Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marllllborrrooo

Koniec toksycznego związku ?

Polecane posty

Gość Marllllborrrooo

Byliśmy razem sześć lat, jak to w każdym związku raz lepiej raz gorzej, parę rozstań było lecz krótkich a później do siebie zawsze wracaliśmy.Obydwoje wybuchowi, uparci, każdy miał swoje zdanie, ciężko było ustalić jakieś kompromisy ale zawsze jakoś żyliśmy.Dodatkowo Ona mocno zazdrosna, mocne warunki typu nie gadasz koleżanką cześć, odwracasz się na romantycznych scenach w tv, nie czytasz gazet bo tam zawsze panienki gołe się trafiają i tak dalej.Ciągłe kłótnie doprowadziły do zerwania takiego dłuższego gdzie ona przez sporo czasu mieszkała z innym facetem.Później wróciła, były wielkie przeprosiny i obietnice z mojej jak i z jej strony ale ja nie dałem rady.Wystraszyłem się że znowu wchodzę z deszczu pod rynnę i bardziej interesowałem się swoim życiem niż naszym wspólnym.Do doprowadziło do rozstania kolejnego już.Ona dzień w dzień mnie gnoiła, wypisywała że jestem śmieciem, że mnie nienawidzi i że się kurwię teraz tak jak chciałem.Takich tekstów jakie Ona mi pisała przez dwa miesiące i mówiła, nie miał nikt.Ostatnio dostałem maila w którym opisała mi co o tym wszystkim myśli, anielski ton co w jej przypadku jest bardzo dziwne.Jasno dała do zrozumienia że Ona już nie będzie o mnie walczyć, że to ja mam się starać o nasz zwiążek jeśli coś chcę.Ale co ja mam zrobić skoro się boję ? że znowu to wszystko będzie wyglądać tak jak wyglądało ? w dodatku niemożliwie mnie boli to jak ona do mnie się zawsze zwracała dodatkowo wliczam w to tą bombę bezczelnych słów kierowaną w moją stronę.Ona nie ma do mnie za grosz szacunku a sama oczekuje nie wiadomo czego.Z jednej strony wiem dobrze i widzę napis " spierdalaj czym prędzej i zapomnij o niej" a z drugiej strony czuję do niej bardzo dużo, kocham i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czekaj na pewno wroci
sama mieszkala z facetem szmatka ejdna a teraz do ciebie ma pretensje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
Tłumaczy to tyn że skoro jej nienawidziłem i kazałem się pakować to ona chciała zapomnieć o mnie, chciała żebym ją nienawidził do reszty i może wtedy łatwiej było by jej przeżyć rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czekaj na pewno wroci
to jest obrzydliwe, niby kochala ciebie a sypiala z tamtym. sama ejstem kobieta ale czegos takiego nie rozumiem, ona ejst nienormalna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
Wiem, dla mnie to straszne i nie do pojęcia, wiem o co chodzi ale jakoś jeszcze bym jej to przebaczył.Gorzej natomiast znoszę to że ona ma takie głupie warunki, gnoi mnie i nie ma do mnie za grosz szacunku bo każdy dzień był ułożony od jej humorku to jeszcze wymaga nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waham sie...
Zapamietaj sobie raz na zawsze: nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki! Ludzie się nie zmieniaja. Wylazłeś z bagna to po co masz do niego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryczka
wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
Po to żeby kiedyś tego nie żałować ? może przyjdzie taki dzień w którym uświadomię sobie że to była tak jedna jedyna a tu nie będzie żadnych szans bo Ona już będzie miała męża i dziecko :( sam kurwa nie wiem, pojebane to wszystko na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia112
doskonale cię rozumiem, przez pięc lat byłam w podobnym związku, oboje mielismy temperament i często się kłócilismy o bzdury, żyliśmy w szklanej kuli, która nas chroniła od problemów. kiedy odszedł do innej zrozumiałam, ze wystarczyło odrobinę dobrej woli, żebyśmy żyli długo i szczęśliwie. warto czasem spojrzeć z perspektywy, żeby docenić to, co straciliśmy. Jeśli ją kochasz walcz... prawdziwa miłość jest ważniejsza od dumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
A co jeśli dalej to wszystko będzie wyglądać jak wyglądało ? Tak jak pisałem, nie ma raczej szans na to żeby cokolwiek się zmieniło bo zarówno Ona jak i ja jesteśmy bardzo uparci i pewni swoich zdań.Jeśli wróci codzienność to znowu będziemy parę dni się olewać tylko po to żeby w weekend ostro się zabawić w łóżku, na drugi dzień wspólny wypad na zakupy a po tym wszystkim znowu normalność bo jest kłótnia o jakąś pierdołę :( Mnie to po prostu męczy bo wiem że nie daję rady, nie mam takich nerwów do tego a chcę sobie jeszcze troszkę pożyć.Nerwicę już przerabiałem i d dzisiaj się z nią borykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marllllborrrooo Po to żeby kiedyś tego nie żałować ? może przyjdzie taki dzień w którym uświadomię sobie że to była tak jedna jedyna a tu nie będzie żadnych szans bo Ona już będzie miała męża i dziecko sam k**wa nie wiem, poj**ane to wszystko na całego. zahaczasz sie na te jej misz masz :D:D:D:D ja pierdykam za nos cie wodzi ;) Wiesz kto ma takie jazdy?? zony alkoholików i tkwią w takim toksyku latami a kiedy tracą własną tożsamosc szukają pomocy i drugie tyle czasu sie z tego leczą. Jak w to wejdziesz to masz gwaranta na kompletną klapę jesli chodzi o zwiazek. Sprawdz czy lalunia nie ma tatusia alkoholika bo takiej adrenaliny widać potrzebuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramsteinnn
odejdz od niej, myslisz ze nie znajdziesz nikogo lepszego? Mylisz sie wszystkie inne kobiety beda lepsze od niej, uwierz w siebie i zobaczysz ze znajdziesz milosc twego zycia, tylko daj szanse sobie. Nie warto byc z kims takim jak ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ile jest wolnych kobiet, które szukaja miłosci i potrafia docenić to co maja!! wygrzebałes sie z tego bagna wiec po co sie znów pchasz!! jak mozna ufac takiej osobie, jak można z kims takim być, nawet ona teraz mieszka z innym fcetem, i co tylko ty masz sie straca, owineła cie wokół palca robi ztoba co chce, i jeszcze wprawia cie w poczucie winy olej to, dobrze ci radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia112
czasem tak bywa, że ciężko żyć z kimś ale osobno jest jeszcze gorzej, jeśli rozstanie pozwoli Wam zrozumieć jak ważni jesteście dla siebie to warto. masz tylko jedno życie, nie oszukasz przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie istnieje coś takiego jak przeznaczenie sami jestesmy kowalami własnego losu :P jak sobie je ułozysz tak bedziesz żył ;) pozwalając jej na przekraczanie swoich granic sam sie zniewalasz i nie sądze aby w takim formacie stworzyć szczesliwy zwiazek :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
Nie mam ochoty na inne kobiety, wolne czy nie wolne nie obchodzi mnie to.Widzę tylko ją wszędzie, wszystko kojarzy mi się z nią, miejsca w których bywaliśmy.Ciężko to wszystko znieść niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia112
malboro ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EL NINKA
A Ty byłeś sielski anielski i nie k.. się i zawsze szarmancki, prawda :DD. Znam i tez przerabiałam. Nie wierzę w ani jedno słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Twoja pierwsza dziewczyna? najwidoczniej masz jakieś masochistyczne skłonności. jak można zabraniać komuś oglądać romantyczne sceny w telewizji? ludzie, czy wy w ogóle czytacie, co on o niej pisze? kobieta nie szanuje go, wyzywa przy byle okazji, a on ma jeszcze o nią walczyć? jak dla mnie, to z jej strony nie ma w ogóle mowy o miłości, czym może świadczyć to, że bardzo szybko znalazła sobie kogoś innego (kiedy Ty, autorze, nie masz nawet ochoty na inne) - pewnie nie dawał się tak gnoić, więc wróciła do Ciebie. powiem tyle: na świecie jest sporo normalniejszych lasek. odpocznij od niej. zastanów się, czy warto dawać sobą pomiatać. właściwie, w imię czego? od razu widać, że nie pasujecie do siebie charakterami. pogadaj o tym z kumplami (czy może też zabroniła Ci się spotykać ze znajomymi?), może oni coś doradzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EL NINKA
Mój to samo miał, to nawet nie jest zdef. milość, tylko laska uruchomiła mu psych.- e p..ce, ale on to myli. Nigdy nie będzie w związku miłosnym, tylko w jakiejś chorej relacji. Szkoda, ze mnie traktował jak ona jego. Jakby było inaczej , to dowiedzialby się, co to milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
Nie byłem anielski sielski i tak jak to ktoś tam wyżej napisał.Też miałem swoje za skórą ale nie spałem z inną i nie miałem żadnej innej po za nią.Owszem na okres kiedy Ona mieszała u tamtego faceta utrzymywałem kontakt z taką jedną dziewczyną ale nigdy nawet nie spotkaliśmy się bo mieszkamy daleko a cała znajomość była oparta na korespondencjach mailowych.Ona raczej była taką odskocznią od tego syfu co miałem i czasem nawet udało się mnie pocieszyć, nic po za tym.Dzisiaj nie mam już nawet z nią kontaktu.Jak w każdym związku nie ma ludzi idealnych więc ja też nie byłem idealny, ale nie zdradzałem mimo tego że dla niej zdradą było już to że w TV wyskoczyła naga laska, czytanie gazet lub wystarczył głupi wypad na miasto by mogła się obrazić że dookoła tyle fajnych dziewczyn a Ona taka beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marllllborrrooo
@fajter Miałem dwie dziewczyny przed nią ale to były krótkie związki.Natomiast z nią miałem poważny związek trwający prawie siedem lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twojjrytm
to co ty jeszcze z nia robisz, przeciez jest beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EL NINKA
Jeśli tak piszesz, to miała niskie mniemanie o sobie, raczej niedojrzała skoro takie rzeczy mówiła, jak nie zawiniłeś. Mimo to, cos w niej było, co silnie przyciąga Ciebie mimo rzeczywsitych strat- sorry, ale nie ma nawet cienia pozytywów w tym opisie. To nie związek miłosny, ale to co powoduje, ze jestescie razem o wiele silniej przyciaga. Po prostu spotkaly sie osoby o pewnych cechach ale nie obdarzaj siebie cieplem, uczuciem- raczej nie o to tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EL NINKA
Zgadzam się beznadziejnie, ale znam takie historie- faceci sa potem załamani, ale na siłe nie udzieli sie pomocy, widac musiz jeszcze definitywnie od niej oberwać, z tym ze zobacz, ile zycia Ci juz umknelo... Lepiej nie będzie,zreszta sam piszesz jak jest gorzej. Spojrz na swoja sytuacje jak ktoś inny, jakby dot. to bardzo bliskiego przyjaciela, osoby- co bys wtedy mu doradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×