Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem matka polka

Dziecko spi ze mną i się tego nie wstydzę.

Polecane posty

"seks nie jest aż tak ważny, kiedy ma się dziecko." o matkooo ! jak można mieć takie podejście ???? zobacysz obdzisz sie z ręka w nocniku , jak mąż bedzie pakował walizy , bo ile mozna być tylko dodatkiem do ciebie i córki ? Paranoją jest spanie z 5 letnim dzieckiem w łózku !!! Wygoda wygodą , ale to juz jest dziwne . Nie jesteś matką polka , tylko matką idiotką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
Dla mnie dzieci są tak samo ważne jak i mąż! Dlatego nie mam zamiaru odtracić męża dla dzieci i odwrotnie . Najlepiej jak dzieci od małego śpią same,później nie ma problemu,ze one chcą spać z rodzicami. A dzieciom w ciagu dnia okazujemy dużo miłosci,nosimy,przytulamy,całujemy,więc nie ma potrzeby żeby spały z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysiczka w paski biale
Nie wszystkie dzieci chca spac w lozeczku niesttey,przerabialam to ze starsza corka,za nic w swiecie nie chciala sama spac a probowalismy ja od noworodka nauczyc by spala w lozeczku,w naszej sypialni,ale ona doslownie co 10min.sie budzila darla w niebo glosy....no ani mi ani mezowi fajnie nie bylo co chwile do niej wstawac,a gdy bralismy ja do siebie to cale noce przesypiala.Spanie w trojke odpadalo bo balismy sie ze jej krzywde zrobimy wiec maz zaznaczam sam zaproponowal,ze pojdzie spac do innego pokoju,no i tak spalismy przez jakis czas i wcale nie czulismy sie odtraceni wzajemnie,z bliskoscia tez nie bylo problemu do toalety nie musielismy wychodzic by sex uprawiac.Teraz mamy 2 miesiecznego synka i on spi w lozeczku,ale rano gdy sie budzi maz przynosi go do naszego lozka i kimamy jeszcze troszke w trojke,my to bardzo lubimy.Corka ma juz 12 lat,dawno temu wyrosla ze spania ze mna,z nami.Wiec nie robcie problemu dziewczyny bo naprawde wiekszoc par tak robi gdy maja male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfrghrgt
Dla mnie na pierwszym miejscu jest zawsze mąż, i dla niego tez jestem na pierwszym miejscu. I gdy przy pierwszym porodzie były problemy to mąż kazał na pierwszym miejscu ratować mnie. I jestem dumna, że mam takiego mężczyzne u boku który uważa,że jestem jedyną kobietą w jego życiu i że nikt inny zastąpić mnie nie może. A dzieci? Dzieci sie kocha także, troszczy się o nie, daję im się wszystko co najlepsze, i aby miały lepiej od nas samych wypruwa się flaki aby wszystko miały. Ale przychodzi dzień kiedy dzieci odejdą, założą swoje własne rodziny i do rodziców będą wpadać od świeta. I dla osób które nie widzą świata poza dziećmi, taka sytuacja to prawdziwa tragedia. Ile to kobiet zdało sobie sprawę, że po wyprowadzeniu się dzieci z domu nic ich nie łączy z mężami? Ja nie mam zamiaru na stare lata żyć jedynie dniem w którym ŁASKAWIE odwiedzą mnie dzieci. Nie mam zamiaru żyć tylko po to aby niańczyć wnuki. Na stare lata to ja mam zamiar zacząć drugie zycie, może znaleźć jakieś ciekawe wspólne hobby, może podróżować i zwiedzac świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córeczka ma 6 tygodni i przeważnie śpi u siebie. Wczoraj miała zły dzień, niemal ciągle płakała, nie miała apetytu, musiałam ją cały dzień tulić. No to chyba logiczne, że spała ze mną bo alternatywą było noszenie jej na rękach całą noc. Na szczęście dziś się unormowało :) i pewnie znów pójdzie do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysiczka w paski biale
ghfrghrgt Twoja sprawa :) Dla mnie i dla meza najwazniejsze sa nasze dzieci,zycie bysmy za nie oddali bez zastanowienia i ja z tego wlasnie dumna jestem.Kocham meza a on mnie,szanujemy sie wzajemnie, ale to co robimy robimy nie dla siebie tylko dla dzieci.Kazdy ma inne podejscie do zycia my mamy takie Ty takie i nie ma co krytykowac tego ze ktos inaczej postepuje.To prawda,ze dzieci z domu kiedys wyjda,ale nam pozostanie satysfakcja ze dalismy im calych siebie,a co do wnukow to na pewno bedziemy je rozpieszczac i nanczyc.Dla jednych takie wartosci w zyciu sa wazne,dla innych inne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysiczka w paski biale
ROSALINDA PACZEKO No jak gdzie,oczywiste ze w lozeczku,bo przeciez lozeczko puste stac nie moze ;) Ide synka nakarmic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfrghrgt
No jeśli wy się nie kochacie to oczywiste jest że całym światem są dla was dzieci ale w małżceństwach w których jest miłość jest trochę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaberga
Ale przeciez lozko malzenskie to nie tylko seks! :D My z mezem czasami nie uprawiamy seksu ale przytulamy sie, wyglupiamy, walimy poduchami, zartujemy, czytamy ksiazki, rozmawiamy, laskoczemy, spychamy z lozka, podszczypujemy, calujemy itd. Nie wyobrazam sobie zrezygnowac z tych chwil. A dzieci oboje bardzo kochamy, maja swoje wspaniale pokoiki, maja nas przed zasnieciem - czytamy im, opowiadamy bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobnapani
radykalna i szczera -> dokładnie podzielam twoje poglądy. Kazde dziecko jest też inne. jedne bedzie spało samo w łóżeczku i spoko a inne budzi sie co 15 min. jest niespokojne i jest to jedna wielka męka. nieprzespane noce. A rano zmęczony tatus i mamusia musza wstac do codziennych obowiazków i pracy. Czułośc można okazac także w ciagu dnia mężowi. Tez mozna sie przytulać , całować itd. Po za tym taki seks jest barzdziej spontaniczny Nagle przychodzisz do męża w nocyi jest super. A zanim dziecko nie wyrosnie taka separacja łózkowa wzmaga własnie ochotę na seks nie koniecznie łozkowy ale tezw innych ciekawych miejscach. np w łazience. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko nie spało z nami , nie byłam wygodna i wstawałam nawet po 10 razy w nocy , ale zaowocowało to tym że dziecko śpi samo w swoim pokoju . Jeszcze mogę zrozumieć spanie z niemowlakiem , ale 5 letnie dziecko to juz duże dziecko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
Ja wstaję w nocy czasem i 30 ( do trójki )razy i żyję , takze jak byście chciały to mogłybyście wstawać,napiszcie po prostu,ze Wam wygodniej bo nie chce Wam się wstawać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobnapani
miałam na mysli separację od spania razem a nie unikanie seksu z małżonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tematu: Bardzo dobrze! Jestem za tym zeby spac z dzieckiem jak tego potrzebuje. A facetowi jak nie pasuje, to niech spada na drzewo i tam sie od malp nauczy, ze milosci do dziecka nigdy za wiele. Mala malpka jest zawsze przy rodzicach i jakos tata - malpa to rozumie. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaberga
Ale tata - malpa bzyka rowniez inne panie malpki :D Jezeli nie masz nic przeciwko temu, to spij z dzieckiem a meza wyslij na drzewo :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza matylda ma 20 tygodni i tez jeszcze sa noce kiedy spi z nami w lozku. Nie widze w tym nic zlego. Jesli w nocy marudzi i nie chce spac w swoim lozeczku 9a potrafi niezle dopiec) to bierzemy ja do nas i spimy we trojke. Ja aktualnie jestem na maciezynskim, ale maz pracuje i nie moze sobie pozwolic na nieprzespane noce, a ze Matylda lubi z nami spac to spimy... Wiele razy oferowalam mezowi lozko w drugim pokoju, ale on stwierdzil, ze jako rodzina musimy przez to przejsc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mloda mamusia 24
A my jestesmy mlodymi rodzicami 2 tyg.Nasz synek strasznie w nocy placze,nasze noce wygladaja tak ze na zmiane z mezem go nosimy i ani ja ani maz nie jestesmy wyspani,w dzien chodzimy jak neptyki dwa,narazie maz jest na urlopie,ale urlop za tydzien mu sie skonczy i tez rozwazamy spanie oddzielnie,to jest w naszym przypadku najlepsze rozwiazanie,bo maly gdy jest z nami w lozku spi ladnie i nie budzi sie co chwile z placzem,ale my tez sie nie wysypiamy bo czuwamy zeby go nie przygniesc. Pytalam polozna o co chodzi z tym jego placzem nocnym,a ona powiedziala,ze niektore dzieci tak maja poprostu potrzebuja bliskosci,chca czuc sie bezpieczne itp...Takze u nas decyzja podjeta o spaniu oddzielnie,a wypowiedzi typu"maz bedzie skakal na boki" mojego meza rozsmieszyly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po porodzie również spałam z małym, teraz też go zabieram do siebie do łożka czasami, ale sypia też w swoim łóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mloda mamusia 24
No widzisz,a nasz w ogole nie chce w lozeczku spac,jak go tam klade to tak jakbym go na szpilki kladla drze sie ze szok,ale co dziwne w dzien jako tako tam sobie spi,ale w nocy to masakra jakas jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufufu
Moja kochana żona także wpadła na pomysł, że ona będzie z dzieckiem spać w łóżku a ja się wyprowadzę do innego pokoju ;) Powiedziałem stanowcze NIE. Na początku się buntowała i wbrew mojej woli co wieczór wynosiła mi na fotel koc i poduszkę. Moja cierplwość się skończyła. Ok, poszedłem spać na fotel ale i przy okazji odciąłem ją od kasy. Po kilku dniach bez jednego grosza i po żebrowaniu po rodzicach o kasę na żarcie i pampersy, sama przyszla i mnie błagała abym wrócił do łózka ;) Wasi mężowie to po prostu cipy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11lat
mój syn ma 11lat i śpi z matką. Kocham ich ale mam dość i spadam stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×