Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LALALALALAL

toksyczni rodzice- toksyczni dziadkowie

Polecane posty

Gość LALALALALAL

Moi rodzice żyją ze sobą w nieszczęśliwym związku. Już kiedy byłam dzieckiem byłam "sędzią" w ich kłótniach, miałam decydować kto ma rację itp. Nienawidziłam tego. Mój ojciec często bił matkę, a nas- dzieci zastraszał, wyrzucał z domu itp. Myślałam, że już się od tego odcięłam, ale odkąd urodziłam córkę zaczęli spiskować razem przeciwko mnie (tak jak kiedyś przeciwko sobie). Traktują mnie jak konkurencję, podpuszczają żeby wybrała ich, mówią, że będą płakać jak od nich ze mną wyjedzie itp. Nie chcę żeby przekazywali jej jakieś wartości, bo cóż oni mogą jej zaoferować? W ich domu nie było miłości, szacunku... Niby moje relacje z nimi nie mają nic wspólnego z relacjami córki z nimi, ale nie mogę patrzeć jak ona staje pomiędzy mną a nimi. Oczywiście wybiera mnie, ale czy 3 letnie dziecko powinno odpowiadać za ich samopoczucie? Czy powinnam ograniczyć im kontakty i czy powinnam wyjaśnić im prawdziwe powody (czuję straszny żal za przeszłość)? Poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graj i wygrywaj
Dziewczyno i Ty się jeszcze zastanawiasz? Powiedz im, żeby odpieprzyli si, bo to jest Twoje życie, Twoje dziecko i to Ty jestes odpowiedzialna za jej wychowanie, a jeśli będą się do tego wtrącać, nastawiać je przeciwko Tobie to się od nich odetniesz całkowicie, a na starość kiedy pojdą po rozum do głowy będzie już za późno i nie będzie miał im kto podać przysłowiowej szklanki wody.. Nie daj się im manipulować, teraz jesteś odpowiedzialna nie tylko za siebie , ale i za tego małego bobasa, któremu powinnaś zapewnić szczęśliwe, bezpieczne i radosne dzieciństwo. Trzymam za Ciebie kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co im dziecko zostawiasz
? Przecież nie ma takiego przymusu, aby dziecko bywało u dziadków. Oni opiekują się twoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ciekawością przeczytałam
Twój post. u mnie jest bardzo podobnie, choc psychologicznie podejrzewam, ze mam o wiele cieżej. moja matka odkad urodzila sie moja - teraz 4 letnia córka - zaczela ze mną konkurowac. działy sie niewyobrazalne sceny - łącznie z tym, ze zaraz po powrocie ze szpitala chciala mi zabrac dziecko i zamknac sie z nim w pokoju, bo w moim pokoju ponoc był zaduch (dodam, ze najgorsza zyciowa decyzją bylo zaproszenie jej do mnie na czas porodu i po). rozegrala sie wtedy awantura, w koncu udalo mi sie ją wypchnac ze swojego pokoju i zamknac sie na klucz. na co ona pobiegla do sasiadow, ze mam depresje poporodowa i spowadzila ich do nas, zaczeli dobijac sie do mojego pokoju. wiedziala, ze nie mam depresji, ze chce po prostu spedzic czas ze swoim dzieckiem. od tamtej pory zaczela sie moja gehenna i walka o swoje dziecko, po porodzie bylam psychicznie oslabiona, ale szybko stanelam na nogi, "wyrzucilam" matke z mieszkania, wychowuje córke i nikt na mnie nie naciska. A matka.... codziennie dzwoni po kilkanascie razy, a jesli nie odbiorę wysyla ok. 100 pustych sms-w - chora jest i trująca. Ale nie ma juz na mnie wpływu. nie bede sie rozpisywać, ale musisz postawić barierę. odciac rodziców od wpływu na Ciebie i Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do z ciekawoscia perzeczytalam
Twoja matka zawsze taka byla czy tak jej odbilo po porodzie wnuczki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LALALALALAL
Dzięki dziewczyny, potrzebowałam chyba potwierdzenia, że moje rozumowanie jest słuszne. Najgorszy jest mój ojciec, bo do niego nie dociera nic z tego co mówię, przytakuje i robi to samo. Nigdy nie zostawiłam córki pod ich samodzielną opieką, ale oni za każdym razem ją podpuszczają żeby u nich została, że będzie przyjeżdżała na wakacje (mimo, że powiedziałam, że tak nie będzie). Chcą po prostu dać jej do zrozumienia, że to ja jestem ta zła, bo chcę jej tych przyjemności pozbawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1236
Okropne jest to, co piszesz. Myślę, że potrzebna Ci rozmowa z kimś, kto pomoże Ci i uporządkuje to, co siedzi Ci w głowie. Moim zdaniem Twoja córka nie powinna utrzymywać zażyłych kontaktów z dziadkami. Doradzam poradnię http://psycholog-ms.pl/poradnia/- tu wiele osób już zostawiło swój problem za sobą i zaczęło żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zalecam ograniczenie kontaktów. Dla dobra dziecka i dla ciebie też. Maiłam taką teściową i wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×