W związku z tym z prezencikiem dla Królewicza zadecyduj sama, to jemu należy się radość. Na początek naszej korespondencji rozdałam każdej po buziaczku. Paaaa

Globusiku, witaj. Dzisiaj usunięto dla S płytkę stabilizacyjną, która była zespolona z kością śrubami. 8 ich było. Nie mało. Czekaliśmy na to po zdjęciu gipsu aż 6 miesięcy ponieważ kość się nie zrastała. Dlatego taka moja, nasza, ogromna radość. W styczniu do kontroli.

Pospieszyłam się. Dzięki Globusiku, za życzenia dla M Wosku nie leliśmy, w sumie drętwo było. Denerwowałam się dniem dzisiejszym. Uciekam. Wpadnę wieczorkiem. Muszę podać obiad. Pa.

123 :-* dzisiaj zrobiłam ryż z sosem słodko-kwaśnym z Łowicza, poszłam trochę na łatwiznę, ale po prostu mieliśmy na to ochotę. A Ty co dzis wymyslilas? Jak wyprobujesz jakies fajne, dobre danie, to jak najbardziej czekam na przepisy!! Globusiku, z Toba mam tak samo :D Jakie plany na weekend panie?

1 2 3! Nie dziwię się ,że imieniny były drętwe. Wizyta u lekarza przed Wami , ale należy sądzić ,że już po problemie. Oby tak było. Napisz , czy wyjmowanie tego metalu odbywało się pod narkozą, czy było to wszystko na zewnątrz? PAPILOCIKU! Ty jesteś niesamowita ...kuchareczka.... w najlepszym tego słowa znaczeniu:) dogadzasz swojemu MACZO:D Ja zrobiłam dzisiaj kopytka / ziemniaki zostały z wczorajszego obiadu/ z pozostałością gulaszu. Na jutro przygotowałam wywar na kapuśniak z kiszonej kapusty. Ale ale:D nie wiem czy zdążę zrobić ponieważ umówiona jestem do fryzjerki:D jeśli nie zdążę , wyjmę jakieś zamrożone pierogi i tez będzie OK.

Ale się dorwałam do kompa:D Chcę Wam jeszcze napisać,że z dziećmi przyjechał do nas Mikołaj. Przywiózł podarek do wspólnego użytku:) Podarek dość pojemny więc zapakowany był w prawdziwy jutowy worek z podobizną Mikołaja. Jedno i drugie super! Powiesiłam go w przedpokoju , może jeszcze jakiś prezencik do niego wpadnie:D Dać komuś palec to chce całą rękę:D tak jest ze mną. Ale co tam:) adwentownik na oknie, worek w przedpokoju ....czuję zapach świąt. Miłego wieczoru.

Globusiku, ja też czuję zbliżające się Święta. Zabieram się za klejenie pierogów. Dzisiaj zaplanowałam przygotowanie farszu. Chłopaki mówią że ma być dużo:-) Będzie jak zwykle ponad 200. Mam swojską kiszoną kapustkę, suszone grzybki, tylko chęci do pracy...Rozkręcam się:-) Globusiku, Mikołaj piękny. Od 6 grudnia zacznij zaglądać do niego :-D

1 2 3! A ja idę na łatwiznę, pierogi i paszteciki zamówione:D

Ooo Globusik, to robisz się jutro na bóstwo? :) No mam nadzieje, ze uda Ci sie jutro zrobic ten kapusniak, bo narobilas mi na niego ochoty! :) Ja też powoli czuję święta, troche mnie przeraża to, że nie przyjdę na gotowe jak zawsze, a muszę sama przygotowac, no nie sama.. z mama i moim. Z moich zakupów nici.. o 17 dostałam telefon, że musze natychmiast przyjechac do firmy, bo praktykantka źle wykonała swoje zadanie i muszę to poprawic do godz. 18, bo o 18 zamykają firmę. Zdenerwowałam się strasznie. Na szczęście dogadałam się i wszystko co potrzebne wyślą mi na maila, bo do pracy mam 30 min drogi. Okazało się, że dziewczyna tak namieszała, że cały dział ma kupę roboty :/ Wiecie co.. nigdy nie robiłam pierogów! :D

Znowu rano za póżno wstałam. Teraz piję herbatkę z Wami. 123 cieszę :) Wielki kłopot z głowy. Syn na pewno uradowany. Livio kochana , nie rugałam Cię :) A Twoja Synowa? Lubi przyjeżdżać bo ma wolne od kuchni? Może się cieszy jak może podokuczać.A może jednak Cię lubi tylko nie umie okazywać uczuć. Globus witaj w domu i wśród nas. Papilocik masz jeszcze czas na szczegółowe planowanie.:) A Mamy już takie są, cieszą się mogąc pomóc przy weselu.Pamiętam jaka byłam podekscytowana. jak moja córka wychodziła za mąż. Syna ślub był niezaplanowany, mały , wnuk w drodze, denerwowałam się.Każda mama przeżywa inaczej, nieba chciałaby dzieciom przychylić. Więc przygotuj się na wiele telefonów:) Lunka zdrówka życzę i miód podeślę. Na razie pa

PAPILOCIKU! Wszystko przed TOBĄ:D:D robota z pierogami też:D smaczne ...to to:) jest bardzo , ale pracy trzeba włożyć sporo. Jak możesz nie spiesz się , jak MACZO popróbuje będzie chciał jeść często. Masz rację jutro idę zrobić się na większe UBÓSTWO:D niż jestem. Papilociku w jakiej odległości mieszkasz od swojej Mamy???? czy w tym samym m rejonie , mieście itd.????

Witaj MARYLKO! Nareszcie jesteśmy tak prawie ...na dotyk :) więc pijmy herbatkę.

LUNA! Zdrowia Ci życzę , jeśli coś nie tak ...pędź do lekarza! LIVIO! Gdzie się ukrywasz????

Popołudniowe pogaduchy z Wami. Dzisiaj zupełna niespodzianka.Telefon od S. "jestem jutro u Was na obiedzie" -śmiech i zdziwienie. Jest jutro w mojej mieścinie na delegacji służbowej. Potem rozwinął temat - To właściwie piątek,mógłby zabrać żonę i dziecko i do niedzieli posiedzieć. Marii - bardzo dobrze moją synówkę opisałaś.To zapewne tylko taka dziwna "przekora". Ale na poważnie,zastanawiam się i jeszcze nie jestem całkiem pewna,czy tego nie zrobia.godzina jeszcze młoda - telefon działa.......wszystko jest możliwe :D Tym razem siedzi we mnie wesołość.

GLOBUS - ale mnie walnęłaś :D fajka między zębami mi utknęła!

Witaj Marylko. Zmęczona pewnie jesteś. Siadaj, melisę zaparzyłam , kto ma jeszcze ochotę? Nerw mnie odpuścił, na chwilkę. Muszę S zmienić opatrunek Strasznie się zaczyna ropieć. Nic mi nie powiedzieli, że tak może być. Papilociku, jutro zapraszam na naukę robienia pierogów. Muszę lecieć. Dobrej nocki . Śpijcie spokojnie.

Livio, a to Ci niespodzianka:-) Trzymaj się. Tylko nie leć od razu do garów. Może synowa będzie chciała rozerwać się w kuchni i przygotuje coś bardzo zdrowego?:-D Pozdrawiam.

123, baaardzo chętnie :D nie mogę dac plamy.. Globusiku, mama mieszka w troszkę mniejszym miescie oddalonym o jakies 45 km. Godzinka drogi, nie jest tak źle. Ciekawe do ktorej dzis bede siedziec przy tym komputerze.. Przez Was ciągle tu zerkam i ta praca mi idzie bardzo mozolnie :D Buziaczki