Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kry

Mam taki dziwny nawyk. Powinnam sie leczyć?

Polecane posty

Gość kry

Słuchajcie, jak coś mnie zdenerwuje, zestresuje lup podekscytuje to w myślach automatycznie mam taką scenkę: ktoś (nikt konkretny) pyta sie mnie "idziemy?" a ja odpowiadam "nie" :D Nie wiem z czego to wynika. Czasem jak emocje są bardzo silne to w czasie jak w moich myślach odgrywa sie ta scenka to biegam w tą i spowrotem po pokoju. Tzn. przebiegne ze dwa, trzy razy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kry
czasem tez w trakcie tego biegania sie zsikam w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasami w nocy - leżąc na łóżku, próbując zasnąć, nagle rzucam jaśkiem o sufit i przez zaciśnięte zęby syczę "Nienawidzę, nienawidzę!" nie wiem kogo i po kiego, ale często tak mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kry
O sikianiu podszyw oczywiście. Z każdym dniem też dobre :D Martwie się, że to moze prowadzić do jakichś powaznieszych zaburzeń w przyszlości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie......... to Twój nawyk? Każdy ma jakieś sposoby na rozładowanie emocji, myślę, że wyolbrzymiasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że rozładowuje emocje ten Każdy dzień... a ona ? >>> Wg mnie coś jest nie tak ;-) Ale spoko - tylko psycholog - nie psychiatra... Do psychologa mój kolega ostatnio szedł z żadnego konkretnego powodu - po prostu trochę był przybity że go ze studiów wywalili i potrzebował PROFESJONALNEJ ( jak twierdził ) porady... =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że prawie każdy ma coś takiego,nawet się nad tym nie zastanawiałem ale dzięki tobie uświadomiłem sobie właśnie,że ja też mam coś takiego i nawet ja sam sobie tego nie wyobrażam specjalnie,tylko ta scenka nasuwa mi się sama,bez mojej kontroli.U mnie wygląda następująco: siadam na motor,jakiś krosowy i odpalam go z kopniaka(nie startera) i tyle,nie odjeżdżam nim nigdzie. Dodam tylko,że nawet nie mam motoru i specjalnie mnie w tym kierunku nie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kry
Hehe no to mnie uspokoiliście. Różne są nawyki, ale myślałam, że ten mój to już trochę przesada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kry
ja jeszcze mam tak czasem chodze krece tylkiem po pokoju i mowie - sycze przez moje dwa zeby : nikomu nie dam! nikomu nie dam! a dodam , ze nie mam komu dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jeszcze, kiedy jestem naprawdę wkurzona, wyobrażam sobie, że przywalam komuś mocno w mordę. Ale tak ostro się z kimś leję. Tak pochłania mnie ta wizja, że aż odruchowo zaciskam dłonie w pięsci, czasami aż napinają mi się mieśnie! Potem robi mi się lżej! O wiele lżej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×