tolerujecie, żeby Wasz facet miał koleżanki

z którymi podtrzymuje kontakt i się widuje, i nie chce tego zmienić? Ciekawe, jakie macie zdanie na ten temat?

Ja nie toleruje , uwazam ze czas , ktory spedza z kolezankami jest odebrany mi , a poza tym jestem nieufna .

A dlaczego miałby nie mieć koleżanek? Chcesz go zamknąć w jakiejś klatce bez kontaktów z innymi ludźmi? Czy facet to jakiś niewolnik? A poza tym gdzie jest zaufanie?

ale to zalezy na jakich zasadach...jak stare znajome,ktore same maja rodziny,to niech ma..ale sexy panienka juz by mi przeszkadzala:P ogolnie nie moge niczego mu zabronic,zwlaszcza,ze on nic nie mowi na moich kolegow:D

No właśnie, ja mam problem, bo jakoś nie umiem w takie znajomości ufać. Co można z tym zrobić?

Dzizas, a Wy z jakiej choinki się urwałyście? Jakby mi laska wyjechała z tekstem, że sobie tego nie życzy czy coś takiego - w jednej chwili stałaby się byłą. Oczywiście mówimy o koleżankach, znajomych na gruncie pozaerotycznym. Nie jestem niczyją własnością i w życiu bym sobie nie pozwolił, żeby ktokolwiek miał mi dyktować z kim mam podtrzymywać znajomość. Pamiętaj; jeśli facet ma Cię zdradzić to fakt czy będzie miał koleżanki czy nie nie ma najmniejszego znaczenia

Tu nie chodzi o zamkniecie go w klatce , czy niewolnictwo , a raczej o to , ze ze znajomymi powinnismy spotykac sie razem .

mozesz zmienic zostaw faceta i po klopocie :D

czy zawsze musi być razem? sracie też razem?

czy u faceta istnieje "grunt pozaerotyczny", gdy sam podtrzymuje kontakt z innymi kobietami?

Mamy wspolnych znajomych i utrzymujemy z nimi kontakt , a sramy osobno , co jeszcze chcesz wiedziec ?

mikitiki Takie kontrolowanie wszystkiego na zdrowie waszemu związkowi nie wyjdzie. Każdy chce mieć swój margines życia tylko swój i tylko dla siebie. Trzeba zaufać bo bez zaufania żaden związek Ci się nie uda.

właśnie chodzi o to, że nie zawsze musi być razem. Ale to nie znaczy, że zaraz w tym momencie ma być inna koleżanka. Bo z czego ma się brać zaufanie do faceta?

A czy Ty sama nie masz swojej tylko swojej przestrzeni, do której nie wpuszczasz nikogo, nawet swojego faceta?

Owszem mam osobną przestrzeń, ale tą przestrzenią nie są inni faceci.

Te dziewczyny, które tak osaczają swoich facetów, tak bardzo chcą mieć go " tylko dla siebie" pozbawiając ich prawa do kontaktów z innymi ludźmi a zwłaszcza z płcią odmienną, są zazwyczaj osobami o niskim poczuciu własnej wartości. Powinny popracować nad tym i zastanowić się dlaczego tak się dzieje.

Wyobraz sobie , ze ja ufalam i to bardzo , nigdy nie kontrolowalam , bo to nie jest moja natura i po czasie sie okazalo , ze moj chlopak sypial ze mna i jego byla . Obecnie jestem z kims innym .

No to wyjasniłaś dlaczego teraz tak postepujesz w stosunku do obecnego faceta. Chcesz kontrolować jego kontakty bo czujesz się ciągle zagrozona i masz lęk, że znów zostaniesz zdradzona. Ale czy to dobra metoda?

Pozyjesz,porozmawiamy.Mam ponad 50 lat,nigdy nie spotkałam się z czystą przyjaźnią damsko męską,zawsze wcześniej czy później kończyło się na seksie,więc nie pieprz o braku zaufania i zamykaniu w klatce:D.Przemawia przez ciebie brak doświadczenia życiowego,obyś kiedyś się nie pośliznęła;)

Nie chodzi o osaczanie. Beztroska facete pod tym względem sprawia kobiecie po prostu przykrość.

dzięki za Twoją wypowiedź "do nieładnie".

Tutaj była mowa o koleżankach a nie o przyjażni damsko-męskiej. :) Czytaj uważniej, przezorna 50-tko :):):) Wspólczuję, że masz przykre doswiadczenie ale nie wszyscy są tacy sami i nie każda koleżanka musi stac się od razu "kochanką".

Ja nadal nie kontroluje mojego chlopaka , co ma byc to bedzie , jezeli kocha szczeze to nie zdradzi , ale nie jestem pewna niczego . Nieufnosc we mnie pozostanie .

zochna Oczywiście beztroska faceta to jedna strona,druga,to ta,że przyjacióleczka zawsze będzie chciała być tą lepszą-wyrozumiałą,pocieszającą itp.Związek to ciężka praca,przyjaźń to mało zobowiązań,zero wspólnych problemów i tylko miłe spędzanie wolnego czasu czasu.

koleżeństwo czy przyjaźń między kobietą, a mężczyzną - to nie ma znowu zbytniej różnicy. Też nie dążę do kontroli, ale zaufanie to nie jest dogmat. A faceci tym szafują.

nieładnie Muszę cię rozczarować,nie mam przykrych doświadczeń:D,wręcz odwrotnie:D,widzę co się dzieje wokół.

he he he Pewne na tym świecie jest tylko śmierć i to, że trzeba płacić podatki. pozdrawiam

"do nieładnie" (ale masz trudny nick) ja przez te koleżaneczki mam tak zszarpane nerwy, że już dostałam alergii. On w ten sposób rozwali to co było między nami.

wygląda na to, że "nieładnie" jest facetem.

Zochnaa , dalam Ci moj przyklad , sama wyciagnij wnioski i rob tak , zeby Ci bylo dobrze . Ja bylam pewna mojego ex , wiedzialam ze sie spotyka z kolezanka i co bylam oklamywana .