jestem niepełnosprawna i do szalu mnie doprowadza

fakt ze nie moge isc do zasranego sklepu za rogiem ;/ nie dam rady dojsc wciaz musze sie kogos o cos prosic wkurza mnie ze nie moge nigdzie pojechac chyba ze pod troskliwa opieka mamusi a mam 26 lat;/ fakt ze o wszystkich moich planach musze informowac innych z kilkudniowym wyprzedzeniem zeby mogli dostosowac swoje plany do moich nic nie moge sama robic zero spontanicznosci czesto slysze-o jezu gdzie mam znowu z toba jezdzic;/ od bliskich od tygodnia prosze sie o zasrane rajstopy ale jakos nikt nie kwapi sie zeby mi je kupic bo niby zapominaja;/ mam dosc wczesniej bylam normalna osoba, zdrowa, nie jakos specjalnie sprawna ale wszystko bylam w stanie zrobic a teraz?? od kiedy choruje moje zycie jest do dupy a trwa to juz 4 lata;( mam problemy z chodzeniem duze

a interenet? on powinnien Ci pomoc - moze zacznij zamawiac rzeczy przez internet. mozesz placic przelewem albo przy odbiorze - to by chociaz ta mala kwestie rozwiazalo i moze sprobuj znalezc jakas grupe wsparcia w Twojej okolicy - latwiej jest rozzmawiac z osobami, ktore czuja jak Ty

mam 500 zlotych renty i pochodze z biednej rodziny myslisz ze stac mnie na zamawianie rajstop przez internet na przyklad??no wlasnie;/

mieszkam w zapyzialej wsi tu nie mam grup wsparcia chyba ze dla alkoholików;( czuje sie przegrana i ja nie wiem jak moje zycie mam dalej wygladac nie widze sensu szczerze? to czuje sie jak namol, wrzód na dupie rodziny;/

problemem dla mnie jest zejscie ze schodow nie mowiac o dalszych wyprawach

to poszukaj w necie forum dla niepelnosprawnych

cudowna rada dziekuje w zyciu bym na to nie wpadla

zaczynam sie nie dzieiwic Twojej rodzinie jestes bardzo zgorzkniala i nie chcesz przyjmowac zadnej pomocy

myslisz ze ci inni niepelnosprawni pojda mi do sklepu?

niczego nie oczekuje;( chcialam sie wyzalic jest mi naprawdę zle

autorko a po co ta ironia? czy twoj problem polega na tym ze nie masz nikogo kto pojdzie don sklepu czy raczej na tym ze czujesz sie ze swoim problemem osamotniona i niezrozumiana? wlasnie po to sa takie fora, fora dla niepelnosprawnych by takim osob jak ty usiadomic ze nie sa same z tym problemem, ze ludzie inniu borykaja sie z takimi samymi trudnosciami, tu zrozumienia nie szukaj bo go nie znajdziesz a jedyne co dostaniesz to ostre slowa...noxelia sama przegralas zycie co to w ogole za tekst

czego oczekujesz? bo jeli tylko wyzalenia sie to mozesz sie zalic i nikt nie musi Ci odpowidac - ale od tego nie jest forum raczej blog (jesli chcesz aby ktos czytal)

ale zeby rozmawiac z innymi nie trzeba wychodzic z domu - wystarczy kamerka internetowa i widzic z kim rozmawiasz

kamerka, spotkania od swieta;/Boze dla mnie to za malo do 22 roku zycia bylam taka jak wy myslicie ze latwo mi teraz? dziwicie ze ironi? nie lubie osob niepelnosprawnych ten belkot ze bedzie dobrze itp mnie denerwuje czuje sie samotna

No przegrała, przecież nie będę ją kłamstwami pocieszać ty jestes jakas jebnieta!!

to dlaczego nie pojdziesz na to cholerne forum dla niepelnosprawnych..., co czujesz sie od nich lepsza? dopoki tak bedzie to zapomnij o jakiejkolwiek pozytywnej zmianie w swoim zyciu

noxelia mylisz pojecie szczerosci z brakiem taktu i zlosliwoscia. nie zaslaniaj sie tym

wiem ze przegrałam nie mam faceta i jak mam miec skoro z domu nie wychodzę? wykształcenie-niepełne nie zdążyłam skończyć studiów zanim zachorowałam nie bede prawdopodobnie nigdy pracować;( mam zyc za 500 zl dobrze rokowałam jestem niebrzydka, nieglupia strasznie ciezko mi sie z tym pogodzic rozmawialam z psychologiem ale po prostu smiech mnie ogarnial sluchajac tej kobiety, niestety podwazylam wszelkie jej argumenty na temat-przeciez nie jest tak zle;/

ale ladna z ciebie dziewczyna przynajmniej, masz fajna oryginalna urode

nie chce byc noszona na rekach dziewczyno! po prostu mam duzo zalu odo Boga za to

a co sie stalo? zachorowalas czy wypadek - nie ma zadnych szans na odzyskanie dawnej sprawnosci?

mi sie tam nie podoba ma duzy nos czemu reanimowali?

choroba w sumie szanse czy mam hmm...musiałyby sie odwrocic zniszczenia w organizmie spowodowane choroba ale to chyba juz z prosba do Boga tez moglby mnie uzdrowic jak ta zakonnice

ja nie mam bzika bo pierwszy raz widze to zdjecie masz duzy nos ale nie martw sie i usmiechnij sa wieksze tragedie;p

ja mam 2 dobrym znajomych niepelnosprawnych, jeden choruje, 2i w wyniku potracenia przez samochod jezdzi na wozku - ten 2i duzo gozej to znosi, ale radza sobie, codziennie stawiaja sobie nowe wyzwania, nawet te najmniejsze. ten pierwszy ma zanik miesni, jak go poznalam w liceum to jezdzil na wozku, obecnie ma rurke w szyi, siedzi, ale rekoma jedynie jest w stanie operowac myszka i pisac na klawiaturze, nawet jesc sam nie moze i ma swiadomosc, ze bedzie tylko gozej, ze kolejnego dnia bedzie jeszcez mniej sprawny - Ty nie musisz zyc z taka swiadomoscia. ja nie wim czy dalabym rade jak on, a uwierz mi, ze jest bardzo pogodna i optymistyczna osoba - mimo, ze ciezko mu mowic i jest zamkniety w 4 scianach od lat

niby wiem ze inni maja gorzej i ze ja moglabym miec gorzej itp ale slabo to do mnie przemawia;(

nie chodzi o to zebys sie cieszyla, ze inni maja gozej ale zebys brala przyklad z osob, ktore sa w podobnej lub gorszej sytuacji i nie poddaja sie

jak to wam latwo mowic;/ ale rozum,iem sama taka bylam

wcale nie jest nam latwo mowic. nawet nie wiesz ile osob ma roznego typu dramaty za soba - nie tylko zwiazane ze sprawnoscia fizyczna

wiem wiem no i wiem i co?moj dramat jest mniejszy przez to??