Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TomekSza.

ona ciągle gada o zaręczynach i nie wierzy, że chcę to zrobić

Polecane posty

Gość TomekSza.

jesteśmy parą 5,5 roku. Ona od jakiś 2 lat ciągle gada o zaręczynach (2 lata temu razem zamieszkaliśmy). Ja planuję to zrobić i to już niedługo ale przez jej marudzenie nie będzie żadnej niespodzianki a na dodatek pewnie uzna, że zrobiłem to tylko po to żeby przestała marudzić(tak mi kiedyś powiedziała jak chciałem ją przekonać, że niedługo to zrobię). Jak tylko się dowie, że jacyś znajomi się zaręczyli to zaraz zaczyna się gadanie..że oni są razem krócej niż my, że dlaczego nie chcę się jej oświadczyć, że mam jej szczerze powiedzieć bo jeśli nie chcę tego zrobić to po co ona sobie robi nadzieję, że jest jej już głupio odpowiadać na pytania znajomych, że my jeszcze nie planujemy takich rzeczy. Zawsze najpierw płacze, jest smutna a potem coś w nią wstępuje i zaczyna krzyczeć, jest wredna no i mamy 2-3 dni taką atmosferę, że szkoda gadać. Ja naprawdę planuję się jej oświadczyć ale jak mam to zrobić skoro ona przynajmniej raz w miesiącu urządza taki cyrk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennifer Bonnell
Mógłbyś stanąć na rzęsach - teraz ona już uzna, że zrobiłeś to, bo gada i gada. Był tu ostatnio taki temat - jedna z dziewczyn powiedziała trafnie, że faceci oświadczają się, gdy dziewczynie już na tym aż tak nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekSza.
ok ale ja naprawdę chcę to zrobić i jak to mam zrobić, żeby nie wyszło, że tylko dlatego, że marudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewedellll
to ty misiek? :P obiecuje, ze juz nic o zareczynach nie wspomne:) tylko oswiadcz sie wreszcie, najlepiej w tym miesiacu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennifer Bonnell
Nie da się tego zrobić z jednego powodu - ona stale o to marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcdlallalaa__________________
Potwierdzam, mi też facet się oświadczył jak już przestało mi na tym zależeć. A dlaczego tak? Na początku był cały ten czar, te jego teksty jak się poznaliśmy, które tak mi zawróciły w głowie... Tak bardzo chciałam być z nim już na zawsze, jego oświadczyn itd. Dowiedziałam się jednak, że jeszcze nie teraz, bo: i tu różne czynniki, podobno związane z kasą. Ale ja myślę, że on nie był gotowy na to. A ja byłam tak szczęśliwa z nim i tylko na to czekałam. Po jakimś czasie było mi przykro, przestało mi zależeć. Oświadczył się, oczywiście z zastrzeżeniem, że dopiero za jakieś dwa lata ślub może się odbyć, bo go nie stać, a w między czasie mieszkać ze mną chciał. Teraz jesteśmy razem 4 lata i nie mieszkamy razem i nie zamieszkam z nim przed ślubem na pewno, bo jest strasznie niekonsekwentny i niesłowny. A jeśli chodzi o to, czy chcę w ogóle jeszcze być jego żoną.. z jednej strony chcę, z drugiej do końca życia będę wspominać jak on to wszystko opóźniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekSza.
więc co? od razu mam uznać, że wszystko stracone? wiem, że za długo zwlekałem i to po części moja wina bo ona czeka już ponad 5 lat, razem mieszkamy..jak z nią pogadać, żeby wyluzowała? przecież jesteście kobietami jak ona, poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sobie psuje cały czar tego zdarzenia :/ kup pierścionek... jak zacznie marudzić do go wyjmij i powiedz - masz, wyjdziesz za mnie?? przecież ona chce właśnie w taki sposób.. P.S. kolejna laska która chce się pochwalić przed koleżankami że się zaręczyła.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcdlallalaa__________________
Musisz znaleźć jakąś specjalną okazję.. np. hmmm ślub znajomych, rodziny i Ty się oświadczysz w tym dniu - to tylko przykład, raczej zły pomysł, ale chodzi o to, że musisz znaleźć okazję taką, która nie zdarza się często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcdlallalaa__________________
Nie radzę zrobić tak jak ktoś radzi powyżej, że w kłótni wyjmiesz pierścionek ;) No chyba, że chcesz zepsuć jej tą chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po ile macie lat?? a czy jest jakaś zasada, że jak się jest razem 3 lata to trzeba się zaręczyć ?? nie ma.. nie rozumiem czemu ona tak nalega... nie wiem.. może rzeczywiście dla niej jesteście już na tyle długo żeby wziąć ślub ze sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekSza.
ona mówi, że skoro po 5 latach nie jestem pewny czy chcę z nią być to kiedy będę gadaliśmy kiedyś o ślubie i oboje mamy to samo zdanie - że ślub najszybciej za 3-4 lata a zaręczyny są dla niej jakby potwierdzeniem mojej miłości, tego, że myślę o niej poważnie i rzeczywiście myślę o ślubie a nie tylko gadam - tak mi ostatnio powiedziała(znaczy wczoraj). Mówiła też, że już dawno przechodziliśmy ten związek, że potrzeba jakiegoś przełomu itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekSza.
mamy po 22 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcdlallalaa__________________
Wiesz powiem Ci, że mam takie samo zdanie. Jak facet jest długo z kobietą i nie myśli o zaręczynach to się rozstaną. Wiesz dlaczego? Bo kobieta poszuka innego. Nie, nie mówię na podstawie własnych doświadczeń ale obserwacji. Mój facet też miał takie samo zdanie jak Ty. Udowodniłam mu moje zdanie kilkakrotnie a najbardziej, jak najlepszy przyjaciel mojego faceta został sam po 8 letnim związku i żadnych zaręczynach i nawet chęci zamieszkania ze swoją kobietą!!! A ona już dawno chciała z nim żyć jak z facetem. Nie wiem jak długo tak wytrzymywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcdlallalaa__________________
22 letnia kobieta już często myśli poważnie o związkach itd. a facet niekoniecznie :) Ale życzę Wam powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekSza.
ale jak mam sprawić, żeby ona na chwilę chociaż o tym zapomniała? może zacząć ją gdzieś zapraszać, zająć ją czymś, udowadniać jej, że ją kocham i potem wyciągnąć pierścionek? co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kichanka
a czy Ty jej powiedziałeś wprost, że im więcej ona o tym gada to tym bardziej robi sobie pod górkę i się jej nie oświadczysz? Ja nas było podobnie ;-p gdy w końcu ja odpuściłam i olałam temat, to mój T. mnie zaskoczył, co wcześniej wydawało się nie możliwe :) Tak więc Tobie życzę cierpliwości, a swojej kobiecie powtórz parę razy, że tylko dzięki samej sobie się jej nie oświadczasz :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcdlallalaa__________________
Wystarczy, że jej powiesz, że chcesz, by to była wyjątkowa chwila i by ją zaskoczyć, a jeśli ona o tym mówi ciągle to niespodzianka się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekSza.
ale ona powiedziała mi wczoraj, że w ogóle mogę się jej nie oświadczać bo teraz to będzie wyproszone przez nią, że nie będzie już tego romantyzmu itd. itp. więc jak mam teraz sprawić, żeby to był wyjątkowy dzień..chciałbym, żeby na chwilę o tym "zapomniała" i dała mi czas.. przyznam, że nie mam jeszcze nawet kasy na to ani pomysłu za bardzo więc potrzebowałbym z pół roku na przygotowania czyli wyzwanie spore, żeby jej to wybić z głowy póki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensitive23
Wlasnie zajmij ja czyms zapros gdzies zeby nie miala zbyt wiele czasu do myslenia.Okazuj jej wiele milosci zawsze i wszedzie a na koniec wyjmij pierscionek tylko zrob to w romantycznej atmosferze i jakims milym dla was miejscu. Mysle ze wszystko pojdzie jak po masle tylko nie pozwol by zbyt czesto w waszym domu byla rozmowa na temat Zreczymy. Zrob to spontanicznie i nie zwlekaj zbyt dlugo. Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oceniaj po okładce
Powiem Ci, że my z moim facetem też jesteśmy już prawie 5 lat razem i również miałam czasem napady akcji pt "kiedy te zaręczyny" :) Ale mój facet w końcu powiedział basta i od tamtej pory zawsze reaguje "Wszystko w swoim czasie, to ma być moja decyzja, niespodzianka i wyjątkowa chwila dla nas, więc nie jęcz" :) I od tej pory czekam cierpliwie, bo rozmawialiśmy na ten temat szczerze, On wie że Go kocham, ja wiem że On kocha mnie, chcemy być razem i wiem, że w końcu będziemy mężem i żoną, Więc czekam, aż wszystko potoczy się w swoim czasie, pewne sprawy się uregulują i będziemy mogli stopniowo realizować nasze plany :) A teraz rada: Jesteście faktycznie młodzi, ale rozumiem Twoją dziewczynę, że chce z twojej strony pewnej deklaracji, że jesteście ze sobą i macie poważne plany co do wspólnej przyszłości, więc pogadaj z nią szczerze, przedstaw swój punkt widzenia i powiedz że takim "jojczeniem" tylko ten moment opóznia i jeśli chce żeby ta chwila była faktycznie cudna i wyjatkowa niech czeka cierpliwie, bo wcale jej nie zwodzisz i tez chcesz tego co ona. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki 25
hej Chciałam dołączyć się do tematu, może ktoś poradzi... jestem z facetem 7 lat, w naszym związku układa się różnie, ale radzimy sobie, jest jeden temat rozmowy, który zawsze wzbudza wątpliwości, chodzi o zaręczyny, już od trzech lat, on obiecuje, że to zrobi, 3 razy mówił bardzo przekonująco, nawet określał, ale nie zrobił tego, mieszkamy razem od 2,5 roku, nie wiem czy to był dobry krok, teraz nic mu nie brakuje, nie wiem może nie widzi potrzeby by zrobić ten krok, zapewnia mnie że mnie kocha, że chce być ze mną, Z mojej strony próbowałam sugerować, w różnych sytuacjach, oczywiście nie nachalnie, przy okazji zakupów niby obejrzeć biżuterię .... innym razem luźna rozmowa, itp. byliśmy już na kilkunastu weselach naszych znajomych, nic go nie rusza, mówi że to zrobi, ale po za słowami nic się nie dzieje, mówiłam nawet, że sprawia mi tym przykrość, że przez niego czuję się jakbym nie była warta by mi się oświadczyć. W między czasie dochodziły jeszcze znajomi, większość już zdążyła się ożenić, wszyscy mnie pytają, a kiedy my,(jak by to odemnie zależało).ja przestałam z nim o tym rozmawiać, pomyślałam, będzie gotowy to zrobi to, więc nie naciskałam, od kilku tygodni znów zaczęłam, ponieważ nie mogę tak dłużej mam 28 lat chcę naprawdę coś planować, ale przede wszystkim chcę wiedzieć na czym stoję, chciałam bym stabilizacji, że chcę planować przyszłość, chcę wiedzieć, zegar biologiczny nie będzie czekał, mam problemy zdrowotne, lekarze namawiają mnie abym jak najszybciej zdecydowała się na dzieci. Wiadomo jak każda dziewczyna chciałabym poczuć i przeżyć te chwile. Nie mam już pomysłów, co robić, kocham go bardzo.. ale dłużej nie mogę, Proszę poradźcie coś, chyba że zostaje się tylko odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam z kolei trochę inny problem... Może coś mi poradzicie tutaj... Ostatnio często rozmawiamy z moim mężczyzną o ślubie, mieszkamy razem i jest to poważny związek. Myślimy o wspólnej przyszłości. Wiele razy słyszałam, że oświadczyny będą wielką niespodzianką - ja nigdy nie zadałam pytania typu "kiedy w końcu się oświadczysz?", bo moim zdaniem to nie należy do mnie. Ostatnio jednak aż za dużo słyszę na temat jego planowania zaręczyn. Jest typem gaduły, nie potrafi wysiedzieć ze swoimi pomysłami cicho. Od tygodnia słyszę o wielkiej niespodziance, jaką planuje w Święta. Dzisiaj wprost zapytał o mój rozmiar palca. Nie noszę pierścionków, więc usłyszałam prośbę, żeby iść do jubilera i się dowiedzieć w ciągu następnych trzech tygodni. To mnie zupełnie rozwaliło... mógłby przecież trochę się pogimnastykować i samemu się dowiedzieć. Gdy tylko napomknę o Bożym Narodzeniu, od razu coś napomina. Aluzje tak grubymi nićmi szyte, że musiałabym być upośledzona żeby czegoś się nie domyśleć. Zaczyna mnie to powoli stresować. Wiadomo, z jednej strony bardzo się cieszę, ale do tej pory miałam cichą nadzieję, że w tej kwestii mnie zaskoczy, że będę miała niespodziankę. A tu znam datę z dokładnością niemalże co do godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×