Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna :(

to już chyba koniec...? :(

Polecane posty

Gość A czy Ty wykazałaś
tak to wyglada, jak by mial jakiś klopot, albo cos sie waznego wydarzylo w jego zyciu. Napisz, co Ci szkodzi :) Ale nie pisz ze Ci cięzko i tak dalej, nie użalaj się nad sobą bo faceci tego nie lubią... Napisz że tęskniszi i nic więcej poczekaj co zrobi on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toniejabyłamnia
Matko a czemu ty nie mozesz zadzwonic ? co tylko on ma pokazywac ze mu zalezy pokaz ze tobie takze zalezy i przestan sie uzalac!! Jakbys była madra to bys od razu cos z tym zrobiła a nie beczała przed komputerem . Nie rozumiem tego społeczenstwa woli sie uzalac zamiast cos ze soba zrobic !! Naprawde szkoda mi takiej idiotki jak ty!! Dobrze facet miał darmowe dymanie i ma cie gdzies.;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie, miałam podobną sytuacje.. (bez seksu), z dnia na dzień był coraz gorszy kontak zawsze sie wymigiwał brak czasu itd ale dla innych znalazł, starałam sie nie narzuca o nic nie prosic i nie robic pretensji bo wiem ze to do nieczego nie prowadzi, no ale i tak dobiegło to konca... nie mamy zadnego kontaktu, tez tesknie widzimi sie nieraz i zawsze mwói ze odezwie... ehh tylko po co. Nie wiem czemu tak było i sie nie dowiem bo nie chce, akle moze mu sie znudziłas tak jak ja.... moze był tylko seks w twoim przypadku.. nie trać na niego czasu!! nie jest tego wart!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
a czy Ty wykazałaś - mam pewne podejrzenia, co do tego czy coś się wydarzyło. Podejrzewam, że mógł się pogodzić ze swoją byłą żoną, byli razem długo, bardzo długo, mają wspólne zobowiązania. Wiem, że się z nią spotkał, może rozmawiali dużo i może postanowili spróbować od nowa? Ale przecież gdyby tak było to powinien mi o tym powiedziec. On zachowuje się tak jakby mu kompletnie na mnie nie zależało. Napisałam mu, że jest mi smutno, nic więcej. Zobaczymy. Może później zadzwonie, ale chyba brak mi odwagi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toniejabyłamnia
Czemu nie zadzwonisz skoro ci zalezy?! Pogodził sie z zona daj spokoj dziewczyno musisz sobie zawsze wypisywac czarne scenariusze ? widocznie Facet chce ochłonąć daj mu czas albo walcz o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy Ty wykazałaś
moze sie okazac ze bylas tylko kochanka, moze tak naprawde on sie z nia nie rozstal. Jak bylas u niego to gdzie to bylo? Nowet jesli tka jest, ze pogodzil sie z zona, to moze teraz Cię trzymać jako "rezerwe" Choc ja patrzyalabym na to tak pesymistycznie. Moze tak byc że rozstal sie z zona przez pretensje i glupie foachy, tak czesto jest ze strony mezczyzn a teraz one obudzily sie w Tobie i dlatego on sie wycofuje. Nie wiem, jesli nie napisze Ci nic to za pare dni zadzwoń do niego i powiedz mu że zachowal się nie fair, ale wtedy tylko się pozegnaj byś wiedziala ze to zakończylas a nie tkwila gdzies w próźni. Daj znać czy coś odpisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie raczej było tak, ze wszytsko wskazywało na to ze bedziemy razem.. było coś miedzy nami... nie powiem... ale... stosunku nie było... raczej... ja sie łudziłam ze wkoncu jak szalał tak za mna, wpadłam mu w oko to jednak cos bedzie... nie myliłam sie, on szukał przygód, nie chciał związku tylko tak... wiec co prawda ja sie przyczyniałm do takiej sytuacji jaka jest... nie chciałam mu pokazac ze mi zalezy... bo nie chciał cierpiec ze on mnie odrzuci, teraz sie cieszie ze tak wyszło, nie był mnie wart, znam swoja godność!! widzimy sie cieszto gadamy, nawet wczoraj sie widzielismy powiedział ze dezwie sie bliżej zimy masakra po co on mi to mwói... juz mu powiedział ze nie musi mi sie tłumaczyc i nie musi sie spotykac czy oddzywac, dzisiaj go tez zobacze. a co do twojej sytuacji, zadzwon do niego, najlepiej spotkajcie sie i wyjasnijcie wszytsko w 4 oczy tak jest najlepiej, nie bedzie kombinowac snuc domysłów, powie ci wszytsko co i jak, bedziesz mniej cierpiała.... tak jest lepiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
Hmm... Jestem z nim naprawdę nie długo, nie zdążyłam się jeszcze zakochać, on też nie. Byłam wcześniej w naprawde długim związku. Teraz podchodzę do wszystkiego z dystansem. Jednak czułam, że w nim będę mogła się zakochać, że może być z tego coś fajnego. bardzo dobrze nam się razem rozmawiało, spędzało czas, poznał moich znajomych, ja poznałam jego. Otwarcie mówiliśmy o tym, że jesteśmy razem. Oboje uśmiechnięci, przytuleni, no było widać jak dobrze jest miedzy Nami. Znajomi mówili, że wyglądamy na bardzo dobraną parę, że widać ,że się dogadujemy i czujemy się w swoim towarzystwie dobrze, do tego, ze pasujemy do siebie wizualnie. On bardzo, ale to bardzo przystojny, jeśli chodzi o jego wygląd, to po prostu mój ideał :) , ja równie atrakcyjna. No zwyczajnie wszystko było ok. Nagle coś sie zmieniło. Załóżmy, że powodem była moja reakcja. Ok. Przeprosiłam go za to. Jednak ja nie lubie nie jasnych sytuacji, czy owijania w bawełne. Mógłby się określić. Jeśli postanowił,ze już nie chce być ze mną, że chce to zakończyć to niech otwarcie mi o tym powie. Bedzie mi przykro, zresztą już jest mi przykro. Chciałabym wiedzieć o co chodzi. Czuję się jakby igrał z moimi uczuciami. Tak jak ktos napisał, że zostawił sobie otwartą furtkę. Zależy mi na nim i na tym związku, bo fajnie się zapowiadało na przyszłość. Jednak jeśli on stwierdził ,ze to nie to, niech mi to zwyczajnie powie, a nie robi mi nadzieje. Na nim świat się nie kończy. jakoś przeżyję to rozstanie. Ale szkoda mi, no... Więc czekam i się smucę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to samo miałam, facet ci odwatcie nie powie, nie przyzna sie do tego, nie powie ci ze koniec ze tak czy tak, poprostu woli miec otwarta futke i alternatywe... tak jest... poprostu znim porozmawiaj szczerze by ci powiedział co i jak a nie bawił sie toba!! i twoimi uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym tutaj nie owijała
w bawełne tylko normalnie do faceta napisała : poniewaz zachowujesz sie dziwnie i dwuznacznie nie wiem jak mam dalej traktowac nasza znajomosc, lubie jasne sytuacje wiec napisz jaki status ma nasza znajomosc teraz albo napisze wprost co jest grane, albo jak tchórz nie odpisze wcale w obu przypadkach bedziesz wiedziec co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy Ty wykazałaś
i co? zadzwonil? zniknęlaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
Tak, dzwonił. Zapytałam wprost. Czy to koniec, powiedział, że chyba do tego to zmierza. Powiedziałam ok. Tyle chciałam wiedzieć. Totalnie spokojnie. Chce się ze mną jeszcze dzisiaj spotkać. Jeszcze się waham. Dam znać, co i jak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna slyszna rada ;p
posluchaj kobieto, bo nie bede powtarzac: ten wasz zwiazek, o ile to mozna tak nazwac jest stosunkowo mlody. Jestescie na takim etapie ze duzo czasu razem spedzacie, dzwonicie, piszecie dlatego, ze nie mozecie sie od siebie oderwac- to jest z reszta naturalne. Ale ty zabijasz te naturalnosc gdy fochasz sie w momencie kiedy on nie ma z czego do ciebie zadzwonic, a to przeciez nic takiego, o wiele gorsze problemy ludzie maja w zwiazkach wiesz? Moze wlasnie nie wiesz - wnioskuje tak z twojego niedojrzalego zachowania... A teraz popatrz na to od strony faceta. Wytlumaczyl ci dlaczego nie mogl sie odezwac ale ty nie uwierzylas mu, olalas te tlumaczenia i dalej sie fochalas ( nie chcialas sie przytulac, rozmawiac czy nie wiem co jeszcze).Co to oznacza? -nie masz do niego zaufania -pokazujesz mu ze w tym zwiazku to on swobody miec nie bedzie, bo zasady wyznaczasz ty, a jedno male odstepstwo to wielki foch -jestes niedojrzala, skoro zrobilas z tego taki problem - on czuje sie tym wszystkim stlamszony, bo na pewno nie tak widzial ten zwiazek. POdsumowujac, jesli chcesz zeby cos z tego jeszcze bylo to przepros go, wyciagnij wnioski i nie wracajcie juz do tego! Dziekuje za uwage (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
Czesc :( ehh... czuje się jak kompletna idiotka!!! Spotkałam się z nim, na początku było tak nie swojo, nikt się nie odzywał, nagle przytulił mnie do siebie i długo tak zostaliśmy. To powinien być dobry znak, nie? :/ A wcale nie był. Na moje pytanie, po co, to robi, skoro przed chwilą rozmawialismy przez telefon i powiedział KONIEC? Nic nie odpowiedział, nic komplletnie! Zostawił mnie tak bez odpowiedzi. Był czuły, cały czas przytulał, tak mocno. Było mi tak dobrze, cieszyłam się, miałam nadzieje, że już bedzie ok. Zasneliśmy tak razem, całą noc przytuleni. Rano... rano już było inaczej, znowu był chłodny i obojętny, pożegnałam się z nim, odwróciłam i poszłam. Zadzwoniłam, chciałam porozmawiać, cisza, powiedziałam, że jak nie ma ochoty to w takim razie nie będę przeszkadzać, powiedział to pa. I tyle. Jestem zła na siebie, mogłam się z nim nie spotykać, już było mi naprawde lepiej... :( a teraz co, znowu dół :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
jak dobrze, że dzisiaj już do pracy idę. napewno bedzie mi latwiej nie myslec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
i dziś znowu cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicaaaa
no raczej jest pewne, ze chce cie zostawic. jest mu ciezko,jak cie widzi. pewnie wroci do bylej. zacisnij zeby, wez sie w garsc i do dziela! nie ma co myslec, czy smsa napisze. to nie zbieg okolicznosci,ze po spotkaniu z byla, raptem ma do ciebie dystans. musisz to przejsc. innej rady na to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
własnie dzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicaaaa
no i? po co zaczynasz i nie napiszesz jak po rozmowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
niby dobrze, ale z jego strony dalej nic. Bardzo długo rozmawialismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_w_dniu_wczorajszym
Dzwoni do Ciebie o 1 w nocy? Przepraszam, czy jemu na łeb coś spadło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakub89
teraz już wiesz że nie zaczyna się budować związku od seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
Nie, dzwonił zaraz po mojej pracy :) Tylko dosyć długo rozmawialiśmy, w sumie nie dawno skończyliśmy. Przed pracą też rozmawialiśmy. Wcześniej też w trakcie moich przerw, teraz już rzadko. Poza tym często razem spędzaliśmy wieczory w tym też noc, bardzo dużo rozmawialiśmy. Czy na żywo, czy przez telefon. Teraz dzwoni i pyta jak się czuję itp. Jak go pytam jak może tak nagle kończyć to wszystko. Mówi, że on najbardziej to nie chciałby całej tej rozmowy, żeby nie musiała mieć miejsca. Że przy mnie czuł się naprawde dobrze, że pierwszy raz od dawna tak miał. Widział, że mi na nim zależy. Jednak on myśli o tym, co będzie kiedyś. :( Mysle ,ze nie przekreslił jeszcze wszystkiego. Mysle, ze mam szanse. Tylko czy jest sens? Jeśli ja zaangazuje się bardziej, znowu wyniknie jakaś sytuacja, i będę cierpiec jeszcze bardziej ? Nie jestem w stanie przewidzeć wszystkiego, jak się zachowam w jakiejś tam sytuacji. jednak jak coś mi się nie spodoba to napewno zareaguję. Jezeli chodzi o ta sytuacją, dla mnie to co powiedział było tanią wymówką, że wcale nie zalezalo mu na tym czy uwierze, czy nie, raczej był przekonany ,że nie uwierzę i to w jakiś sposób skomentuję, a to będzie tylko pretekstem. Może myslał ,ze sama powiem mu, że to koniec, jak będzie mnie olewał? Nie mam pojęcia. Jednak biore taka mozliwosc pod uwagę. Bo kurde, ta sprawa nie dotyczyła czegoś bardzo istotnego. Chociaż on uważa,że to wszystko było istotne dla niego. To nie było nic życiowego. Zresztą, sposób w jaki on to mówił... Zanim powiedziałam, że dla mnie to bajeczka podałam mu kilka mozliowsci jak mógł się skontaktować. Zaczął się wkurzac. Więc ja też zaczęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna :(
Nie nazwałabym tego rozpoczęciem związku od seksu. Naprawde wcześniej spędziliśmy dużo czasu, dużo rozmawiając. Coś zaczęło się dziać między Nami. Dopiero wtedy się zdecydowaliśmy na coś więcej, bez żadnego nacisku, bez niczego. Poza tym z czasem trochę inaczej podchodzi sie do seksu. To nie jest tak samo jak za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz bardzo mi przykro
ale z tego co tutaj piszesz to oboje jestescie kompletnie niedojrzali prowadzicie dlugie rozmowy, które do niczego nie prowadza fundujecie sobie spotkania, po których jest gorzej niz bylo w ogóle nie wiadomo czy to jest związek dwojga ludzi, czy tylko blizsza znajomosc wszystko to jakies niedorobione, popaprane rozmawiacie piszesz ... ale o czym ?? skoro facet niczego nie mówi wprost, albo mówi tylko ty nie chcesz tego przyjac do wiadomosci i sie ludzisz, toksyczne to wszystko, taka szarpanina emocjonalna czy , któreś z was zdobedzie sie wreszcie na odwage i postawi sprawe jasno i wprost --- albo rybki , albo przewóz jak narazie to oboje nadajecie sie do psychologa !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tel o tej godzinie wiesz co on robi z Tobą co chce taka jest neistety prawda! brzydka ale prawdziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa spotkania na kawe
oboje jesteście pierdolnieci przykre ale prawdziwe faktycznie psycholog albo psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego ci faceci nie mówią prosto z mostu, że chcą końca tylko wolą się nie odzywać? mój ex nie odzywa się już dwa tygodnie chociaż nie powiedział mi, że mnie nie kocha i nie chce być ze mną. faceci - wypowiedźcie się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×