Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agtha73

mąż zdradził a ja za wszelką cenę chcę wiedzieć...

Polecane posty

Gość zona nigdy nie jest winna
Misku, ale problemy to jedno, zdrada to drugie. Nawet jesli zona jest ohydna jedza, to maz albo moze okazac sie facetem z jajami i honorem i odejsc, albo kurwiarzem bez jaj i zdradzic... Podobnie z kochanka. Wiadomo, ze milosc zdarza sie, i do zajetego faceta tez niestety. Tylko z konsumowaniem tej milosci mozna poczekac az ukochany bedzie mial czyste konto. Zdziry nie czekaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet zdradzil mnie z obecna zona! I coz...myslalam ze moze dla Pameli ?? heh he.. a tu istna wywloka sie okazala ...smieje sie z tego teraz! Pan Bog go skarał...chodza pogloski ze drugie ich dziecko nie jest jego autorstwa...hehehehe.... Czuje sie 100razy bardziej atrakcyjna i usatysfakcjonowana! Smieje sie z tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdą jest to, że zdrada to skutek problemów w związku, ale są ludzie-ofiary którzy ani nie naprawią, ani się nie spakują i nie zostawią. Tylko robią z partnerów debili i się puszczają z kochankami, tworząc sobie ewentualne nowe gniazdko. I to jest paskudne. A poznawać kochanki chyba nie ma po co, to już chyba bardziej ciekawość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zona nigdy nie jest winna zdradzie meza - jaka by nie byla - to jego wybor kochanka rzecz jasna tej zdradzie tez winna nie jest, a co najwyzej jest zdzira i tyle.." skoro zona oczekuje wiernosci a maz wybiera inaczej to cos miedzy nimi nie gra - zazwyczaj zle sie dobrali wiec "wina" lezy po obydwu stronach;-) a wyzywaja innych osoby mialkie i z zanizona samoocena ktorych nie brakuje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zona nigdy nie jest winna Misku, ale problemy to jedno, zdrada to drugie. Nawet jesli zona jest ohydna jedza, to maz albo moze okazac sie facetem z jajami i honorem i odejsc, albo k**wiarzem bez jaj i zdradzic..." nie ma obowiazku rozmawiania ale masz racje sa ludzie i ludzie, faceci i mezczyzni itd. - noc oz kazdy sam sobie dobiera towarzystwo oraz ..towarzysza;-) " Wiadomo, ze milosc zdarza sie, i do zajetego faceta tez niestety. Tylko z konsumowaniem tej milosci mozna poczekac az ukochany bedzie mial czyste konto. Zdziry nie czekaja..." przedewszusykim to mezulkowie nie czekaja;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rororo
"przedewszusykim to mezulkowie nie czekaja"....i gwałcą kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daję radę jak umiem
skoro chcesz o winie to i tak ją poznasz bo będzie musiała być na rozprawie, a jeśli nie to ją wezwij jako świadka i wtedy ją poznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona nigdy nie jest winna
Wina zlego dobrania niekoniecznie lezy po obu stronach jak mowisz, bo czasem ktos udaje kogos, kim nie jest - a zreszta nie wiem czy jest tu sens mowic o winie. Nie wnikam w to, czy czesciej nie czekaja mezulkowie czy kochanki - niepotrzebne mi takie statystyki. Zdradzajacy maz jest malo wart, gdyz nie dotrzymal obietnicy wiernosci - kochanka jest malo warta, gdyz popelnia czyn rowniez naganny moralnie ale nieco inaczej - ona, o ile nie zamezna, nie ma faceta - nikogo nie zdradza, poza swoim czlowieczenstwem. Tym dobrze pojmowanym ;-) Oczywiscie mowa o kochankach swiadomych, nie pannach nie majacych pojecia, ze sa ta druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winien wobec ciebie jest maz
a nie ona . O niej mowisz zdzira, a jego kochasz - a nie ona ci obiecywala na slubie. Pewnie i tak ja kiedys poznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitkamolitka
wiem, że to szok dla Ciebie...choć sama piszesz, że od 2 lat był jakiś dziwny...moja droga....on już przepadł a Ty ratuj siebie i dziecko....niech spłaca kredyt, niech będzie rozwód z jego winy, nich płaci wysokie alimenty...teraz on czuje sie winny i da Tobie co zechcesz..bierz bo jak sie opamięta on i jego nowa kobieta, to nie dość że zostaniesz sama z dzieckiem w dzikiej rozpaczy to jeszcze z długami.... bardzo Tobie współczuję......trzymaj się cieplutko i walcz o lepsze jutro swoje i dzieci... daj znać co słychać....kafe naprawdę pomaga oczyścic się ze złych emocji, zrozumieć dlaczego i uczy jak żyć dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naqnapisz tu jak ja poznasz
czy fajna czy byle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×