Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zochnaa

tolerujecie, żeby Wasz facet miał koleżanki

Polecane posty

zochnaaa jak sama napisałas Twój zwiazek był przesiąknięty kolezankami twojego partnera i opowiesciami o nim...dziwne...wydaje mi sie , ze wszystko zalezy od charakteru czlowieka ...moj akurat mi nie gada takich rzeczy, no chyba , ze spytam o jakas kolezanke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WeronikazWaWki
Mój facet też miał lub nadal ma taka przyjaciółkę z "dobrą radą" dotyczącą naszego związku. Zwierzał jej się z każdego problemu ze mną a ona sprytnie wykorzystywała to i zniechęcała go do mnie. Manipulatorka jedna.Dzięki niej nasz związek przechodził co jakiś czas kryzysy. Niby taka doświadczona a sama po rozwodzie oczywiście z winy partnera ;)tak mówiła . Dziewczyny my już dobrze znamy takie "przyjaciółeczki od serca" szkoda , tylko że oni dają się takim omotać i wierzą w ich dobre intencje. Przypuszczam , że nie byli sobie obojętni. Myślę, że po części udało jej się podkopać nasz związek. Mam ogromy żal do mojego faceta i nadal się zastanawiam kto jest ważniejszy dla niego ona czy ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
Problem widzę w tym, że nigdy nie wiadomo co koleżaneczce przyjdzie do łba, a przy pozytywnym nastawieniu faceta to się robi niebezpieczne dla związku. "Mój" obiecał, że zrobi dla nas wszystko. Czy spróbować zaufać? Jak postąpić, bo się w tym bardzo pogubiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
On prosi cały czas, ale nie podjęłam decyzji, czy dać mu jeszcze szansę. Pamiętając, jak bardzo upierał się żebym zaakceptowała kobiety z którymi podtrzymywał kontakty i to, jak mi mówił, że z tego nie zrezygnuje - nie umiem mu już ufać. Szczególnie, że przez najbliższy miesiąc będę pracowała od świtu do nocy i nie będę miała ani siły ani czasu z nim spędzać. A znając jego towarzyskość ... A ja, jeśli już to właśnie teraz najbardziej potrzebuję pewności co do faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on prosi, ale czy obiecał, że
zrezygnuje z koleżanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
Właśnie z tym mu idzie mocno pod górkę. Ja nie odbieram telefonów. Napisał, że jest gotów ograniczyć kontakty (napisał: "Twoje wyolbrzymione kontakty z koleżankami") i nawet z nich zrezygnować ale dlatego, że to mi na tym zależy. Miał kilka dni na przemyślenie, ale nie potrafię uwierzyć w to, że on to rzeczywiście zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on prosi, ale czy obiecał, że
nie ustępuj. Jak zgodzisz się na "ograniczenie" to nic się nie zmieni i za jakiś czas znów znajdziesz się w tej sytuacji w której jesteś teraz. Jeśli mu naprawdę zależy na Tobie to ustąpi, jeśli nie, znaczy, że nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mając kobietę, nie potrzebuję koleżanek, zatem odpowiem jako facet: Facet będąc w związku i będąc w nim spełniony, nie potrzebuje kogoś trzeciego do szczęścia, wystarczą mu znajomi, koledzy,a le nie koleżanki, chce przebywać każdą wolna chwilę ze swoją wybranką odnośnie przyjaźńi damsko męskich.... heheheh nie istnieją....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
Dzięki, że mnie wspieracie! Nie chcę ustępować. Ale on jest taki, że mi teraz powie wszystko a kto go wie, jak naprawdę zrobi. Z kolei ja nie będę miała dla niego czasu. W sumie to nie wiem, jak z nim teraz rozmawiać, bo emocje mnie bardzo zmęczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatujkaa
Pamiętajmy nie wszyscy są tacy sami i nie każdy mężczyzna kumplujący się z koleżanką potencjalnie wyląduje z nią w łóżku :). Niestety jednak ja bardzo dobrze rozumiem takie kobiety ,które nie są szczęsliwe z powodu takich zażyłości-a czemu-bo wiedzą jakie są inne kobiety -i tu moi drodzy jest sedno problemu.Nie w tym jacy są mężczyźni,ale w tym jakie są kobiety... Panowie są faktycznie ''słabi;; jeśli chodzi o piękno,sexapil i emanację kobiecością-ale to panie umieją pokierować tym tak by osiągnąć cel.Mężczyźni jak mają ochotę zdradzić to zdradzą nawet mając najpiękniejszą partnerkę u boku-ale to dzięki temu,że dostaną odpowiedni sygnał od innej kobiety. Jest jedno powiedzenie ze świata zwierząt- '' jak sunia nie da to pies nie weźmie''-może niebyt ładne,ale dobrze opisujące instynkty. Warto zatem pomyśleć zanim nazwie się takie panie pogardliwie kobietami o niskim poczuciu własnej wartości. A już do samych pań bojących się o kontakty partnera z koleżankami-nie ma co bać się na zapas,wymyslać czarne scenariusze itd- gdy mężczyzna będzie chciał zdradzić to i tak to zrobi i nie ważne czy z koleżanką czy przygodnie spotkaną kobietą.Mając to na uwadze nie zajmujmy sobie głowy takimi rzeczami,szkoda czasu,lepiej zajmijmy się sobą by facet miał w swoim otoczeniu kobietę ciekawą,sexowną i urzekającą,wtedy same z sobą poczujemy się lepiej. A jak facet ''pójdzie w tan''-no cóż pół światu tego kwiatu ;) i widocznie nie wart naszej uwagi :). Wiadomo ujęłam to wszystko bardzo powierzchownie,ale coś w tym jest :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój miał taką koleżankę...
mój miał taką koleżankę. już nie jest mój tylko jej, zdzira jedna! ale to tylko świadczy o niej, że bierze sie za zajetego faceta;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój miał kolezankokochankę
do dymania :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
I weź ufaj! I facetom i (za przeproszeniem) babom. Nie patrzeć w przyszłość, myśleć o sobie, dać swobodę i - nie mieć wyobraźni! Kurcze, ale bym tak chciała umieć! Jeszcze, żeby mi d. nie zawracał tylko poszedł w siną dal natychmiast! Ratatujkaa masz wiele, wiele racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma 17 lat??
zochna ile ma lat ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
trzymaj się, bo nie żartuję - on ma 50 lat, ja 40! Do tej pory, jak możecie wywnioskować, jakoś żyło mi się bez podobnego problemu, jeśli chodzi o innych moich byłych partnerów. (aha, te koleżanki są ok. 30 - plus, minus)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma 17 lat??
To prowokacja ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to podszyw z wiekiem 40 lat ?
:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa toz to stara dupa z
ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
wiedziałam, że zdębiejecie. A, myśleliście, że ludzie "w tym wieku" to już trzecia płeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO zochna
Masz 40 lat a kolo 50 ????????:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
tak, właśnie w takim jesteśmy wieku. Ale tego, aż tak drobiazgowo nie muszę omawiać, bo to nie stanowi mojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelupolelumpyk
Wiek w syt ,którą opisujesz wg mnie ma znaczenie-a mianowicie chodzi o to,że jak mężczyzna ok 50 ma takie zapotrzebowanie na koleżanki w wieku 30 plus minus to przepraszam ja bym się ostro zastanowiła co mu po głowie chodzi-ale to tylko moje zdanie,ja bym sobie dała z nim spokój i szukała jednak kogoś z mniejszą różnicą wiekową-wiem brzmi to głupio i może dyskryminująco ,ale wierz mi -ma sens.A czemu- życie Ci pokarze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO zochna
O zgrozo 50 letni pryk :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
lelupolelumpyk myślisz, że już komórki mu się do końca poprzepalały? DO zochna "O zgrozo 50 letni pryk" Wypisz wymaluj też tak niedawno myślałam. Gdyby mu ćwarz odciąć to powiedzmy na "tyle" by nie wyglądał - jest wysportowany. (Znam jeszcze jednego w tym wieku i jest całkiem seksi.) A, ja dobrze się czuję z ludźmi w każdym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem koleżanką
na dodatek singielką i wiesz co, nigdy mi nie przyszło do głowy żeby rozbić związek mojego dobrego kolegi. spotykam się z nim od czasu do czasu, rozmawiamy o swoich problemach, jego dziewczynę znam ale to nie jej ufam żeby zwierzać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO zochna
Starszy cwel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmialakiedysdziewczynaaa
toleruję ja też mam kolegów czasem pojawiają się nutki zazdrości - i u mnie i u niego ale wiemy, że zabranianie sobie posiadania kontaktu ze znajomymi to by było bardzo niezdrowe :) tyle że u nas nie ma problemu w tym sensie, że jeśli ja idę na spotkanie z kumplem to zawsze mój mąż jeśli ma ochotę- może isc z nami, nie mam nic przeciw tak samo jest w drugą stronę tyle, że mi się często nie chcę i mówię- idz sam, pozdrów (dajmy na to) Karinę, musi koniecznie wpaść do nas za tydzień jak będzie imprezka i tyle lubie koleżanki męża :) dziwne by było dla mnie to, gdyby on z nimi zawsze chciał się spotkać sam i nie chciał mnie im przedstawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Man33.5
zochnaa => jestes kretynka , tyle ci powiem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochnaa
a ja jestem koleżanką no to teraz widzisz, jak dziewczyna Twojego kolegi może cieszyć się z Twojego jemu zwierzania się. To nie jest takie proste. A facetom pewnie wydaje się, że są tacy dobrzy... i powinnyśmy ich jeszcze za to chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelupolelumpyk
No jest już chyba w wieku,że powinien wiedzieć co jest ważne,mniej ważne i czego mu trzeba.Skoro ma tak wielkie problemy z tym by sobie takie cele wyznaczyć no to coś jest nie teges. I skoro Tobie było źle ze świadomością,że tak bardzo m u zależy na tych koleżankach,a jednak nie ma chęci tego za bardzo brać pod uwagę to może typ tego wiecznie wolnego,niepozwalającego by kobieta go ''ograniczała'' ? Nie wiem dywaguje sobie jedynie-ale coś mi podpowiada ,że nie bedzie łatwo i nie jestem pewna czy warto.. Ale Ty go znasz i jedynie Ty możesz to sama rozsądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×