Nienawiść do Warszawiaków

No mówię serio! Nowiuśkie samochody, 160 na liczniku, a za kierownica dziadek! Koszmar jakiś, jestem pewna, że połowa z nich niedowidzi, a jeżdzą jak szaleńcy.

160 powiadasz? Poleć mi swojego dilera narkotyków :D

....przejedź się trasą to zobaczysz. autentyczne fakty, nawet po mieście potrafi cwaniak w szybkim samochodzie i 120 wyciągnąć. Nie wiem, poruszasz się trochę po polskich drogach?

czyli taka, której rzekomo nie lubią piszę rzekomo, bo nie spotkałam się z jakimiś uwagami, no może jeden raz, koleżanka rodowita warszawianka, w twarz miła i uprzejma, za plecami wylewała żale, że mój brat po dobrych studiach, dzięki swojemu wysiłkowi, ma dobrą pracę, świetnie zarabia, i to niby kosztem jej, bo ona jedynaczka, na studia nie poszła, mimo, że pod nosem były i teraz przed czterdziestką, ma pretensje do przyjezdnych, że mają lepsze stanowiska i lepsze place a ja uważam, że każdy ma to co sobie wypracował(poza wyjątkami) i trochę mnie dziwi to co ona opowiadała, miała dużo lepszy start niż my, z poza dużego miasta, nie wykorzystała tego, ale to już nie moja wina mimo wszystko nadal lubię warszawiaków, lubię Warszawę i uważam, że to fajne, przyjazne miasto i większość ludzi też super, bez jakichś dzikich kompleksów

hmmmmm 2 dni bez internetu a topik sie rozwija!

Jeszcze w zadnym miescie mi sie nie zdarzylo, zeby kierowcy wciskali gaz do dechy na czerwonym i zajezdzali droge pieszym jak maja zielone. Chamstwo i buractwo. Nie moglam przejsc przez ulice na zadnych swietle. Warszawa to miasto z paskudnym i odpychajacym centrum i strzezonymi betonowymi blokowiskami.