Pije sobie piwko i mam wszystko gdzies

:D

he, he ja też ale drinka.:o

gratuluję

podziel się:-)

robicie gula......poleje sobie wińsko.

mi sie beer skończył godzine temu :/ :D

ja bede pić ale po 23

no to chluśniem bo uśniem, coś nudnawo.

ja dopiero jestem w trakcie pierwszego,ale tak samemu glupio pic :p am zamiar zostawic wszystkie swoje smutki i zmartwienia za soba i dzisiaj nie przejmowac sie niczym.

tak samej*

to ja się dołączę, mogę? :))

ja chce to potrafie pije browary i wale konia :)

jasne,ale Tym wal*** Ko** radze sie przenies gdzies indziej,bo tutaj nie zanacie zadnej satysfakcji:PPP

z chęcią zamieniłabym piwo na wino, ale chwilowo jestem abstynentką :O

a Wy czemu pijecie??nuda?depresja?czy wprost przeciwnie??zadowolenie z zycia??

to może zaczne sie wyżalać :D jutro od rana uczelnia jednym słwoem masakra, w ndz kolokwium, gówno umiem nic mi nie wchodzi do głowy, wukrwia mnie praca, wkurwia mnie koleś i chyba z nim skończę dziś . a ty talenciara czemu sama w domunz piwem?

Abstynentka? ciaza?? jesli tak to gratuluje:)

Ja zawsze pije sama:( przyjaciele znikneli,narzeczony pracuje 24/h zobacze go za tydzien,mimo ze razem mieszkamy.Mieszkam w Irlandii na prace nie narzekam,wiec chociaz z tym nie ma zle.Ogolnie to mam problemy sama z soba,ale to dlugaaaa historia.Najwazniejesze jest to,ze dzisiaj postanowilam cos zmienic i zaczelam od piwa:P

tanlenciara nieeee, nie ciąża, koniec semestru, dużo nauki i jeszcze więcej projektów :) udanej zmiany ;-)

Ja piję bo piątek... standard, taka tradycja :D Weekend to można wypić.

no ja też wreszcie :D pierwszy raz jakiegoś desperadosa, nazwa odpowiednia akurat :D nawet niezły

talenciara jestes jeszcze?

ja wlasnie otworzylam drugie piwko,ale cos kiepsko mi to picie idzie. Z checia wybralabym sie gdzies i zapomniala na chwile o szarej rzeczywistosci

Przez chwile bylo fajnie,ale juz mi procenty zaczely wyparowywac:P:P:P

pisłąm wcześniej pod innym nickiem ale mnie wywalało :) może teraz sie uda. chciałam zapytać co robisz, gdzie pracujesz, czy fajnie tam ci się zyje, lepiej niż na ojczyźnie?

a tak poza tym to nigdy nie probowalam desperadosa,jak bede w Polsce to z pewnoscia skosztuje:P

Czy lepiej sie zyje?Hm...pod wzgledem finansowym tak!Mozna odlozyc kasiorke,nie martwic sie o to czy starczy do pierwszego,pozwalac sobie na rozne przyjemnosci...Ale oczywiscie nie sama kasa czlowiek zyje!!!Tutaj nie ma przebacz jesli chodzi o znajomosci z Polakami,przynajmniej ja mam zle doswiadczenia:( a stare przyjaznie tez juz sie wypalily.Oczywiscie nie moge generalizowac! Jedynie co mi tu doskwiera to samotnosc

a jak długo tam jesteś?

talenciara Mam tak jak Ty, brakuje Polaków... tzn tutaj nie brakuje ale brakuje znajomości... :(

5 lat,juz sie zaklimatyzowalam