uderzenie głową

witam. wczoraj po południu dość mocno przypadkiem uderzyłam głową o ostry i twardy kant drzwi. pierwsze co zrobilam, pobieglam do lazienki i trzymalam pod woda to miejsce (uderzylam sie dokladnie miejscem, na górze czoła, po prawej stronie - mniej wiecej tam, gdzie zaczynają się włosy, tzn troszkę niżej) pozniej oblozylam miejsce lodem i lezalam. wieczorem odczuwalam bol glowy, z oczu same lecialy mi lzy (objaw ten mam do dzis, czyli nawet 24h po uderzeniu lzawia mi oczy, aczkolwiek nie wiem czy jest to spowodowane uderzeniem, tak mi sie bynajmniej wydaje) dodatkowo chodzę jak 'wypita', lekko kreci mi sie w glowie, a od czasu do czasu jest to taki mocniejszy zawrot glowy (przykladowo dzis weszlam w zywoplot robiąc kkrok do tylu wziasajac do auta i bardzo dobrze o tym wiedząc ze zywoplot jest tuz za mną. zastanawiam sie czy isc do lekarza ? prosze o rady.

dodam, ze mam lekko odstajacego guza, jednak po okladaniu lodem kolor (lekki fiolet) zszedl, lecz widac lekkie naciecie skory. po zdarzeniu leciala mi krew z jednego malego miejsca, a potem pokazala sie 1,5cm kreska zaczerwieniona od uderzenia.

no pewnie, ze isc... moze to wstrzasnienie mozgu, a moze jakis krwiak ci sie zrobil i uciska:O

okładem z lody zatoki zaziębiłaś i dla tego łzawisz. Ale lepiej idź do lekarza, skoro masz zawroty głowy, bo coś jest nie tak.

moze faktycznie sie wybiore..

bylam u lekarza, tzn na izbie przyjec, zrobili mi zdjecia czaszki, niby wszystko ok, i zawroty mijają powoli bo powoli ale jednak jest lepiej aczkolwiek nbie zmienia to faktu, ze glowa boli jeszcze w tym miejscu i widac czerwona kreske :) malo brakowalo zebym rozciela glowe. no ale lekarz mowil, ze nic sie nie stalo na szczescie, takze spie spokojnie :)