tolerujecie, żeby Wasz facet miał koleżanki

Zaczytany najważniejsze to prawidłowo ocenić sytuację. Ja miałam ogromny z tym problem i może dalej go mam. A z innej beczki to mój Tatko - doświadczony na polu boju - mówi mi żebym go kopnęła w d.... i sobie takim facetem głowy nie zawracała.

timmy , a patrz na kogo chcesz , kto sie tym przejmuje ?

mikitiki moja chyba powinna nie? bo według waszej retoryki jak facet spojrzy na inną to już praktycznie tak jakby po burdelach chodził

Timmy nawet jak sobie kpisz to i tak tego nie okpisz. Zobaczysz, jak się poczujesz, gdy kiedyś będziesz w związku, w którym Twoja kobieta będzie Ci na okrągło opowiadała o swoich kolegach. Bo Tobie też może się to przydarzyć...

nie przydaży - moja ma kolegów i jakoś kurde nie mam z tym problemu. tylko że ja faktycznie jestem w związku, a wy byście chciały po prostu mieć niewolnika co chodzi przy nodze

a kpiną są stwierdzenia typu - ma koleżanki=bawidamek

timmi to gratuluje Ci wyrozumialej dziewczyny . Dobra ja pisze z innej strefy czasowej , ide spac , a tak na marginesie duzo lat, juz nie pisalam po polsku , dlatego ten blad ( bawidamek ) .

zobaczymy Timmy... ja też byłam pewna, że koleżanki to żaden problem, ale do czasu....

Mikitiki Dobranoc. miło, że wpadłaś tutaj! i żeby tylko takie błędy ludzie robili....

Zochna , dziekuje i zycze powodzenia !

O! własnie. Po kropce wstawiłam małą literę... Shift mi nie zaskoczył.

mikitiki - ona jest nie tyle wyrozumiała, co po prostu normalna zochnaa - 1) co zobaczymy, to że ktoś tam ,gdzieś tam poszedł z koleżanką/kolegą nie znaczy , że tak się dzieje wszędzie, to jest margines 2) jeśli by się to zdarzyło to trudno, po prostu byśmy się rozstali, ale rozumiem, że jesteś jedną z tych kobitek o tak niskim poczuciu własnej wartości ( chyba tak skoro tak się boich konkurencji koleżanek ) , że facet jest istotą twojego życia i poza związkiem nie istniejesz

NIE NIE NIE!!!!!!!!!!!!! FACET NIE POWINIEN MIEC KOLEZANEK, KOBIETA KOLEGÓW! (CHODZI MI O SPOTKANIA SAM NA SAM) ALE JEZELI WSZYSCY RAZEM TO NIE MA PROBLEMU. SPOTKANIA SAM NA SAM PRAWIE ZAWSZY KOŃCZĄ SIĘ SEXEM!

kolejna walnięta

jakby mial kolezanki, to ja mialabym duzo kolegow, i to takich ktorych by gonil, poza tym duzo sms bym dostawala

a ty to mądra jesteś! najmądrzejsza z całej wsi!!!!!!!!!!!!!!!!!

przynajmniej nie mam obsesji, że moja mnie z każdym zdradza

Jakby Ci tu powiedzieć Timmy...? Są faceci, którzy potrafią do tego doprowadzić. Poczucie własnej wartości obniżył mi właśnie on. Bez niego nie widzę problemu ze swoją kobiecością i byciem lub niebyciem z kimkolwiek. A i o dziwo! - panowie w gruncie rzeczy "dość bardzo" mnie lubią.

taaa bardzo cię lubią i dlatego czuć od ciebie kompleksami na kilometr

in-flagranti ja mam kolegów, ale nie skupiam na nich swojej uwagi. Chyba trochę mi zależy na dojrzałości w związku.

aaaa no to jesteśmy w domu - typowa babska hipokryzja : tobie wolno mieć kolegów, a jemu koleżanek już nie ;)

tak, Timmy mam kompleks, jest nim facet - któremu niby na mnie zależy. A przynajmniej tak mi wciska.

Timmy o moich kolegach przeczytałeś tylko część zdania. Proszę doczytaj do końca.

Kafe to doskonałe miejsce, żeby się przekonać, że najlepiej nie być w żadnych związkach :)

O proszę no i znalazł się odpowiedni człowiek - na odpowiednim miejscu. Witaj Pop***ony.

Mój nie ma koleżanek takich, z którymi by się spotykał ale jeśli by chciał to dlaczego nie? Ja też mam kolegów z którymi spędzam czas.

Miła teoretycznie to ja się z Tobą zgadzam.

zochnaa jak kazdy mam pewne zasady , i nie toleruje gdy mój partner spotyka się z eks...po prostu...poza tym u nas jest nieco inna sytuacja , dosc skomplikowana...nie bede tutaj o tym pisała...

w kazdym badz razie nie ograniczamy sie wzajemnie, i w zyciu by mi do glowy nie przyszło aby zakazac mu spotkań z koleżankami...ma ich mnóstwo a mimo to woli pójsc z kolegami na piwo niz umawiac sie na kawke z kumpelami...nie wiem , moze akurat trafiłam na taki wyjątek...

Ale jestem zwolniony z obowiązku pisania swoich poglądów? :)