Polski rozszerzony 2011. Jak wam poszło?

Mi wydaje się, że jakoś to będzie. Nie ma tragedii, ale mogło być lepiej. Niestety już widzę co pominęłam i nie jestem najszczęśliwsza. Nie wspomniałam o "Panu Tadeuszu" i o filaretach. :( Napisałam o Emilii Plater, ale tylko o niej wspomniałam, że jej historia była podobna jak Ordona, ale zapomniałam napisać, że tytuł "śmierć porucznika" był wzorowany właśnie utworem Mickiewicza o niej. Wiedziałam to i miałam na początku w planie napisać, ale pod wpływem stresu gdzieś uleciało. Do tego zakończenie nie jest chyba do końca dobrym podsumowaniem. :(

Mam to trochę na własne życzenie. Zapisałam wszystkie strony i nawet byłam zadowolona, ale już jak wyszłam przypomniało mi się, że jednak o czymś zapomniałam. Było tak, że najpierw o czymś wiedziałam, ale potem kończyłam jeszcze pisać o czymś innym i zapomniałam wrócić do mojej myśli i zaznaczyć ją w arkuszu. Czuję się trochę porażkowo. :( Boję się, że może to się poważnie odbić na punktach. Przeżyję to, ale jedyne co mnie gryzie teraz to własna głupota.