Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozgoryczona...

Mąż pojechał beze mnie na urlop:(

Polecane posty

Dzisiaj mija 5 dzień jego urlopu, a on nawet ani razu nie zapytał się jak się czuję. Mam dość tego małżeństwa. Potraktuję go tak jak on mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PITULINKA
Tak, to przykre....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
dzwonisz do niego czy on dzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci ze twój mąż to
kawał gnoja !😡 zostawic żonę wtakim stanie ,kiedy jest w ciązy i oczekuje Waszego! dziecka ...kawał huka z niego i nic więcej ...tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysyła mi 1, 2 smsy dziennie, ale ani razu nie zapytał sie o moje zdrowie. Zadowolony jest, że odpoczywa, a tak naprawdę to nie wiem co on tam robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
nie rozumiem Ciebie. gdyby mój facet tak zrobił to przestałby być moim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PITULINKA
to mu nie odpisuj na te smsy..i tyle...zobaczysz czy sie zainteresuje. Ja tez sobie nie wyobrazam, zeby zostawic ci w takim stanie i jechac na urlop... Tak wczoraj podpytalam mojego, co bedzie jak nie dostane urlopu w lipcu, ze moze pojedzie sam - to powiedzial, ze chyba zwariowalam. Dodam, ze jestemy 10 lat po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowilam, ze nie odezwe sie do niego do konca jego urlopu. Jutro mam wizyte kontrolną u lekarza i gówno sie dowie co z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
Wspolczuje Ci bardzo. Ciaza nie jest tylko TWoja, ale WAsza. I on, sprawca tej ciazy, powinien siedziec obok Ciebie i o Ciebie dbac. Gadanie o braku urlopu to zalosna wymowka. Zawsze mozna pojechac gdzies blizej na kilka dni i odpoczac. Z dzieckiem tez mozna pojechac na urlop. A to mi sie wydaje jakis wredny maly chloptas, ktory musi miec co chce, inaczej to obraza majestatu. Nie wiem co Ci doradzic. Zycze powodzenia w znalezieniu sposobu na przyprowadzenie tego osobnika do porzadku. I trzymam kciuki za TWoje zdrowie oraz dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
Moze nie az tak tragicznie, ze puste slowa. Moze on po prostu musi dorosnac do roli meza i ojca.Zobaczyc, ze takie zachowania to on mogl robic kiedy byl sam, lub tez okolicznosci bylyby diametralnie inne. NIestety w tym dorosnieciu, on potrzebuje pomocy, i to TWojej. Bo jak widzisz, jego rodzina woli aby on byl malym chloptasiem. Nie wiem co Ci poradzic....on potrzebuje cos raczej drastycznego bo porod juz niedaleko a Ty potrzebujesz pomocy.Tylko cos takiego aby WAm obu wyszlo na dobre-czyli Ty dostajesz odpowiedzialnego faceta, a on zamienia sie w takiego. Sek w tym, jaki sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz nie mam siły na zmiany. Facet ma 37 lat i starych drzew sie nie przesadza. On nie jest gotowy do poświęceń, więc raczej nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
Ty go najlepiej znasz i wiesz na co go stac. Moze jednak jakas mocna terapia szokowa by zadzialala w jego przypadku...cos takiego co by zapamietal do konca zycia?? ALe rozumiem Ciebie-w koncu ile mozna walczyc i sie prosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne Jego zachowanie bedzie Cie dreczylo jeszcze dosc dlugo....nie popadaj w dolek i nie daj sie....Tylko jak urodzisz (po jakims okresie) i o ile bedziesz potrafila zostawisz Mu dziecko i wyjedziesz sobie z kolezanka. Wiem co to wychowanie dziecka, jak meczace sa noce i ile to cierpliwosci dla wlasnego Dziecka potrzeba. I Tobie bedzie urlop sie nalezal. Ja odebralabym to podobnie, jesli sie kocha i martwi o kogos to nawet z przyjemnosci powinno sie rezygnowac. Ale niektorzy faceci tacy sa.... twardzile. Najwazniejsze bys na ten czas zajela sie czyms i opieke miala. Nie sadze ze zaraz wzial du.....ke ze soba. Warto jednak sie przekonac czy TESCIOWA napewno w domu jest nieobecna. Ale czy to do konca nawet fakt zmieni? Wiem cos na ten temat. Moj pracowal w firmie w ktorej faceci (niby) sie spotykali w gronie dosc czesto i drinkowali, podobno same meskie grono...jak sie pozniej okazalo wyladowal w domu(w nocy) u barmanki. Wiec czy obecnosc nawet tesciowej zmieni fakt? Kurcze facetowi albo sie ufa albo nie i zyje sie ...od tak sobie. Najczesciej dla dobra dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Monia
i co wybaczyłaś mężowi? jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedźma jestem mała
ale swoją drogą autorko to chyba jakiś żart ;) no bo 37 lat i z mamusią na wczasy:O:D to coś jak u kaczyńskiego:D pewnie mamusia jeszcze mu majtki ceruje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze na pewno jest z nim teściowa i jego brat z rodziną. Ale jak ktoś chce, to nic i nikt mu nie przeszkodzi. Wiecie ja juz dość wycierpiałam się przez jego egoistyczne zachowanie. Ten wyjazd to kolejny jego wyskok. Mam zwyczajnie dość takiego traktowania i chyba wolę być do porodu sama. Jak sobie pomysle, ze w sobote wróci Pan władca, to az mnie skreca z nerwów. Nie tak powinno być. Teraz to ja mam ochote odpoczac od niego na dłuzej. Niech sobie siedzi u mamusi dpóki nie zrozumie pewnych rzeczy. A jesli podejmie decyzje o koncu zwiazku, to nie bede walczyc o niego, szkoda mojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokłosie
ten samotny urlop to tylko jeden z problemów, który pojawił się w waszym małżeństwie jak długo jesteście razem? mąż to dojrzaly facet, a ty autorko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko co za facet, aż włos na głowie mi się jęży jak czytam jakiego masz męża. Szczerze mówiąc ja nie widzę dla was ratunku, on wpatrzony w mamusie i dla niego jej zdanie jest ważniejsze niż ty i wasze nienarodzone dziecko. Szkoda mi maluszka bo będzie miało ojca GŁUPKA. Na twoim miejscu odeszłabym od niego. Mój mąż nigdy by nie pojechał sam tym bardziej jakbym miała zagrożoną ciąże, wysłalibyśmy kogoś żeby nie przepadła zaliczka jak była wpłacona i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy razem prawie 4 lata, po ślubie 7 miesięcy. Ja mam 33, on 37. Przysięgam, poważnie zastanawiam się nad rozstaniem, bo dłużej tego nie zniosę. Problem tkwi w jego zachowaniu, bo jest egoistą i uważa siebie za pępek świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam, ze oddam mu zaliczkę, bo to tylko 1000 zł. Mówiłam mu też, że może pojechalibyśmy tu na miejscu gdzieś bliżej. Nie chciał o tym słyszeć. Uparł się na te Włochy jak małe dziecko. Nie pojechałby jedynie, gdyby mamusia się nie zgodziła mu towarzyszyć, ale że ona stanęła po jego stronie, to był szczęśliwy. Jeden z smesów od niego: Przecież wiesz, że chciałem z Tobą spędzić urlop. Żałuję, że nie ma tutaj Ciebie, bo też nie śpię po nocach i jestem osamotniony. Ale 7 dni chyba da się wytrzymać. Powiedzcie, tak pisze normalny facet ? Ręce mi opadły :( Nie wierzę w ani jedno słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna 26...
moim zdaniem powinien zostać... sama mówisz, że ciąża jest zagrożona... powinien zostać w domu i zorganizować Wam czas na miejscu a nie jeździ gdzieś a Ty z zagrożoną ciążą sama w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokłosie
rozgoryczona, po co wychodziłaś za mąż skoro wiedziałaś jakim człowiekiem jest twój mąż? może po prostu potrzebujecie czasu na dotarcie się a w tle ciąża i za moment dziecko może postaraj się spojrzeć na to z jego strony teraz jestes wzburzona, pod wpływem hormonów nie rób nic bez przemyślenia poczekaj na powrót męża a ten czas maksymalnie poświęć sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokłosie
powinien zostać, ale nie został przestańcie nakręcać autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż to kompletny dupek i egoista, mój mąż w życiu nie ruszyłby się beze mnie na urlop, a co dopiero gdybym była w ciązy:O Świnia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedziałam, że jest egoistą, ale nigdy nie przypuszczałam, że aż takim. Każde zachowanie ma swoje granice, on widocznie ma to w dupie bo uważa się za najważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albowiemjestem soba
Droga autorko. Znalazłaś się w nieciekawej sytuacji. Nie podejmuj na razie pochopnych decyzji,jednak radziłabym Ci postąpić w ten sposób:wyślij smsa do męża,że po powrocie musicie poważnie porozmawiać.I tyle.Na nic nie odpisuj jeśli będzie pytać.Niech też trochę się pomartwi a nie wyleguje na plaży(a co!).A po powrocie usiądźcie i porozmawiajcie.O Waszej przyszłości.O tym kto w jego życiu jest teraz najważniejszy.Jeśli Ty-niech Ci to udowodni,powiedz mu co Cię boli,jakie rozterki miałaś po jego wyjeździe.I daj mu czas na przemyślenie.Jeśli będziesz widzieć,że się zmienia(pewnie nie nastąpi to szybko i łatwo)to znaczy,że macie szanse.Jeśli jednak nie Ty będziesz dla niego najważniejsza lub jeśli nie będzie chciał się zmienić lub nie będzie w stanie tego zrobić-myślę,że czas się rozejść i to najlepiej jeszcze przed urodzeniem dziecka. Zrobisz oczywiście jak będziesz uważać za stosowne,to Twoje życie i tylko Ty nim możesz pokierować w opowiedni sposób. Myślę,że jesteś mądrą kobietą. Nie sądzę aby Twój mąż miał jakąś kobietę na wczasach lub wogóle.Bardziej,z tego co piszesz,jest pod silnym wpływem matki i to ona nim kieruje.Syndrom nieodciętej pępowiny.Być może Twój mąż nie jest złym człowiekiem(pomyśl w jakich jego cechach się zakochałaś) jednak wpływ rodzicielki źle na niego działa(dla Ciebie). Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozgoryczona stare przysłowie mówi: jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Twój facet pozwala sobie na takie numery, bo wie, że może. Zamiast zamartwiac się powinnas postawic go do pionu. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×