Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość od kiedy nie ma miłości

Boję się miłości

Polecane posty

Gość od kiedy nie ma miłości

Bardzo boję się miłości. Od kilku lat wszystkie moje związki opierają się na seksie, ewentualnie relacjach przyjacielskich z facetem. Jeśli tylko poczuję, że zależy mi na kimś bardziej niż moim zdaniem powinno wycofuję się natychmiast. Stan zakochania odbieram jak uzależnienie emocjonalne od kogoś. Chciałabym w życiu kierować się tylko zdrowym rozsądkiem a uczucia przysłaniają logiczne myślenie.Ten strach nie wynika ze złych życiowych doświadczeń, ani lęku przed brakiem wzajemności.Ja zakochana czuję się bezsilna, nie mam wtedy takiej władzy nad swoim życiem.Przeraża mnie to, że w swój napięty harmonogram będę musiała "wcisnąć" jakiegoś mężczyznę, bo nie będę umiała żyć bez niego. Całe to wzdychanie z tęsknoty za kimś...coś okropnego. Wy też tak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia112
witam Cię! masz niska samoocenę i dlatego dajesz sobą manipulować, stajesz na pozycji ofiary. jeśli nie masz przyjaciela który ci pomoze udaj się do psychologa on ci pomoże wmocnić poczucie własnej wartości, no i zadbaj o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddoooddooooooodallla
"Przeraża mnie to, że w swój napięty harmonogram będę musiała "wcisnąć" jakiegoś mężczyznę" to jest twoim zdaniem niska samoocena? ja uwazam ze własnie bardzo fajne podejscie do zycia...po huj ci facet i miłosc...meczace to i zawraanie dupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapki na oczach
poczucie własnej wartości nie ma tu nic wspólnego, ja wiem co mogę dać partnerowi i czego oczekuję w zamian, znam to uczucie bezsilności, strachu przed utratą siebie, ew. skrzywdzeniem, zatraceniem, tak bywa gdy rozum nie śpi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy nie ma miłości
Staram się dbać o siebie. Nie czuję się nieatrakcyjna. Nie mam niskiego poczucia własnej wartości.Ja się zwyczajnie boję, że uczucie zburzy mi mój poukładany plan dnia, że będę musiała dla kogoś coś zmieniać, co gorsza będę chciała to robić. To mnie przeraża! Taka dezorganizacja wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapki na oczach
zburzy na pewno, ważne by zburzyła ten porządek właściwa, wartościowa osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tu pialiscie
a moze boisz sie odrzucenia? lek przed bliskoscia? ja tak mam, ze po prostu boje sie, ze facet poznajac mnie blizej stwierdzi, ze nie jestem nic warta, odejdzie. ale pracuje nad tym. i tez pozwalam na znajomosci, ktore jestem wstanie kontrolowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddoooddooooooodallla
a ja od kad zrozumiałam ze nie lubie mezczyzn uwolniłam sie od nich, nie kontroluje , nie dbam. mam jednego stałego partnera :) a reszta dla mnie to chodzacy trad :P pogadam z nimi ale wiekszosc mam za zwykłych debili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapki na oczach
nie, tego się nie boję a tego, że chce mnie wykorzystać itd., że nie jest wart mojego uczucia, że jednak jest tak różny ode mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy nie ma miłości
ddoooddooooooodallla niby racja, wcześniej to nie było dla mnie problemem.Dziś już nie mam nastu lat i widze, że ludzie żyją inaczej. Jeszcze jest kwestia której przez swój egoizm nie brałam wcześniej pod uwagę, przecież ci z którymi się spotykałam też mieli uczucia. Jak zaczynało robić się "gorąco" to mówiłam facetom cześć nie tłumacząc się za bardzo dlaczego.Nie chciałabym być samotna całe życie, poznałam kilku mądrych facetów, w tym takich którzy byli gotowi na zmiany dla wspólnego dobra.Ja nie potrafię niczego zmienić, dobrze mi tak jak jest(albo skutecznie to sobie wmawiam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia112
w takim razie sama nie wiesz, czego chcesz. zastanów sie to na czym Ci naprawdę zależy. A jak przyjdzie milość to i tak nic nie poradzisz, bo nie od dzisiaj wiadomo, że stan zakochania tłumi racjonalne myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu sie boisz czegoś czego
nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy nie ma miłości
wierzę, że jest. Dlatego się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddoooddooooooodallla
"a nie potrafię niczego zmienić, dobrze mi tak jak jest" no to ja k ci z tym dobrze to po co zmieniac... :) "poznałam kilku mądrych facetów, w tym takich którzy byli gotowi na zmiany dla wspólnego dobra" najwidoczniej nie mieli tego czegos co by cie przy nich zatrzymało na dłuzej i przy których chciłabys sie zmienic :) ja tak miałam kiedys az mam teraz faceta dla którego chce sie starac i sie staram, moze tamci nie mieli tego co by sprawiło abys chciała zmienic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×