Spotkanie z dziewczyną z netu po dwóch latach rozmów ! PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE

Chciałem się podzielić z Wami moją przygodą.Poznałem tą dziewczynę w realnym świecie, przedstawił mi ją kolega na koncercie.Było dość ciemno w związku z tym nie widziałem jej dokładnie no i jeszcze byłem pod wpływem także sami wiecie.Ogólnie to dziewczyna wydawała się spoko, normalna przeciętna laska, nic szczególnego.Po koncercie za jakiś czas patrzę na naszej klasie że mam od niej wiadomość, jakoś mnie znalazła.Napisała że cieszy ją że mnie poznała bla bla bla i chciałaby utrzymywać kontakt z tym że jak się okazało mieszka 100km ode mnie a na koncercie była bo to były wakacje i mieszkała u kuzynki.Jakoś nasza znajomość się potoczyła dalej i coraz bardziej zaczęła mi się ta dziewczyna podobać.Pisaliśmy sporo na gg, maile, czasem smsy i tak dalej.Nigdy natomiast nie chciała mi wysłać zdjęcia ponieważ uważała że źle na nich wychodzi i nie chce mi wysyłać.Ja za to jej wysłałem parę swoich fotek bo nalegała.Pisaliśmy, był kiedy się mocno w niej zauroczyłem tak samo jak Ona.Ja już po przejściach a ona nigdy w życiu nie miała chłopaka bo jest nieśmiała.Namawiałem ją parę razy na spotkanie ale Ona nie chciała, pisałem jej że chciałbym ją poznać że mi zależy, że chciałbym ją tak w końcu zobaczyć na żywo bo już prawie w ogóle nie pamiętam jak wygląda.Ona się ciągle wykręcała że nie, że nie muszę się martwić, że nie jest cudem natury ale nie jest również przeciętna.Po jakimś czasie nadarzyła się okazja i postanowiliśmy się spotkać.Umówiliśmy się w w mieście do którego każde z nas miało praktycznie tyle samo km do przejechania.Czekałem na nią z niecierpliwością , kiedy ją ujrzałem w końcu to się załamałem.Dziewczyna miała chyba 160 wzrostu, chuda jak patyk, same kości, ubrana jak jakiś szmaciarz, wysuszone nijakie włosy, zero makijażu na twarzy, totalnie nic w dodatku miała trądzik i jakieś dziwne białe krostki :( No cóż, wyglądu się nie wybiera i nie ma problemu, pogadamy sobie i będzie dobrze.I co ? całe spotkanie, jakieś 8 godzin przegadałem ja bo Ona z siebie nie umiała wydusić słowa.Siedziała jak burak, czerwona w dodatku chyba parę razy puściła bąka ze stresu !!! czułem się jak idiota !! nawijałem a Ona głupie się uśmiechała i nie wiedziała co powiedzieć, jak jakiś dzieciak w przedszkolu !.Dziewczyna mnie oszukiwała cały czas, spodziewałem się wesołej, uśmiechniętej i cholernie gadatliwej dziewczyny a zastałem dziewczynę która zatrzymała się w średniowieczu.Jak wróciłem do domu to oczywiście miałem już smsa że było cudownie, że jestem świetnym chłopakiem, bardzo jej się spodobałem i chciałaby ze mną mieć tyle wspólnego :( Ostatecznie powiedziałem jej co o tym wszystkim myślę i zerwałem kontakt a Ona dalej do mnie wypisuje i robi ze mnie idiotę.

Proponuje zebys skopiowal swoja wypowiedz i przeslal jej mailem.Powinno pomoc;-)pozdrawiam

dobre, powinien powstac jakies temat o nieudacznikach zyckowych. kazdy moglby tam dorzycac takie posty.

autorze masz wyobraźnię, hehe :D tylko te 8h gadania i bąki nie trzymają się "kupy" a reszta całkiem całkiem :)

Marcelli ale to naprawdę jest prawdziwa historia !!! Jejku czemu jak takie coś ktoś napisze to od razu ma wyobraźnię albo prowo itp.

Dziewczynę przerosło spotkanie ;] pewnie jest zakompleksiona i rzeczywiście b. nieśmiała. Szkoda, wiele traci. Co do wyglądu- mogła się postarać ;)

i 2 lata- respect :)

Niestety sam nie wiem czemu tak wyszło.Mogłem w sumie się domyśleć tego wszystkiego bo na pewno byłbym mniej rozczarowany :(

Mogla sie postarac, ale sa dziewczyny tak zakomleksiale, ze wydaje im sie, ze co by na sienie nie wlozyly i tak bedzie kicha. Szkoda mi jej, biedactwo.

Nie miałem zamiaru jej upokarzać czy coś ale wydaje mi się że Ona doskonale wiedziała jak to wszystko wygląda i się maskowała a ja straciłem dwa lata :(

wiesz ona tak naprawde jest taka jak 'ta' z ktora pisales- taka jest w srodku to jej wnetrze i bylaby taka gdyby sie pozbyla kompleksow bardzo niefajnie ze byles chamski wobec niej, powinienes porozmawiac z nia jak przyjaciel= powiedziec jej to wszystko m co tu napisales ale taktownie to mogloby pomoc

Nie - maskowala sie, tylko bala sie i maila nadzieje. Pisala Ci przeciez, ze szalu nie ma.

jak to straciles dwa lata? chyba nie pisales z nia non stop, kosztem wszystkiego?

Nie nie pisałem z nią kosztem wszystkiego ale Ona sposobem rozmów dawała mi do zrozumienia że wszystko jest dobrze a później wyszło co wyszło.

wiesz widzisz ze z nia fatalnie nie kopie sie lezacego nie badz dla nie chamski jesli cos jej chamskiego powiedziales to ja przepros

Nie powiedziałem jej nic chamskiego i nie obraziłem jej.Po prostu powiedziałem jej wcześniej przepraszając że nie jest w moim typie i nasza znajomość może trwać nadal ale nic po za tym.Problem w tym że Ona ciągle nalega i tak dalej.

aha to spoko wiesz co ja bym jej jeszcze powiedziala wszystko, co Ty napiseles tutaj (np ze jest skrajnie zaniedbana nie odzywa sie) ale w jakiejs niechamskiej formie. moze sie ocknie. tak dla niej

Gdyby jeszcze była szarą myszką która nic nie wie o świecie to ok ale ona jest cwana, mądra i ma zdanie o sobie ponad swoje warunki a jednak tego nie potrafiła zauważyć.

oj nie sam widziales jej na zewnatrz 'nie ma', ma straszne kompleksy to co wypisuje to swoja droga ale nie portafi tego urzeczywistnic

A dlaczego uwazasz, ze ma za wysokie mniemanie o sobie. I co ma wzrost do urody. Tez mam 160cm i jestem bardzo atrakcyjna, a na powodzenie nigdy nie narzekalam. Moze jest tak niesmiala, ze nie potrafi slowa wydusic w twojej obecnosci. Jesli ci nie odpowida, to wytlumacz jej kulturalnie dlaczego i bedzie po sprawie.

Ja mam 29 lat , Ona 27, dorosła dziewczyna przecież, no ludzie proszę Was.

Ale o co nas prosisz. Sa ludzie chorobliwie niesmiali i chyba na taka osobe trafiles. A jesli ci sie nie podoba to zakoncz to i tyle. A wiek nie ma znaczenia jesli chodzi o niesmialosc. Ciezkie ma zycie dziewczyna, zal mi jej.

;) to chyba prowo;)

To kobita z kafe z nockiem na literę M.:O

Sluchaj, przeczytalam z duzo ciekawoscia Twoj temat..Szkoda i Ciebie i jej. Gdy z nia gadales przez neta, nie wyczules ze cos jest nie halo? Odp Ci od razu na to co Ty jej napisales? Wiesz, moze nie jestem psychologiem, ale ja na takie cos duzą zwracam uwage:) Czemu na spotkaniu jej sie wprost nie zapytales czemu do cholery nic nie mowi..ja bym wprost powiedziala ze nie po to przyjechalam taki kawal by gadac jej tylko o sobie. Zrobilo by sie jej glupio i by mowila..Wybacz, ale czasami trzeba byc mocnym, nic innego by rady nie dalo. Tak w ogole, nie chce mi sie spac:)

Sluchaj, przeczytalam z duzo ciekawoscia Twoj temat..Szkoda i Ciebie i jej. Gdy z nia gadales przez neta, nie wyczules ze cos jest nie halo? Odp Ci od razu na to co Ty jej napisales? Wiesz, moze nie jestem psychologiem, ale ja na takie cos duzą zwracam uwage:) Czemu na spotkaniu jej sie wprost nie zapytales czemu do cholery nic nie mowi..ja bym wprost powiedziala ze nie po to przyjechalam taki kawal by gadac jej tylko o sobie. Zrobilo by sie jej glupio i by mowila..Wybacz, ale czasami trzeba byc mocnym, nic innego by rady nie dalo. Tak w ogole, nie chce mi sie spac:)

niestety są takie dziewczyny na świecie,nie zadbane i zakompleksione i ty miałeś to nieszczęście,że na taką trafiłeś:( czyli mocna w gębie tylko w necie? a może koleżanka za nią pisała? z doświadczenia wiem,że jak ktoś nie chce wysłać fotki to wie,że jest paskudny i ma mega kompleksy:)

Taką poprostu trzeba tylko właścwie pokierować i z brzydkiego kaczątka wyrośnie łabędz.... a ty jestes debil...

serio puściął baka ze stresu? słyszałeś czy tylko czułęś? a tak swoją drogą to nie rozumiem jak ktoś przez neta moze byc sympatyczny, wygadany a w rzeczywistości nie umieć znależć tematu do rozmow

tak jest że przez neta człowiek staje się bardziej rozmowny a w rzeczywistości stres i problem z sensem powiedzieć parę zdań.