Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Filigranowa Anusia

Facet który zasłaniając się równouprawnieniem nie płaci za kobiety to frajer

Polecane posty

Gość Popieram autorkę
Niektóre są nowoczesne,zadbane,piękne,samowystarczalne a do tego płaci za nie facet:D Żal dupe ściska co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesłanie
płaććie za siebie, wybierajcie, przebierajcie, szukajcie a znajdziecie właściwego, który po ślubie zadba o dom, rodzinę , będzie pracował 12 godzin dziennie by niczego wam i dzieciom nie brakował, byście nie musieli żyć na kredyt itd. a co potem to już czas poaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie wszystkie kobiety mają poczucie własnej wartości i wolą całe życie harować " oj dziecko,dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Ciekawe czy chciałaby, żeby ze wszystkim było jak kiedyś???;)) Mąż - Pan i władca..a żona dwa kroki za nim:) Chyba samobójstwo bym popełniła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ddddddd z takim równouprawn
kobiety teraz nie dosc ze pracuja, takze utrzymuja rodziny to jeszcze rodzą dzieci, potem sie nimi zjamują, prowadza dom, załatwiaja sprawy - a większosć facetów pracuje ewentualnie wyniesie smieci albo wstawi zmywarke, zmieni czasem pieluche dziecikowi. W pracy na tym samych stanowiskach zarabiaja mniej, niechetnie zatrudniane bo moga zaciazyc. Także akurat te pare miłych akcentów związanych z płcia piekna można by zostawić, jak przepuszczanie w drzwiach, mówienie jako pierwszy dzień dobry a czasem zapraszanie gdzies i zaplacenie. To działa dobrze na obydwie strony, podkreślana jest i kobiecosć i meskość a przeciez jak swiat swiatem kobiety i mezczyźni sie róznia. Także ja bym sie o te pare złotych za jakiś wypad nie bulwersowała. Wolałam płacić za siebie bo miałam wrażenie że faceci "czegos" oczekują wzamian, a ja cenie sobie niezależność. Jednak zasada jest prosta i neizależna od płci - KTO zaprasza ten PŁACI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
broom A po ślubie kasa jest wspólna - przynajmniej w moim wypadku i wychodząc gdzieś każde z nas daje po 100 i idziemy... Pewnie, że czasem zdarzy się, że mąż zaprosi mnie na kolację...za to ja nsteonym razem zrobię zakupy... w dzisiejszych czasach kiedy z praca sa takie klocki...trzeba się wzajemnie szanować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka Plewka
za to co było kiedyś powinno sie facetom ........ ucinać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Dziecko spójrz na swoje zdjęcie zobaczysz naprawdę pustą frajerkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się nie wydacie całych 200 zł, to kto zabiera resztę do portfela? I czemu robicie zrzutkę, skoro kasa jest wspólna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka Plewka
samiec ma dominować? Powiec to modliszce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram autorkę
Jesli facet bez żadnego ale zapłaci na pierwszej randce,to nie widze przeciwskazan,zebym to ja go nastepnym razem gdzies zaprosila i zaplacila.Chociaz trafilam na takiego faceta ktory mimo mojego zaproszenia prosil bym dala mu mozliwosc zaplacenia bo 'czulby sie jak frajer,nie-facet':D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Nie doczytałam:) SAMIEC MA DOMINOWAĆ????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! UMARŁAM ZE ŚMIECHU:))))) z jakiego Ty domu pochodzisz...co tatuś tez nad mamusia dominował, prał po pysku??i Tobie tak to sie podoba???współczuje i idę bo szkoda nerwów...Masakra...no ale jak wygląda...tak myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka-Pan Bóg urody
poskapił no to trzeba płacić za siebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płaci ten, kto zaprasza. Bardzo sprytne. A ja się pytam, kto ma zapraszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Broom Wspólne znaczy - że wszystkie wydatki dzielimy na pół ale mamy osobne konta...wiemy ile zarabiamy, rachunki mamy podzielone..ja płacę część, część mąż...nie musze sie tłumaczyć, że wydałam 200 stówki na kosmetyki - idealny układ:) A jak zostanie -rzadko sie to zdarza....ale wtedy odkładamy i na następne wyjście dokładamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pilnujecie, żeby wydatki były podzielone na równe połowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Zdziwiłabyś się:))) Powiem tyle...ja osobiście czułabym sie jak utrzymanka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co przejmowa
nie pozwoliłabym facetowi zapłacić- przynajmniej na pierwszym spotkaniu (na nastepnyh- o ile do takich dojdzie- dzielimy się po połowie albo czasem on coś kupuje, czasem ja- to taki znak "bliskości") natomiast... jeśli na pierwszym spotkaniu facet nawet NE ZAPROPONUJE, że zapłaci- to następnego spotkania nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wole starszego faceta, ale na poziomie i stanowisku. " to najczęstszy klienci ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka Plewka
manuelka ma tsk8i nick bo tylko to pięciu umie liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej sensowne wydaje mi się, jeśli już dzielimy się płaceniem, żeby każda ze stron płaciła za siebie a nie połowę rachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Ja wole starszego faceta, ale na poziomie i stanowisku - czyli jesteś materialistką:)))i zakrawa mi to na pewną odmianę Galerianki...nie za jeansy...ale:))Taki PASOŻYT:) A Ty będziesz leżał i pachniała:)Tak tez mozna...jak sie nie ma ambicji:)Co kto lubi:) Broom Nie żartuj:)Nie chodzimy z kalkulatorem:)Poza tym wypłat też nie mamy stałych...w jednym miesiący mąż ma więcej to dorzuca gratisy, w następnym ja:) Żadne z nas nie czuje sie wykorzystywane..ma swój wkład w budowę wzajemnych relacji...jesteśmy partnerami...a pasożytami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liuhiufgklo
noxelia dziecko idz posprzataj domek bo dziadzio maz wroci i bedziesz musiala mu pale opitolic za to ze w pracy byl p.s. ile ty masz latek ze nawet tuszu do rzes nie potrafisz uzywac?? buahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
No dobrze ale jeśli przychodzi rachunek za wodę....to jak mam zapłącic za siebie - mam liczyć ile zużywam - a tak idzie na połowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuelka12345
Poza wszystkim...idąc do restauracji mamy prosić o dwa rachunki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o płacenie w restauracji. Rzeczywiście może być trudno ustalić kto ile wody zużywa i jak liczyć wodę wykorzystaną do zmywania czy prania. A czemu macie oddzielne konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesłanie
"a po slubie kto płaci" ten kto kasę trzyma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tuszu używać nie muszę, mój ukochany woli mnie naturalną. Kate Bush :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia - ja bym proponowała rzucić okiem na jedne rachunek, szybko zsumować wydatki za swoje wiktuały i wyłożyć odpowiednią kwotę na stół. Plus napiwek wedle uznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×