Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desperatkabecia

mamusia wtrącająca się w nasze życie

Polecane posty

mam 24 lata mieszkam z narzeczonym...dzisiaj moja mamusia wpadła "posprzątać" a raczej zrobić awanture że jest syf...fakt to jej mieszkanie, mieszkałam tu wczesniej sama, ona już nawet nie jest zameldowana ale prawnie to jej własność. Ale nie o tym...moja mamusia ma manie na punkcie sprzątania, nic w zyciu nie robi tylko sprząta, pierwsze po czym ocenia człowiek kiedy do niego przychodzi to to czy ma czysto. Ale to co dla przeciętnego człowieka wydaje się być czystością dla niej jest syfem. Szlag mnie trafia i krew zalewa bo potrafi przyjść i wyciągnąć kilka włosów osadzonych w odpływie wanny albo sprawdzić czy na parapecie zewn jest czysto. Mówi że jestem brudas i długo się musze uczyć...kończy się na tym że wychodzi wkurwiona i nie rozmawiamy ze sobą przez kilka dni później jej przechodzi i za kolejny miesiąc wpada "ogarnąć burdel"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joiji
Masz 24 lata i jesli mieszkasz u mamusi z powodu kasy, to niestety, ale musisz godzic sie na to, ze rzadzi w SWOIM mieszkaniu. W tym wieku ludzie chca byc samodzielni, wiec problemem jest chyba twoja postawa, a nie mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Typowa polka, bez pasji, bez zainteresowan, wiec jej zycie polega na czepianiu sie innych. Wyprowadz sie bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak wyprowadź się łatwo powiedzieć, mama nie jest zła, ale to jej czepianie....to że mieszkam w mieszkaniu po rodzicach to nie znaczy że jestem niesamodzielna, poza tym mieszkanie ma być dla mnie, po prostu formalnie nie jest to załatwione, a ja nie moge powiedzieć: przepisz mieszkanie na mnie i koniec. Która laska w tym wieku nie chce być w takiej sytuacji że rodzice zadbali o to że ma gdzie mieszkać. Uwazam że to nie jest rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jak kobieta jest uzależniona od faceta a nie od mamy :) w każdym razie wiem że z czasem ona wszystko zrozumie po prostu chyba jeszcze nie pogodziła się z sytuacja że ja nie mam 13 lat ale ok :) jakoś to bedzie w zyciu sa inne gorsze problemy, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak myśle dzisiaj wyszła obrażona i powiedziała że już nigdy nie przyjdzie, wiem że za tydzień jej minie...żal mi jej czasem, rozstała się z ojcem po ponad 20 latach od ponad 10 jest sama, teraz opiekuje się babcią do której nie ma cierpliwości i później na mnie się wyzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.u.x
No dobra, spróbuj ogarnąć sytuację z drugiej strony!!!! Trudne? Wyobraź sobie że to twoje dziecko robi burdel w twej chacie - myslisz że dasz radę przemilczeć??? U mnie jest po mojemu, a z biegiem lat chcemy mieć wszystko ładnie i składnie ( czyli na swoim miejscu). :P :P :P ZA dwadzieścia lat nadal będziesz mieszkać w bałaganie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz ja Ci przesle fotki, ja mam porządek, mama się czepia pierdół nie rozumiecie tego dla niej zierenko cukru na podłodze to bród i smród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Znam taki typ - i jeśli nie przesadzasz, to głęboko współczuję. Bo do takich osób nic nie dociera, niestety - możesz próbować powtarzać do znudzenia "mamo, jestem dorosła, to moje życie, robię po swojemu", czy po prostu: "nie mam ochoty tego słuchać" - ale wątpię czy to coś da. Póki co - mów za każdym razem, nie wdając się w dyskusję, spokojnie, powtarzając w kółko to damo metodą zdartej płyty. Ustal jakieś reguły - im wcześniej tym lepiej. Na przykład - że nie przychodzi się bez zapowiedzi. Nawet jeśli mieszkanie się wynajmuje - trzeba lokatorów uprzedzić. Wchodzi - częstuj herbatą i traktuj jak GOŚCIA, nie pozwól jej sprzątać, zaglądać itd. Ustalaj granice na co dzień, konsekwentnie - bo awantury nic nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×