Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama na etacie

Czy wkurzyłby Was taki prezent od mężą??

Polecane posty

Gość Moim zdaniem dobrze
Ja za jednorazowy prezent w postaci torta raczej bym się nie obraziła. Jednak kupowanie torta drugi rok z rzędu na prezent to pójście na łatwiznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama na etacie
no własnie próbowałam wytłumaczyć już rok temu, że za stara jestem na obchodzenie urodzin w ogóel a tym bardziej z rodzicami przy torciku ja w Jego urodziny nie organizowałam NIC- tzn żadnego powiadamiania rodziny, organiziwania mini przyjęcia. Kupiłam prezent, pamietałam i chciałam żeby coś sprawiło mu przyjemność. No ale cóż, o o 18.00 mam przyjęcie urodzinowe, trzymajcie kciuki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh ....
ja już bym wolala tego torcika chcesz wiedziec co kupil mi mój mąz wibrator jaj sobie ze mnie zrobil heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama na etacie
nawet wibrator to już jakiś prezent :P żel tak samo chyba za dużo wymagam hmm? to samo się tyczy rocznic ślubu, ale tutaj akurat rocznica jest wspólna wiec i razem nad prezentem można pomysleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama na etacie
w zasadzie to chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że chciałabym zostać czymś zaskoczona, poczuć się adorowana, nie wiem - doceniona. Mieć takie poczucie, że jest się dla kogoś ważnym i wartym kwiatka za 2 złote od czasu do czasu. Nie wiem jak to nazwać, kobieca próżność ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh ....
nie to normalne mi mój mąz kupuje rózne rzeczy bez okazij ja tan wibrator heh :) chyba musisz z nim pogadac i mu o tym powiedziec bo facet sam sie nie domysli taka juz ich natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej chyna ze zaprasza
twoich rodzic ów a nie swoich i to bardzo mile ze ich zaprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to bym chciala torta dostać - no ten tekst z AGD to mnie rozwalił :D Niezłego masz męża - nie podobała Ci się frytkownica to dostałaś żel z kiosku obok :D Ja bym chyba udusiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam bym się ucieszyła jakby mój mąż zaprosił teściową;) z tortu zresztą też, niestety zawsze dostaje kwiaty i biżuterię, której wcale nie nosze a kwiecie wywalam... Powinnaś się cieszyć,że pamięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Missssss wszechswiata
Chyba zwariowalyscie! cieszyc sie ze pamieta? No tak typowe proste, polskie panieny :/ trzeba bylo sobie meza wychowac tak zeby oprocz pamieci glowkowal jak moze cie zaskoczyc, sprawic ci przyjemnosc - tak juz z wami jest durne baby ze to facet owija sobie was wokol palca a nie wy jego co jest bledem kardynalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabym
Ciekawe jak po urodzinach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się, że w tym przypadku może pomóc jedynie rozmowa. Bardzo możliwe, że twój mąż kompletnie nie wie o tym, ze taki upominek nie do końca ci odpowiada. Dlatego tez powinnaś z nim na spokojnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he, he,hi
Szkoda, że autorka się nie odezwała, czyżby taki szok po urodzinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie w temacie był taki
"Czy wkurzyłby Was taki prezent od mężą??" ..więc odpowiadam. Dokładnie w tym roku miałam w sumie podobny prezent od męża jak ty opisujesz i wiesz co W ogóle mnie to nie wkurzyło. Cieszę się że o mnie pamiętał. Chyba jestem na takim etapie że nie przywiązuję już takiej wagi do pierdół. Jakbym była młodsza kiedy różne kobiece gadżety były dla mnie ważne a nie było mnie na nie stać to może bym czekała na nie wiadomo jaki prezent ale teraz jak mam 30 lat i zarabiam własne pieniądze to materialne rzeczy już nie wywołują we mnie entuzjazmu i szczerze mówiąc to wszystko mi jedno czy dostanę prezent za 500 zł czy za 5 zł. Piszę to zupełnie szczerze bo rok temu dostałam własnie prezent za 500 zł a w tym roku za 5zł i moja reakcja była dokładnie taka sama. Ja po prostu mam już świadomość że nie ma już dla mnie takiej rzeczy materialnej która byłaby w stanie wywołać we mnie entuzjazm. Więc jak mam urodziny i mąż da mi nawet jedną różę, kupi ciastka i sam specjalnie z myślą o mnie zrobi moje ulubione naleśniki to jest git. Ja po prostu mam już trochę w dupie swoje urodziny. Męczy mnie ten zwyczaj. Najchętniej to w ogóle bym nie obchodziła tego święta. To jest wyłącznie wymysł społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergbdsh
a mój mąż obiecywał mi torcik na urodziny i ze spedzimy wyjatkowo i co?? udał ze zapomniał.. poniekąd..zucił mimochodem ,,wszystkiego najlepszego,, i potem calu dzien ani slowem.. i nie chodzilo o prezent ale zebysmy romantycznie spedzili wieczor.. niestety olewka mojej osoby.. oddam mu tym samym jak bedzie mial urodzinki za rok :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
ja od mojego na ostatnie urodziny dostalam lustro ktore wisi na scianie tez mi prezent powiedzialam dziekuje ale nie tego sie sodziewalam facetom to trzeba jak malym dzieciaczkom wszystko wytlumaczyc najlepiej narysowac tylko za duzo kolorow nie uzywac bo sie pgubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
ja kwiatki to musze sama sobie kupic choc czasem sie sam domysli,a jak ide do sklepu to zawsze patrze na kwiaty ,podchodze,powacham i wtedy sie mnie pyta czy mi kupic wiec ja mowie ze poprosze i udaje zaskoczona a tak naprawde to go nakierowuje tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoosella
Ja bym sie wkurzyła nie z powodu torta czy nietorta, czy jakiegokolwiek prezentu, tylko z powodu takiego niechlujstwa, braku uwagi, braku zainteresowania. Od osoby, która mnie podobno kocha, oczekiwałabym, ze chciałaby, zebym tego dnia czuła się wyjątkowo. Czyli zastanowiła sie, czy ja czasem nie wspominałam, co bym chciała robic czy dostać. A jak ktos jest flejtuchem i leniem, i lata mu koło dupy, to zrobi coś tam co bedzie sam uważal za stosowne i jeszcze oczekuje oklasków. Np do szału mnie doprowadzało, jak moja mama dawała mi jakieś świeczki aromatyczne, bo to wedlug niej świetny prezent. OK, pierwszy raz ryzyk fizyk, ale jak widzi, ze entuzjazm jest taki sobie - no tylko problem w tym, ze nie widzi. Ale u niej to co innego - ona jest nauczycielką i wie wszystko najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoosella
Autorce chyba też raczej nie chodzi o to, zeby dostać jakies precjoza czy perfumy za 3 stówy. Chodzi jej, z tego co widzę, o to, żeby jej maż usiadl i sie zastanowił przez chwilę, co y by jej sprawiło radosć. Bo moze tydzień temu wspominała, ze chciałaby pójść do kina na taki a taki film. Albo do teatru. Albo że chciałaby zjeść lody nad rzeką i pospacerować. Albo że poniewierają sie po chałupie zdjęcia i trzeba by jakiś album skombinować. Żeby zaskoczyla ją nie wartosć prezentu, a to, ze nadstawiał uszu od jakiegoś czasu - czyli MYSLAŁ o niej i przygotowywał sie, zeby jej sprawic przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukallska
Teraz spokojnie bedziesz sie mogła jakoś odwdzieczyc, bo juz 30 wrzesnia Dzień Chłopaka i też bedziesz mogła podarowac mu wyjatkowyprezent ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Nie wiem,pewnie bym siw wkurzyla,ale jak juz bym wiedziala,to bym powiedziala -nie chce znow.aiedziec w eomu,chxw,zebysmy poszli do restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko widze ze twoj maz to taki sam beton jak moj maz... U mnie z tym jest jeszcze gorzej bo mam tez takiego syna, jest tez taki beton... Chłopak ma 20 lat i płacze, ze dziewczyny od niego uciekają... Jak mu mowie dlaczego to nie przyjmuje tego do wiadomosci... Kwiatka od meza dostałam jakies pare lat temu i to jakies badyle, tobie chociaz torta zamowi, ja moge sobie marzyc... W tym roku skonczyłam 40 lat wiesz jaki prezent dostaam od meza i syna? Buty, adidasy, ktore i tak miałam sobie kupic, a oni mi je kupili jako prezent na 40 urodziny... 20 lat zmarnowałam zyjąc z bucami, w ktorych mozgu nawet przez mysl im nie przyjdzie, zeby dowiedziec sie chociaz, jezeli nie maja wyobrazni... Ubolewam nad tym, bo wiem ze sa mezczyzni, ltorym nie trzeba mowic co kobiecie na urodziny sprawiłoby przyjemnosc... Moj tata taki był, moj brat swojej zonie kwiaty nawet bez okazji kupuje, ha moge o tym pomarzyc... Ostatnio kuzynka mowiła, ze jej corka, moja chrzesnica przygotowała dla niej sniadanie do łózka... Dla mnie ani maz ani syn nigdy nic takiego nie zrobią, bo oni w swoich głowach nie sa zdolni takiej mysli nawet wykreowac, a co dopiero zrobic cos takiego... Masakra, ja od czasu do czasu starałam sie im robic niespidzianki, gotowac to co lubią, oni nie sa zdolni zrobic tego, nigdy nie byli... Smutno mi... Zyje z zombimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma miała tak z mężem. Na wszystkie okazje dostawała sprzęt kuchenny. Mimo tłumaczen nie rozumiał o co jej chodzi. Na urodziny kupił jej garnki. Wtedy postanowiła załatwić go na jego sposób. Kilka miesięcy po niej to on świętował urodziny. Otrzymał od niej... zestaw zmywaków i płyn do naczyń - żeby miał czym te gary szorować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×