kinga61245 0 Napisano Maj 9, 2011 witam wszystkich zdradzonych,chciała bym wam opowiedziec moją historie i poprosic o radę,otóż od 11 lat jestem z jednym mężczyzna od 9 lat jestesmy małzenstwem,mamy dwoje wspaniałych dzieci,maż zawsze kochajacy mąz i ojciec,niczego nam nigdy nie brakowało,nie pijący nie palący,do tej pory mój ideał,własnie takiego mąża zawsze chciałam miec,lubiłam patrzec na moje koleżanki które mi tego związku zazdrosciły.pare lat temu gdy bylismy jeszcze para maz miał okozje przespac sie z inna kobieta,i jestem pewna tego na 100% ze tego nie zrobił,nawet do niczego medzy nimi poważniejszego nie doszło .i jestem tego pewna.zycie było jak bajka,do póki nie zmienił pracy.wtedy własnie weszedł w złe towarzystwo,koledzy i prezes lubili sie zabawic,nie zwazając na to ze wszyscy maja zony.gdy wyjechał w delegacje nie raz po powrocie opowiadał co sie dzieje w pracy i co oni tam wyprawiają ci jego koledzy,myslał zeby odejsc ale zalezało mu zeby do pełnego roku dopracowac bo był zarejestowany.az wrócił pewnego razu z delegacji i oswiadczył mi ze chce jak najpredzej z tamtąd odejśc ,nie chce jechac juz wiecej w delegacje,zdało mi to sie troche dziwne ale o nic nie pytałam az po siedmiu tyg.od tego oswiadczył mi ze mnie zdradził.nie jest tego pewien na 100% a na 80,opowiedził mi wszystko ze szczegółami to co pamiętał bo co sie okazało prezes kupił tyle alkocholu ze pili ok 12 godz i w między czasie przywiózł im dziw,,,,nie pamieta dokładnie jak znalazł sie z nia w pokoju ale za to pamieta jak z niego wychodził,wszystko co pamieta powiedził,jak twierdzi sumienie go tak gryzło ze juz nie wytrzymywał psychicznie,widziłał po nim ze chodził jakis struty ale nie wiedziałam co za tym sie kryje,podobno robili to wszyscy,.widze po nim ze bardzo tego załUje,jego łzy i smutek daja mi duzo do myslenia,zmienił juz prace i towazystwo,ale ja dalej nie moge tego zdozumiec ,,dLACZEGO,,NIE UMIEM Z NIM ZYC NORMALNIE CHOC JUZ WIEM OK MIESIACA,to tak bardzo boli,płacze po nocach na jego ramieniu a on zemna,jest mi tak ciezko ze nawet próbowałam sobie zycie odebrac ale DZIECI,,,,,,.CO JA MAM ZROBIC BŁAGAM POMÓŻCIE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach